OPERACJA JISUNG 1/3
Wyjrzeliśmy zza ściany podążając wzrokiem za Jisungiem, który szedł samotnie w stronę sklepiku. Samotnie, bo zamknęliśmy Chenle w schowku żeby przypadkiem nie kręcił się obok, kiedy będę chciał pogadać z blondynem.
- Jak wyglądam? - szepnąłem do Jaemina. Chłopak z miną profesjonalisty obejrzał mnie dokładnie, po czym poklepał mnie po głowie.
- Jak debil. Zawsze tak wyglądasz, więc nie musisz się bać, że się do ciebie zrazi.
- Ty to potrafisz człowieka skomplementować - westchnąłem, po czym ruszyłem w stronę sklepiku, ale wtedy zauważyłem, że Parka już tam nie było. Natychmiast wróciłem do przyjaciela. - Nie ma go!
- Co się drzesz! Jak go nie ma teraz to będzie później. - wzruszył ramionami. - A ja ci wciąż powtarzam jedno: wycofaj się z zakładu.
Wywróciłem oczami na jego słowa. A ten znowu swoje.
- Ile razy mam ci mówić, że nie zrobię tego? Pierwszą misję już zaliczyłem, zostało jeszcze tylko cztery.
- Człowieku, ocknij się. Dobra, z Renjunem to w sumie nie była twoja wina, bo się dzisiaj dowiedziałem od Jisoo, że Eunsu naprawdę chodzi z Saeranem!
- Żartujesz?! - szczęka mi opadła z zaskoczenia. Chyba gdzieś się zatrudnię jako jasnowidz normalnie nowa Baba Wanga lub lepiej, wróżbita Maciej.
- No właśnie nie.
- Czy to Lee Donghyuck? - usłyszałem kpiący ton głosu rozlegającego się zza moich pleców. Przymknąłem oczy starając się zachować spokój gdyż od razu rozpoznałem kto stoi za mną. Powoli się odwróciłem i uśmiechnąłem sztucznie.
- Ah, Mark Lee, mój drogi przyjacielu. - odparłem przesłodzonym głosem.
- Cześć, Mark, ciebie też miło widzieć - wtrącił się Jae, który najwyraźniej pragnął atencji.
- Tak, siema Jimin - chłopak nawet na niego nie spojrzał. - Jak ci idzie z twoją drugą misją?
- Świetnie. Szłoby mi jeszcze lepiej gdybyś raczył mi nie przeszkadzać. JAEmin, idziemy - specjalnie zaakcentowałem pierwszą sylabę imienia chłopaka, po czym chwyciłem przyjaciela za rękaw i pociągnąłem za sobą w stronę sklepiku. Skoro już tu jestem to sobie coś kupię.
Mark na szczęście postanowił zostawić nas w spokoju. Odetchnąłem z ulgą, kiedy odwróciłem głowę i ujrzałem go zmierzającego w przeciwną stronę.
- Wiesz dobrze, że specjalnie myli moje imię bo wie, że cię to wkurza. - odezwał się Nana spokojnie dając się ciągnąć do królestwa Jeona Jungkooka.
###
J A E M I N
Zwolniłem się z dwóch ostatnich lekcji po otrzymaniu wiadomości, że zostały ostatnie trzy egzemplarze gazety z darmowym podkoszulkiem z EXO. Ciuch dam babci bo ona ich uwielbia i dostanę za to w podzięce sporo pieniążków plus gazeta jest o anime. Żyć nie umierać!
Ta, jasne.
- Przepraszam, mogę przeszkodzić? - zapytałem wchodząc do klasy Renjuna. Rozglądnąłem się po klasie, jednak nie zauważyłem go. Przełknąłem ślinę kiedy mój wzrok natrafił na Lee Juno, którego nie sposób zapomnieć.
- Słucham? - odezwała się pani Seol. No pięknie, i co teraz? Miałem zamiar wyciągnąć Rena z klasy, że niby nauczycielka go woła i pożyczyć od niego pieniądze, bo brakuje mi cholernych 900 wonów żeby kupić tą gazetę, a jego oczywiście nie ma!
CZYTASZ
How To Be A Heartbreaker
FanfictionAby stać się prawdziwym łamaczem serc, Donghyuck musi w sobie rozkochać i porzucić pięciu chłopaków, których wybierze mu jego rywal, Mark. Uda mu się to, czy może jego najlepszy przyjaciel, Jaemin, zdoła wybić mu ten zakład z głowy? A jeśli to nie j...