•22•

1.2K 160 54
                                    


Noora Johansen traci pozostałości miłości.

Ich wymieszane śmiechy, tworzyły cichą melodię, którą albo można było pokochać, albo znienawidzić. Każda przerwa musiała zawierać w sobie obecność specyficznego dźwięku, wiercącego głęboką dziurę nieświadomej Noory. Zamykając wszelkie uczucia na niezniszczalną kłódkę, obserwowała poczynania dwójki osiemnastolatków. Analizowała jak stawiają kroki, muskają własne dłonie, posyłają delikatne uśmiechy. Odwaga oraz umiejętność tuszowania emocji, była zaszczepiona w niej od dziecka. Ojciec zasiał drobne, niewinne nasionko, które z czasem wykiełkowało oplatając dziewczynę swoimi pnączami. Cierpiała wewnątrz, jednak potężna roślina nie pozwalała na wyciek. Zakryła wszelkie szczeliny, które stworzył Finn, okazując jej miłość. Złudną miłość.

Przechodząc przez środek korytarza, przyćmiła charakterystyczne chichoty dzięki drobnym, wygłuszającym słuchawkom. Rozbrzmiało New Order – przełączyła. The Cure – przełączyła. Mac DeMarco – wyłączyła telefon. Każda piosenka, każdy głos, każde brzmienie przypominało jej o Wolfhardzie. Jej ulubione piosenki powodowały minimalny przeciek, ukazany delikatnym grymasem. Wszystko straciła.

Skierowała się do szafki z której wydostała kilka podręczników. Dzikie pieczenie wewnątrz, kolejno wypalało pozytywne myśli. Znajomy śmiech, jedynie dolał oliwy do ognia. Przymknęła oczy, zastygając przed otwartą szafką. Pragnęła aby przeszedł bez słowa. Mógł zerknąć, fuknąć a nawet splunąć lecz jego głos ponownie by ją rozbił. Z impetem uderzył o ziemię, następnie kopiąc pozostałości. Po prostu ponowił swoje stare czyny.

— Okej, mam już dosyć. — Znajomy głos, spowodował u dziewczyny boską ulgę. Odetchnęła, zamykając szafkę aby nawiązać kontakt wzrokowy z poirytowanym Noah. Wysoki chłopak, oparł się o niebieskie szafki, krzyżując ręce na piersi. Jego wewnętrzne dziecko zaznało światła dziennego. Zmarszczyła brwi, czując delikatny dyskomfort. Noora Johansen musiała zgrywać zimną oraz obojętną. Dla wszystkich. — Pierwszy raz brzydzę się dziewczyną.

— Dobry kierunek w stronę homoseksualizmu. — Odparła, poprawiając ciężki plecak po czym ruszyła przed siebie. Nie musiała długo czekać, aby brunet dorównał kroku. Pokręciła głową z kapryśnym uśmiechem. Odczuwała wobec niego wdzięczność oraz uraz. Niewygodna mieszanka.

— Nie żartuj, Noora. — Szepnął, próbując nawiązać kontakt wzrokowy z rudowłosą, która pewnym krokiem szła, patrząc przed siebie. Zadarła brodę do góry, gdy minęli Millie Bobby Brown. — Dobrze wiesz o czym mówię.

Dziewczyna z rozbawieniem pokręciła głową, wychodząc ze szkoły. Świeże powietrze ochłodziło jej niewidoczne, rozdrapane rany. Próbowała zataić wiedzę przed sobą, przestać być świadoma. Gotowa poświęcić wiedzę dla zapomnienia o głębokich dźgnięć. Noah wyskoczył przed dziewczynę, blokując wszelkie ruchy. Stali na środku schodów, blokując wyjście pozostałym uczniom. Wywróciła oczami. Przeklęła zajęcia dodatkowe, które porwały Chantelle oraz Effie.

— Noah, idź zapal trawkę albo znajdź nową dziewczynę. — Poirytowanie, przemawiało przez rudowłosą. Kątem oka dostrzegła coś, co zapiekło sto razy mocniej. Jakby żrący detergent rozlał się po jej całym wnętrzu. Gdy dłoń Larissy musnęła ramię roześmianego Finna, podpartego o czarne auto, Noora odruchowo zacisnęła wargi. — Daj mi dzisiaj spokój, dobrze?

Chłopak spojrzał za siebie, czując narastającą irytacje. Wskazał ręką na dwójkę nastolatków, patrząc w zranione oczy rudowłosej. Przymknęła je. Obroniła niespodziewany nawrót uczuć.

— Zauroczyłaś się. — Szepnął, przyciągając uwagę dziewczyny. Zmarszczyła brwi, kręcąc głową. Zabolało mocniej, niż widok flirtującej brunetki. Noora była piękną, szklaną kulą, która ktoś postanowił zrzucić z najwyższej półki. Zbezcześcić piękną melodię, którą niedawno potrafiła grać. — Darzysz go uczuciem, prawda?

Nie wytrzymała. Ruszyła przed siebie, wymijając zszokowanego Noah. Zazwyczaj potrafiła zapanować nad wykraczającymi emocjami, jednak uczucia wobec Finna były czymś specyficznym. Nienaturalnym. Poczuła mocny uścisk na dłoni, który spowodował gwałtowne zatrzymanie. Wybuchła.

— Noor...

— Odpierdol się!

Spojrzał. Finn Wolfhard oraz Noora Johansen nawiązali pierwszy kontakt wzrokowy od ostatniej sprzeczki.

Zobaczył jej cierpienie. Ujrzała jego troskę.

Znienawidziła uczucia.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
√ Sunflower || Finn WolfhardOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz