Rozdział nie sprawdzony, więc mogą pojawiać się błędy! Jak będą jakieś, od razu napiszcie, to je poprawie.
Miłego czytania xx
Tego samego dnia, godz. 21:30.
ROSALINE
-Ekhem...mamo?-cicho i powoli weszłam do pokoju mojej rodzicielki, gdzie pijąc wino, oglądała swoje seriale.
-Rosi, czy ty nie powinnaś spać?-zapytała nad opiekuńczo, na co westchnęłam.
-Jest piątek, a jutro sobota.
-I co z tego?-zapytała, mając całkowitą powagę na twarzy. A mnie zamurowało. Jasne, że moja mama jest nadopiekuńcza i w ogóle. Ale bez przesady, nie tak bardzo.-Żartuję córeczko. Mała śpi?-uśmiechnęła się, na co odetchnęłam z ulgą.
-Tak, śpi od godziny. Wiesz,że ją Maddison uspała?-powiedziałam trochę zaskoczona, bo moja młodsza siostra miała w zwyczaju, tylko się swoją siostrzenicą bawić i to nawet nie całą godzinę.
-Wow dziwne, że w końcu odeszła od tego telefonu.-powiedziała mama nie kryjąc zaskoczenia. Obydwie się zaśmiałyśmy, po czym zapadła cisza. Przełknęłam głośno ślinę i usiadłam obok mamy, przytulając się do jej boku.
-Co jest?-zapytała, patrząc na mnie.
-A czy zawsze, gdy się do ciebie przytulam, muszę coś od ciebie chcieć?-zapytałam uniosąc czoło. Moja rodzicielka tylko się na mnie patrzyła z powagą i założyła ręce na klatce piersiowej, jak prawdziwa bizneswoman.-No dobra! Bo chodzi o...imprezę.-zawiesiłam się na chwilę, jednak wykrztusiłam to proste słowo, które jednak u mnie i mojej mamy jest tematem tabu. Lecz w pełni ją rozumiem, gdyż na imprezie jej wnuczka została, że tak powiem zapłodnięta, lecz czasem mogłaby odpuścić, kompletnie wyluzować i pozwolić mi chociaż raz wyjść na imprezę. Bo raczej nie chce zostać drugi raz matką, mając dopiero 17 lat. Pierwsze dziecko miałam w planach po maturze, po ślubie. Ogólnie wszystko miałam już zaplanowane i to może był właśnie błąd.
Wracając do rzeczywistości, moja mama patrzyła się na mnie z idealną powagą i kamienną twarz, jak by co najmniej przyłapała mnie na piciu alkoholu.
-Impreza?Żartujesz sobie?-powiedziała podnosząc głos.-Już zapomniałaś ostatnią twoją imprezę?-powtórzyła te same słowa co moja Lucas. Czasem mam wrażenie, że oni się umawiają co będę mówić.
-Nie. Nie zapomniałam.-odpowiedziałam twardo.-Ale mamo jedna impreza mi nie zaszkodzi.
-Dwa lata temu ci zaszkodziła, rujnując twoją przyszłość, marzenia i idealne studia oraz pracę.-oznajmiła wyłączając telewizor, gdyż dobrze wiedziała, że nic już nie obejrzy, bo ja tak łatwo się nie poddaje.
-Oj mamo nie przesadzaj. Przynajmniej masz fajną i słodką wnuczkę o której zawsze marzyłaś.-rzuciłam na swoją obronę. Moja rodzicielka westchnęła, po czym chciała coś powiedzieć, jednak Lucas, opierając się o framugę drzwi odezwał się.
-Niech mama jej pozwoli. Dobrze wiesz, że nie odpuści, póki się nie zgodzisz.-powiedział patrząc się z uśmiechem raz na mnie, raz na naszą mamę.
Minęło może kilka sekund,może kilka minut, gdy kobieta kręcąc głową, powiedziała z delikatnym uśmiechem.
-Dobrze. Zgadzam się.-rzuciłam się na nią, mocną ją przytulając.-Ale jest jeden warunek.-powiedziała ostrzegającą pokazując wskazujący palec,gdy się od niej odsunęłam.
-Jaki?-zapytałam, uważnie się jej przyglądając.
-Lucas cię tam zawiesie i odbierze o północy. Oraz będzie tam razem z tobą, by cię pilnować.-uśmiechnęła się zwycięsko, jednak to ani trochę mi nie przeszkodziło czy w jakiś sposób zmartwiło.
![](https://img.wattpad.com/cover/125446143-288-k893878.jpg)
CZYTASZ
Nowa: Tajemnica || h.s (first book) ✔
FanficSiedemnastoletnia Rosaline Parker od września zaczyna naukę w nowej szkole, strasznie się tego boi. Jednak nie samej szkoły, nauki czy tego, że nie znajdzie sobie przyjaciół, ale tego, że na świat wyjdzie pewna jej tajemnica, która jest dla niej naj...