Rozdział 28

324 36 15
                                    

Dzień był wyjątkowo słoneczny, temperatura powodowała, że od potu ubrania wręcz lepiły się do skóry uczniów, a przecież do lata wciąż było daleko. Jisoo siedziała na ławce z puszką ciepławej Pepsi z automatu i starała się nie zmienić z ciała stałego w ciecz, czekając na przyjaciela.

— W życiu nie uwierzysz! — Jaemin pojawił się nagle za nią, powodując, że drgnęła ze strachu i spiorunowała go spojrzeniem, kiedy wyciągnął z jej dłoni puszkę i pociągnął łyk.

— W co niby nie uwierzę? — uniosła brew, obserwując jak chłopak opada z westchnięciem na miejsce obok.

Czekaj chwilę, zapomniałem.

Jisoo westchnęła i wyciągnęła telefon żeby jakąś grą zająć czas oczekiwania aż mózg Jaemina (lol, jaki mózg) zacznie pracować.

— MAM! — Chłopak gwałtownie odwrócił się w jej stronę, strasząc ją po raz kolejny. — Słuchaj, przechodziłem obok łazienki chłopaków i zgadnij kogo tam ujrzałem.

No nie wiem, chłopaka?

Właśnie nie.

Jisoo czekała z uniesioną brwią aż chłopak zacznie kontynuować, lecz po chwili milczenia i patrzenia się na siebie dotarło do niej, że przyjaciel potrzebuje być zachęcony słownie do dalszego mówienia.

Więc zakładam, że dziewczynę.

Mówi ci coś nazwisko Kwon. Eun. Bin? zapytał z naciskiem na każdą sylabę imienia.

— I co by ona tam robiła? — zmarszczyła brwi. — Może ci się coś wydawało. — ponownie utkwiła wzrok w telefonie.

Jaemin jednak nie przyjął nawet takiego wytłumaczenia do głowy tylko wstał gwałtownie i energicznym krokiem ruszył z powrotem kierunku szkoły.

No gdzie znowu leziesz?! — zawołała za nim jego przyjaciółka, po czym z westchnieniem podążyła za nim. - Nawet jeśli by tam weszła to jest milion powodów dla których mogła to zrobić. By gnębić jakiegoś chłopaka albo wziąć papier lub mydło. A może wszystkie toalety w damskiej były zajęte? Lub się chowała przed jakąś dziewczyną? Jakikolwiek był to powód, teraz na pewno jej tam nie ma.

Jasne, że jej nie ma. Nie idziemy do niej. Zmierzamy do gabinetu by zobaczyć nagranie z kamery.

Słucham?! Niby jak zamierzasz niezauważony prześlizgnąć się do gabinetu? Tam w ogóle są kamery? Tak w ogóle to czemu się tym tak interesujesz?

Ponieważ coś mi tu nie gra.

Tobie często coś nie gra.

Zobaczysz, jeszcze udowodnię ci, że Kwon Eunbin to chłopak.

###

— Że niby jakiś koleżka nagrał swoim telefonem nagranie z kamery na której sobie sikam? No cudownie, im dłużej z tobą przebywam tym jest coraz dziwniej. — Eunseo posłał oskarżycielskie spojrzenie w moją stronę, nie przestając bawić się jednym z puchatych pluszaków leżących na łóżku Jisoo.

— Nie jakiś tam koleżka tylko mój najlepszy przyjaciel, okay? Nie obrażaj go czy coś — burknąłem urażony, nawet sam nie wiedziałem dlaczego. Przecież ten ciul mnie zostawił, więc tak, obrażajcie go wszyscy. Nie obchodzi mnie to. Nic a nic. Sio.

— Dobra, sorry. — Uniósł obie ręce w górę, upuszczając przy tym pluszaka na kolana.

— Powiedz, to są twoje prawdziwe włosy czy peruka? — Jisoo utkwiła wzrok w głowę chłopaka.

How To Be A HeartbreakerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz