Razem z Harry'm, Stellą i całą moją paczką ze szkoły wchodzimy do Psychotic, klubu, w którym byłam tylko raz, ale stanowczo dostarczył mi on wrażeń. Wtedy nie zbyt przyjemnych, mam nadzieję, że dzisiaj będzie inaczej. Nie ma z nami Ashton'a, nie wiem czemu, ale chciałabym z nim jeszcze porozmawiać. Nie mam pojęcia co miał wczoraj na myśli mówiąc, że jestem jego. Tak naprawdę nie jestem pewna czy w ogóle chcę to wiedzieć, ale po prostu chciałabym go zobaczyć i sprawdzić czy wszystko między nami w porządku. Wczorajszy wieczór był naprawdę dziwny.
- Spence, chcesz coś do picia? Idziemy z Calum'em po coś - mówi do mnie Perrie, a ja dopiero wtedy orientuję się, że już jesteśmy w środku. Jestem dziś jakoś dziwnie rozkojarzona.
- Taaak, możesz coś dla mnie wybrać - uśmiecham się do niej.
- Chodź zatańczyć, a nie tu przymulasz - zaczepia mnie po chwili Luke, a ja odpowiadam mu uśmiechem i kieruję się z nim w stronę parkietu.
Na razie wokół nas rozbrzmiewa głośna klubowa muzyka, do której poruszamy się rytmicznie wymachując w różny sposób wszystkimi częściami ciała. Po prostu dobrze się bawimy. Po chwili dołącza się do nas parę osób; Stella, Hazz, Jesy i Emily. Perrie i Calum obściskują się gdzieś w kącie udając, że poszli po napoje, a Mike i Alex rozmawiają przy stoliku. Wyglądają na dosyć zdenerwowanych, ale ja się tym nie przejmuję.
Zauważam, że w pewnym momencie przysiada się do nich chłopak, którego jakby kojarzę. Oni witają się z nim przyjaźnie, a ja już rozumiem kto to jest. Jego charakterystyczne farbowane blond włosy go zdradziły.
Postanawiam podejść i się przywitać.
- Hej, Niall - mówię głośno z uśmiechem aby przekrzyczeć muzykę w klubie.
- Witaj Spencer - zrywa się z miejsca żeby mnie przytulić. Trochę się dziwię, że pamięta moje imię. Dosyć sporo wtedy przeżywał, a ja tylko napomnknęłam mu jak się nazywam. Ja sama pamiętałam jego imię tylko dlatego, że jest dosyć charakterystyczne, tak samo jak jego historia.
- Co ty tu robisz? - pytam.
- Myślę, że po prostu dobrze się bawię, tak jak ci to obiecałem - tłumaczy z uśmiechem. Widzę, że już się pozbierał po swoim 'małym' kryzysie.
- To świetnie, jak sobie radzisz w Londynie?
- Jest zajebiście. Od poniedziałku muszę iść do szkoły, ale ogólnie jest ok - tłumaczy, a uśmiech ciągle nie schodzi z jego twarzy. - A ty co tu robisz?
- Również się bawię - śmieję się. - Moi znajomi dzisiaj będą tutaj grali - mówię wskazując na scenę.
- Ach, no tak... soboty z muzyką na żywo. Zapomniałem - mówi i marszczy czoło jakby był czymś bardzo przejęty.
- Znasz Alex i Michael'a? - pytam kiedy przypominam sobie, że to z nimi się najpierw przywitał.
- Tak, poznaliśmy się przypadkiem jakiś czas temu - tłumaczy, ale wiem, że to nie do końca prawda. W każdym badź razie nie mam zamiary drążyć tematu.
Wcześniej tańczący na parkiecie moi przyjaciele wracają do stolika i zapoznają się z Niall'em. Od razu widzę, że zwrócił on uwagę Stelli, jednak to on wychodzi z inicjatywą i pyta czy nie chciałaby z nim zatańczyć na co ta oczywiście się zgadza. Oddalają się, a my siadamy na chwilę przy stoliku, aby trochę odpocząć. Wreszcie Perrie z Calum'em przynoszą nasze napoje i stawiają je przed nami.
- Trochę wam to zajęło... Nie zabłądziliście gdzieś po drodze? - rzuca z uśmiechem Luke i wszyscy się śmiejemy.
- Cal chyba zabłądził gdzieś w okolice jej szyi - dodaje Mike wskazując na czerwony ślad na skórze Perrie. Blondynka z uśmiechem uderza chłopaka, którego kolor włosów dzisiaj to niebieski, jednak rumieni się lekko zawstydzona i zakrywa ślad blond pasmami.
CZYTASZ
Tonight (5SOS/ROOM94 fanfiction)
FanfictionJedna noc. Względnie normalna nie różniąca się szczególnie od innych, a tak naprawdę mająca wpływ na wszystko co będzie się działo w najbliższym czasie w życiu Spencer. Jeden błąd, który niesie za sobą wiele konsekwencji. Co zrobi dziewczyna kiedy b...