Czuje ,że mnie za to zabijesz XDD Aliczii
XD zaczynamy !
~~~~~~~~~~~
**Fell!Gane**Leżałem sobie na łóżku w moim domku na drzewie i pisałem z Aliczii.
Nie miałem nic innego do roboty ,chociaż jakieś zajęcie by się tam znalazło... Ale mniej ważne...Pisałem sobie z Aliczii ,aż nagle zaproponowała abyśmy się spotkali. Mi ten plan pasował, ponieważ miałem ochotę wyznać jej moje uczucia... Gdy pierwszy raz ją ujrzałem ,wiedziałem ,że musze ją zdobyć...
Z takimi myślami zakończyłem pisanie z dziewczyną ,po czym ruszyłem kości z łóżka i podszedłem do szafy ,a następnie wyciągnąłem najlepsze ciuchy jakie znalazłem i ruszyłem do łazienki aby sié umyć i ubrać...
Spotkanie mamy umówione na 14 w waterfall w moim uniwersum... Więc mam jeszcze dużo czasu..
Umyłem się ,a następnie ubrałem i zacząłem przeglądać się w lustrze.
-Idealnie ~-Odparłem dumny z siebie i cicho się zaśmiałem poprawiając ubrania.
Potem jeszcze troche perfumków i gotowe.
Uśmiechnąłem się do ciebie i zabrałem do ręki telefon.
-Jeszcze 2 godziny... Co ja robić będę... -Odparłem cicho i rzuciłem się na łóżko ,aż nagle zasnąłem.
**Po spanku**
Obudziło mnie natrętne dzwonienie w dzwonek ,przez co wstałem i lekko przetarłem oczy.
-Kto mnie kurde budzi ?!-Warknąłem cicho ,a następnie otworzyłem oczy i rozejrzałem się ,lecz po chwili zabrałem telefon do ręki i spojrzałem na godzinę.
-Kurwa 16 ?!?!-Powiedziałem do siebie ,a następnie wybiegłem z domu ,lecz kompletnie zapomniałem ,że ktoś dzwonił mi do drzwi ,więc uderzyłem tą osobę drzwiami.
Po chwili zorientowałem się i podszedłem do tej osoby którą okazała się być Aliczii...
Kurwa...
-Ty chuju jebany coś ty kurwa zrobił ?! Czemu nie przyszedłeś ?!-Warknęła i wstała z ziemii ,a następnie kopnęła mnie w nogę.
-Przepraszam ,zasnąłem i... -Nie dopowiedziałem ,bo mi przerwała.
-Nie tłumacz się debilu !!! Nienawidze cię !-Warknęła ,a w jej oczach ujrzałem łzy.
-Wiem ,że zjebałem... Ale ja nie chciałem...-Szepnąłem cicho i lekko westchnąłem.
Aliczii tylko odepchnęła mnie i uciekła...
Usiadłem na ziemii i zacząłem rozkminiać nad jakimś planem.
Nie mogę pozwolić na to aby ktoś inny ją miał... Ona jest i będzie tylko MOJA...
Wstałem szybko z ziemii i wszedłem do domu ,a następnie podszedłem do kuchni i zabrałem scyzoryk ,po czym wróciłem do pokoju i zabrałem także linę.
Uśmiechnąłem się do siebie ,a następnie przeteleportowałem się do domu Aliczii.
-Hmm... Zobaczmy czy jest w domu...-Szepnąłem cicho ,aż nagle usłyszałem czyiś głos.
-No weź nie płacz... Jest z niego debil to prawda ,ale może tego nie chciał ?-Czyiś głos płci męskiej odezwał się... Czyli Aliczii jest w domu i do tego nie sama...
-Ugh ! Ty nie rozumiesz !!! -Fuknęła moja miłość ,bo jej ton głosu rozpoznam wszędzie.
Ruszyłem w strone głosu ,aż po chwili znalazłem się pod drzwiami i stanąłem przy nich nasłuchując rozmowy.
-Tak ,nie rozumiem... Ale no weź Aliczii najwyżej znajdziesz sobie kogoś innego...-Zasugerował ten drugi głos ,co spowodowało ,że naprawdę się wkurzyłem.
-Nie ! Nie chce nikogo innego ! -Warknęła ,aż nagle usłyszałem jak ktoś się popycha i nerwowo wstaje ,aż nagle ktoś podszedł do drzwi i gdy się otworzyły to ujrzałem Aliczii z zapłakanymi oczami.
-... -Nic nie powiedziałem ,na co ona przywaliła mi z liścia w twarz i odeszła.
-Wypieprzaj z mojego domu Gane ! -Warknęła idąc w stronę łazienki.
Przez chwile stałem w miejscu nie wiedząc co się dzieje ,lecz po chwili pobiegłem za Aliczii.
-Poczekaj !!-Krzyknąłem za nią ,aż w końcu dotarłem do łazienki zapukałem do drzwi.
-Aliczii otwórz !-Powiedziałem i ponownie zapukałem.
-Nie !-Odpowiedziała , czułem ,że siedziała oparta o drzwi i cicho płakała...
-Przepraszam ! Cholernie cię przepraszam ! Nie chciałem ,żeby tak wyszło... Ja... Ja... Ja cię kocham ! Kurde... Chciałem ci to dzisiaj powiedzieć ,ale... Ale zasnąłem... Wybacz mi to... Naprawdę ! Prosze... Przebacz mi...-Powiedziałem i opadłem na kolana ,a następnie oparłem się o drzwi.
Słyszałem cichy płacz Aliczii ,przez co westchnąłem cicho i zamknąłem oczy.
-Z-zraniłeś mnie... Wiele razy... Nawet o tym nie wiedząc... To bolało... W cholere bolało ,nawet nie wiesz jak bardzo... T-tak bardzo cię przez to z-znienawidziłam.. A-ale... Wciąż j-jesteś w m-moim sercu... J-jesteś dla mnie n
K-kimś więcej niż p-przyjaciel...-Szepnęła Aliczii zza drzwi lecz po chwili usłyszałem jak wstaje ,a następnie otwiera je ,przez co ja też wstałem a gdy otworzyła drzwi to przytuliłem ją.-D-dlatego p-przepraszam... -Szepnęła ,aż nagle poczułem ,że jej ciało opadło na mnie.
Zabrałem ją na ręce i dopiero teraz zauważyłem ranę w miejscu serca... I krew...
-A-aliczii... N-nie !-Krzyknąłem a do moich oczu napłynęły łzy.
-N-nie rób mi tego !!-Krzyknąłem ponownie po czym przytuliłem ją do siebie opadając na ziemię.
Jej ciało zaś robić się coraz bardziej zimne... A ja nie wiedziałem co mam zrobić...
-K-kocham cię Gane...-Powiedziała szeptem i delikatnie mnie pocałowała w usta,a następnie... Odeszła do krainy wiecznych snów.
Moje oczy zrobiły się puste... Spojrzałem na jej ciało i przytuliłem ją do siebie.
-Przepraszam za wszystko... -Wyszeptałem zamykając oczy...
Teraz... Dołącze do niej...
By nasza miłość trwała wiecznie...
~~~~~~~~~~~~~
XD nie zabijaj okej ? XD ja chce jeszcze pożyć xD
Sayõnara ~~~
CZYTASZ
Shipy~
CasualeUndertale... Underswap... Underfell... Dreamtale... Itd... Itd... Itd.... Dalekoooooo.... XD