•4•

2.2K 202 69
                                    

Wiewióreczka zdobywa nowe informacje

Pop's trzymał się tak samo jak kilka dni temu, gdy mała Eva puszczała zalotne spojrzenia przystojnemu brunetowi. Piątkowy wieczór widocznie nie należał do ulubionej pory klientów, ponieważ ilość obecnych tu osób można było policzyć na palcach jednej ręki. Za oknem zapadł zmrok, jedynie jasne latarnie oświetlały chodniki dodając tajemniczej atmosfery. Co jakiś czas na ciemnej ulicy można było dostrzec ostre reflektory aut, które pojawiały się tak szybko, jak znikały. Głośne okrzyki lekko pijanych nastolatków, przechodzących obok knajpy bezproblemowo przedzierały się do środka. Noora jednak nic nie słyszała, była w pewnym sensie odcięta od świata realnego a przeniesiona do mrocznej opowieści, która z każdym przeczytanym słowem wciągała ją coraz bardziej. Klasyczna muzyka, grająca w jej słuchawkach nie wpuszczała żadnych dezorientujących dźwięków z zewnątrz. Polubiła to miejsce. Minął pełny tydzień od przeprowadzki i tylko tutaj czuła się w pewnym sensie bezpiecznie. Zaznawała wewnętrznego spokoju podczas popijana czekoladowego koktajlu, krótkich pogawędek z przyjazną, starszą kelnerką czy nawet zwyczajnego analizowania pogody za oknem. Od czasu do czasu wychodziła aby zapalić papierosa, który skutecznie zaspokajał jej rozszarpane emocje. Cholerny nałóg. Nie raz starała się odzwyczaić swoją głowę od trujących toksyn, jednak w kulminacyjnym momencie coś potrafiło się zepsuć. Noora niczym porcelanowa laleczka uderzała z hukiem w ziemie i tylko czekała aż czas ją pozbiera.

Noora poprawiła prawą słuchawkę. Kartkowała strony jak opętana, pochłaniając każde słowo. Nagle poczuła na sobie niewidzialny ciężar ciekawskiego spojrzenia. Uniosła głowę do góry jednocześnie wyciągając białe słuchawki z uszu. Ku jej zdziwieniu ujrzała dwie dziewczyny, które nie raz mijała na szkolnym korytarzu a z jedną z nich dzieliła ławkę podczas lekcji języka angielskiego. Rozpromieniona blondynka co chwile szturchała przyjaciółkę, która miała kamienny wyraz twarzy. Przed nimi leżały apetyczne frytki. Chantelle bez pytania przyciągnęła grubą książkę, delikatnie się uśmiechając. Noora natomiast poczuła lekką dezorientacje zaistniałą sytuacją. W szkole bardzo rzadko rozmawiały, częściej zamieniała zdania z woźnym.

Cześć?

Pomyślałyśmy, że zgłodniałaś. Effie, blondwłosa dziewczyna, podsunęła mały koszyczek wypełniony frytkami. Noora poczuła skurcz w brzuchu wywołany głodem, intensywny zapach jedzenia nie polepszał sytuacji. — Śmiało, bierz.

Mimo ogromnej chęci, nic nie tknęła.

Dziękuje. Odparła delikatnie kiwając głową. Co was sprowadza do mojego stolika?

Effie szeroko się uśmiechnęła w przeciwieństwie do Chantelle, która tylko delikatnie podniosła kąciki ust. Wyglądała tajemniczo. Odziana w czarne ubrania i z charakterystyczną dla niej czerwoną szminką na ustach.

— Zainteresowanie twoją osobą. - Odparła zabierając jedną frytkę. — Plus, nadal nie dałaś mi odpowiedzi.

— Na?

Szkocja?

Noora parsknęła cichym śmiechem. Nagle uderzyło w nią wspomnienie gdzie nieelegancko zbyła Chantelle. Poczuła pieczenie policzków. Zasłoniła się dłońmi nerwowo kręcąc głową.

Norwegia. Odparła cała czerwona.

Chantelle parsknęła śmiechem, wprawiając Noore w jeszcze większe upokorzenie.

√ Sunflower || Finn WolfhardOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz