PJ x Raven cz.3

77 10 5
                                    

Jezu zaczynam.kochac ten ship xDD

***************

Usmiechnąłem się i delikatnie zamknąłem oczka i już chciałem zasnąć ,aż nagle usłyszałem huk i nerwowo wstałem rozgladajac sie na boki.

-Co sie dzieje ?!-Zapytałem i zadrżałem z lekkiego przerażenia.

-Pójdę sprawdzic...-Powiedział z troską Gradient i wstał szybko ,a następnie wyszedł z pokoju.

I znów zostałem sam... Ale... Ciesze sie ,że braciszek wrócił... Dawno go nie widziałem...

Uśmiechnąłem się delikatnie i zamknąłem oczka otulając sie ponownie kocykiem.

Nagle usłyszałem otwierające sie drzwi, z lekko niechęcią otworzyłem oczy i spojrzałem w strone drzwi ,a stał w nich Raven ,który był cały w siniakach.

Wystraszyłem się i szybko do niego podbiegłem.

-Co sie stało Raven ?!-Zapytałem z troską i położyłem go delikatnie na łóżku.

-N-nic takiego...-Wyszeptał cicho ,a następnie lekko się uśmiechnął i chwycił moją rękę.

-Widze ,że coś nie gra... Mów co sie stalo !-Powiedziałem z powagą i delikatnie ściągnąłem z Ravena bluze i koszulke rumieniąc się.

-Ehhh... Jak ty tutaj byłeś to przyszedł Fresh... Byłem nieco osłabiony orzez heata ,ale i wkurzony ,że tu wrócił i zaczęliśmy się bić... Niestety to ja najwięcej oberwałem...-Powiedział szeptem i lekko spojrzał w bok ,a następnie westchnął cicho.

W moich oczkach pojawiły się łezki które delikatnie przetarłem i przytuliłem ostrożnie Ravena.

-T-to moja w-wina... P-przepraszam...-Wyszeptałem cicho zaciskając ręce na kocu ,na co Raven lekko pogłaskał mnie po pleckach.

-To nie twoja wina , spokojnie... -Odparł cicho ,lecz po chwili syknął cicho z bólu.

-Ojć ! Wybacz... Już coś z tym zrobię...-Powiedziałem szybko i zacząłem szukać apteczki ,którą po dłuższym czasie znalazłem i zacząłem bandażami owijać wszystkie kostki Ravena na których miał siniaki.

Po dłuższej chwili skończyłem bandażować kuzyna i spojrzałem na "mumie" z uśmiechem.

-Gotowe... Teraz powinno być ci lepiej...-Szepnąłem i otuliłem Ravena kocem ,a następnie usiadłem na krawędzi łóżka.

-Gorąco mi w tych bandażach...-Wymamrotał cicho Raven leżąc nieruchomo na łóżku ,przez co cicho się zaśmiałem i cmoknąłem go w czaszkę ,lecz po chwili zauważyłem co zrobiłem i zarumieniłem się.

-prześpij sie !-Powiedzialem szybko i wybiegłem z pokoju ,a następnie wparowałem do swojego pokoju i rzuciłem się na łóżko.

Było blisko... Nie wiem czego ,ale było blisko... Ugh... Musze sie z tym wszystkim przespać...

Zamknąłem oczy i po krótkiej chwili po prostu zasnąłem wtulając się do kołderki.

**Time skip**

Obudziło mnie lekkie szturchanie w ramię. Przewróciłem się na bok i cicho wymamrotałem coś.

-No wstawaj Pj... Do szkoły...-Powiedział dobrze znany mi głos przez co uśmiechnąłem się.

-Jeszcze 5 minut...-Mruknąłem cicho wtulajac sie do koca.

Nie było mi jednak dane spać 5 minutek więcej ,bo nagle poczułem jak Gradient zabiera mnie na ręce.

-Ej ?! Gdzie ty mnie niesiesz ?!-Zapytałem i zacząłem rękami bić go w plecy.

-Musisz się umyć...-Odparł z rozbawieniem po czym wszedł do łazienki i postawił mnie w niej ,a następnie wyszedł i zamknął drzwi.

Shipy~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz