Cross X Nightmare

623 25 6
                                    

**Bosze... wyszło 2/10 ;_; jak nie chcecie dostać porażenia mózgowego to nie czytajcie...**

**Oczami Narratora**

Nightmare siedział w swoim biurze czekając na swoich współpracowników, aż nagle drzwi otworzyły się i wszedł przez nie Error.
-Umm... Dobry szefie... -Powiedział z lekkim niepokojem w głosie po czym zamknął drzwi i stanął przed biurkiem Nightmare.
-Za leży dla kogo "dobry" -Powiedział obojętnie wywracając oczami po czym spojrzał na Errora. - Mniejsza z tym... Misja wykonana? -Zapytał stanowczo lekko opierając się o fotel na którym siedział.
-Umm... Ta... -Zatrzymał się i popatrzył z lekkim strachem na Nightmare.
- Ehhh... Wynoś się stąd... Potem porozmawiamy na ten temat... -Warknął i swoją macką chwycił Errora wyrzucając go ze swojego biura.
-Nikt nie potrafi zabić tego jednego gnojka... -Powiedział sam do siebie i oparł głowę na oparciu fotela po czym zamknął oczy i powoli wypuścił powietrze.
Nagle ktoś zapukał do drzwi, na co Nightmare zdenerwował się lekko i macką otworzył drzwi po czym zauważył przed nimi Killera.
-Czego znowu? -Warknął Nightmare wstając z fotela po czym oparł się rękami o swoje biurko patrząc na współpracownika z lekkim zaciekawieniem.
-Skończyłem swoje zadanie i chciałbym się zapytać czy mógłbym przejąć misję Errora... -Powiedział dumnie Killer trzymając w swojej ręce zakrwawiony nóż i robiąc nim małe kreski na swoich rękach.
-Wspaniale... Przynajmniej jedna osoba wie jak mnie rozweselić... -Powiedział z psychicznym uśmiechem Nightmare po czym zaśmiał się i podszedł do Killera.
-Hah... Ciesze się... -Powiedział cicho Killer po czym popatrzył na Nightmare , a na jego rękach pojawiła się gęsia kostka (aka gęsia skórka) przez co lekko wystraszył się Nightyego, ale nie okazywał tego po sobie.
-A teraz poproszę duszę tego malca... -Powiedział z uśmiechem po czym lekko wystawił rękę w oczekiwaniu, aż Killer da mu duszę.
Killer lekko dał rękę przed siebie chowając nóż do kieszeni po czym nad jego ręką pojawiła się mała dusza Blueberrego.
-Prosze bardzo... -Powiedział Killer i na jego twarzy pojawił się delikatny uśmiech.
-Hmm... Doskonale... A co z Honeyem? -Zapytał Nightmare biorąc niebieską duszę do ręki po czym z kieszeni wyciągnął małą szkatułkę do której dał duszę po czym schował ją i popatrzył się na Killera.
-Poprosiłem Dusta, żeby zabił Honeya... Bo Dust ma większe LOVE ode mnie.... A Honey szybko załatwił by mnie w pył... -Powiedział Killer po czym dał ręce do kieszeni , nadal wpatrując się na swojego szefa.
-Rozumiem... A co do tej misji od Errora... To nie jestem pewny czy jesteś na nią gotowy... -Powiedział spokojnie Nightmare po czym wyraz jego twarzy zmienił się na poważny i podszedł do biurka po czym wyciągnął powoli z półki małą kartkę.
-Jestem zawsze gotowy na twoje misje !- Powiedział dumnie Killer po czym przybliżył się do biurka i stanął przed nim obserwując każdy ruch Nightmare.
-Hah... Jesteś silny... Jesteś sprytny... Ale siła i spryt to nie wszystko, żeby wykonać tą misję... -Powiedział poważnie po czym zaczął powoli czytać tekst napisany na kartce, a Killer wywrócił oczami nadal się patrząc na Nightmare.
-Pfff... Pewnie zabierzesz Crossa do tej roboty... -Powiedział z westchnięciem, a Nightmare lekko drgnął gdy usłyszał to imię.
-Uh... Nie wymawiaj przy mnie jego imienia... -Warknął po czym podniósł wzrok z kartki i popatrzył się na Killera.
-A... Czemu? -Zapytał Killer, bo jako jedyny nie został poinformowany o bardzo istotnej sprawie.
-Jeszcze nie słyszałeś co? -Zapytał Nightmare podnosząc jedną brew do góry po czym westchnął i usiadł załamany na fotelu patrząc na Killera.
-Umm... Ale o czym? -Zapytał lekko zaciekawiony, a z drugiej strony lekko wystraszony zachowaniem Nightmare.
-Ehh... Od pewnego czasu odkąd Cross postanowił odejść od naszej grupy, zaczął śledzić mnie ciągle mówiąc, że jestem jego "senpaiem"...-Powiedział z westchnięciem po czym wbił wzrok w kartkę, a Killer wybuchnął śmiechem i upadł na ziemię śmiejąc się.
-Przestań się kuźwa śmiać, bo cie zaraz wywalę stąd... -Warknął Nightmare po czym zabrał macką Killera za szyję i przytrzymał go przy ścianie na co Killer zaczął się lekko dusić , przestając się śmiać.
-Ugh... Boli... - Powiedział z ledwością po czym zaczął się szarpać, ale tak żeby nie zranić Nightmare.
-Heh.... Następnym razem pomyśl dwa razy zanim mi podpadniesz.... -Powiedział ze śmiechem w głosie po czym puścił Killera na podłogę i ponownie zaczął czytać kartkę, a Killer upadł na ziemię chwytając się rękami za szyję, po czym zaczął z trudem łapać oddech.

Shipy~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz