67. Zły początek.

2.3K 209 77
                                    

*Może zawierać wulgaryzmy i nie odpowiednie treści*

    Na zegarze widniała już godzina rozpoczęcia wyczekiwanego przez wszystkich balu świątecznego. Większa ilość uczniów zapełniała już salę u boku ze swoimi partnerami, w tle leciała jedna ze świątecznych piosenek, które wykonywali uczniowie tej szkoły. Dzisiejszego dnia, będzie też świętowany tegoroczny dzień talentów, na który każdy przygotowywał się dość długi czas, aby pokazać swoje umiejętności.

     Mika stała przed lustrem i ostatni raz patrzyła na siebie, w całym balowym wydaniu. W sukience prezentowała się nieziemsko, ale wciąż martwiła się, że nie jest zbyt piękna, aby kroczyć u boku Jimina, wśród uczniów, gdzie dziewczyny naprawdę się starają, aby być idealne. Obawiała się, że zasadnie skrytykowana.

    Do pokoju nastolatki weszła niespodziewanie Mora, wraz z Hoseokiem, którzy przyszli po dziewczynę, aby wspólnie przekroczyć próg sali.

- Wyglądasz niesamowicie - wydukał brunet totalnie oszołomiony jej wyglądem - gdybyś nie szła z Jiminem, wziąłbym Cię teraz za rękę i z dumą zaprowadził na bal.

     Dziewczyna zaśmiała się uroczo odchodząc od lustra.

- Uważacie, że mogę tak wyjść? - zapytała dla pewności.

- Zwariowałaś? Błagam, wyjdź za mnie - ciągnął chłopak, nie mogąc się otrząsnąć.

- Hoseok, straszysz dziewczynę - blondynka delikatnie uderzyła go w ramię - jesteś piękna i nie musisz się niczym przejmować.

    Zwróciła się do szatynka wysyłając jej motywacyjny uśmiech.

- Dzisiejszego wieczoru, wszyscy wyglądamy bosko - powiedziała pokazując na nich - zdecydowanie Mora, dobrze ci w różu, Taehyung będzie zachwycony.

- Tak, myślisz? Starałam się, aby dobrze wyglądać, w końcu to Taehyung - mówiła zaczynając się nagle denerwować.

- Ja nie wiem, czemu wy dziewczyny się zawsze tak stresujecie - prychnął Hoseok.

- A ty się nie stresujesz? W końcu idziesz na bal z TaeYeon, najładniejszą dziewczynę w szkole - powiedziała Mika krzyżując ręce.

- Jestem najlepszym chłopakiem jaki stąpa po tej ziemi, więc nie mam czym się stresować - uśmiechnął się dumnie.

- TaeYeon to bardzo miła dziewczyna, każdy chłopak w tej szkole ma na nią branie, ja bym zaczęła się poważnie nad tym zastanawiać - stwardziła Mora, chcąc go lekko przestraszyć.

    Hoseok przełknął głośno ślinę, a jego serce zaczęło wystukiwać szybsze rytmy.

- Lepiej już chodźmy, bal się rozpoczął - mruknął otwierając przed nimi drzwi.

    Nastolatki puściły sobie oczko i wyszły trzymając się pod ramię, następnie trójka kierowała się w stronę sali.

    Mika dostrzegła stojącego przy automacie Pana Ciemności, który zdążył już wrócić z komisariatu. Dziewczyna musiała z nim porozmawiać i wyjaśnić całą tę sprawę. Ciągle była na niego zła i chciała mu to uświadomić, choć z drugiej strony cieszyła się, że nic mu nie jest.

- Pójdźcie sami, zostawiłam coś w pokoju - powiedziała, licząc, że w ten sposób na chwilę się ich pozbędzie.

- Będziemy czekać na balu - przytaknęła blondynka, po czym odeszła z brunetem.

    Dziewczyna ruszyłam w kierunku diabła, w głowie układając już przebieg rozmowy. Stanęła tuż za nim, drżącą ręką dotykając jego ramienia. Chłopak odwrócił się napięcie, ale widząc widok szatynki, która wyglądała dzisiaj zjawiskowo, rozluźnił mięśnie, dokładnie ją ilustrując.

Love Game - Evil MaknaeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz