Dzień był wyjątkowo słoneczny, temperatura powodowała, że od potu ubrania wręcz lepiły się do skóry uczniów, a przecież do lata wciąż było daleko. Jisoo siedziała na ławce z puszką ciepławej Pepsi z automatu i starała się nie zmienić z ciała stałego w ciecz, czekając na przyjaciela.
— W życiu nie uwierzysz! — Jaemin pojawił się nagle za nią, powodując, że drgnęła ze strachu i spiorunowała go spojrzeniem, kiedy wyciągnął z jej dłoni puszkę i pociągnął łyk.
— W co niby nie uwierzę? — uniosła brew, obserwując jak chłopak opada z westchnięciem na miejsce obok.
— Czekaj chwilę, zapomniałem.
Jisoo westchnęła i wyciągnęła telefon żeby jakąś grą zająć czas oczekiwania aż mózg Jaemina (lol, jaki mózg) zacznie pracować.
— MAM! — Chłopak gwałtownie odwrócił się w jej stronę, strasząc ją po raz kolejny. — Słuchaj, przechodziłem obok łazienki chłopaków i zgadnij kogo tam ujrzałem.
— No nie wiem, chłopaka?
— Właśnie nie.
Jisoo czekała z uniesioną brwią aż chłopak zacznie kontynuować, lecz po chwili milczenia i patrzenia się na siebie dotarło do niej, że przyjaciel potrzebuje być zachęcony słownie do dalszego mówienia.
— Więc zakładam, że dziewczynę.
— Mówi ci coś nazwisko Kwon. Eun. Bin? — zapytał z naciskiem na każdą sylabę imienia.
— I co by ona tam robiła? — zmarszczyła brwi. — Może ci się coś wydawało. — ponownie utkwiła wzrok w telefonie.
Jaemin jednak nie przyjął nawet takiego wytłumaczenia do głowy tylko wstał gwałtownie i energicznym krokiem ruszył z powrotem kierunku szkoły.
— No gdzie znowu leziesz?! — zawołała za nim jego przyjaciółka, po czym z westchnieniem podążyła za nim. - Nawet jeśli by tam weszła to jest milion powodów dla których mogła to zrobić. By gnębić jakiegoś chłopaka albo wziąć papier lub mydło. A może wszystkie toalety w damskiej były zajęte? Lub się chowała przed jakąś dziewczyną? Jakikolwiek był to powód, teraz na pewno jej tam nie ma.
— Jasne, że jej nie ma. Nie idziemy do niej. Zmierzamy do gabinetu by zobaczyć nagranie z kamery.
— Słucham?! Niby jak zamierzasz niezauważony prześlizgnąć się do gabinetu? Tam w ogóle są kamery? Tak w ogóle to czemu się tym tak interesujesz?
— Ponieważ coś mi tu nie gra.
— Tobie często coś nie gra.
— Zobaczysz, jeszcze udowodnię ci, że Kwon Eunbin to chłopak.
###
— Że niby jakiś koleżka nagrał swoim telefonem nagranie z kamery na której sobie sikam? No cudownie, im dłużej z tobą przebywam tym jest coraz dziwniej. — Eunseo posłał oskarżycielskie spojrzenie w moją stronę, nie przestając bawić się jednym z puchatych pluszaków leżących na łóżku Jisoo.
— Nie jakiś tam koleżka tylko mój najlepszy przyjaciel, okay? Nie obrażaj go czy coś — burknąłem urażony, nawet sam nie wiedziałem dlaczego. Przecież ten ciul mnie zostawił, więc tak, obrażajcie go wszyscy. Nie obchodzi mnie to. Nic a nic. Sio.
— Dobra, sorry. — Uniósł obie ręce w górę, upuszczając przy tym pluszaka na kolana.
— Powiedz, to są twoje prawdziwe włosy czy peruka? — Jisoo utkwiła wzrok w głowę chłopaka.
CZYTASZ
How To Be A Heartbreaker
FanfictionAby stać się prawdziwym łamaczem serc, Donghyuck musi w sobie rozkochać i porzucić pięciu chłopaków, których wybierze mu jego rywal, Mark. Uda mu się to, czy może jego najlepszy przyjaciel, Jaemin, zdoła wybić mu ten zakład z głowy? A jeśli to nie j...