Tego dnia padało. Krople spływały po kapeluszach, kiedy szliśmy go pożegnać.
Był dobrym człowiekiem. Jego śmierć była dla nas ogromnym zaskoczeniem.
Gdy żegnaliśmy się z nim po raz ostatni, zobaczyłem go. Stał z dala od nas i wpatrywał się w trumnę w milczeniu. Kobiety płakały, a mężczyźni mieli kamienne twarze, ale nie On.
Nawet nie zdjął kapelusza. Na jego twarzy pojawił się lekki uśmiech, który z czasem się powiększał. Wszyscy cierpieli, a on wyglądał, jakby wreszcie odzyskał wolność. Powiedział coś pod nosem tak, aby nikt nie usłyszał. Patrzyłem się na niego przez dłuższy czas, ale nie zwracał na nikogo uwagi.
Tylko się uśmiechał.
🤠🤠🤠🤠🤠🤠🤠
Witam w kolejnym ff porucznika Siega!
Będzie ktoś czytał?
Okładkę wykonała: Marlena1999
><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><
![](https://img.wattpad.com/cover/129186160-288-k702062.jpg)
CZYTASZ
Lonely Cowboy ~Larry ❌
Fanfiction#7|| Tego dnia padało. Krople spływały po kapeluszach, kiedy szliśmy go pożegnać. Był dobrym człowiekiem. Jego śmierć była dla nas ogromnym zaskoczeniem. Gdy żegnaliśmy się z nim po raz ostatni, zobaczyłem go. Stał z dala od nas i wpatrywał się w t...