Dustberry

257 19 12
                                    

Dla Daddy__Princess233

Jeśli  zjebałam to sorka xD

Ale tak jak i przy orderze tak i tu ci gratuluję xD

*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"

**Blue**
Maszerowałem sobie po swoim świecie z nadzieją, że znajdę w końcu człowieka! Byłem tym bardzo podekscytowany, ale też niemogłem doczekać się spotkania.

Spotkania z kim zapytacie?

Z moim przyjacielem Dustem !

Znam go już ponad rok, a od kilku miesięcy podkochuje się w nim ale boję się mu to powiedzieć... Ale dzisiaj mu powiem!

Tylko mam nadzieję ,że nie odrzuci mnie tak jak to zrobił Kiedyś Fell...

No dobra nie ma wspominania teraz trzeba ładnie czekać !

Postanowiłem w końcu, że usiądę przez co podszedłem do małej ławeczki i usiadłem na niej po czym zacząłem oglądać las z uśmiechem.

Nagle usłyszałem czyiś śmiech... A raczej dwa śmiechy... Jeden rozpoznaje i należy on do mojego przyjaciela Dusta ale drugiego to ja niezbyt kojarzę... Może Horror? Albo Killer? Oh a może...

-Cześć Blue! -Z zamyślenia wyrwał mnie głos Dusta, spojrzałem w tamto stronę i zamarłem... Jak... Jak on mógł... Ja... On był moim najlepszym przyjacielem ...

O kogo chodzi...?

O Inka...

Stał przytulony do Dusta i uśmiechał się jak gdyby nigdy nic... Ale bardziej dobiło mnie gdy Ink pocałował Dusta w policzek...

Do moich oczu napłynęły łzy, lecz ani Ink, ani Dust nie wiedzieli czemu...

-Blue co się dzieje ?-Zapytał Dust I chciał do mnie podejść ale cofnąłem się.

-Ink... J-jak m-mogłeś... -Powiedziałem na tyle aby mnie usłyszał przez co zacząłem ścierać łzy z policzków.

- Blue a-ale o co chodzi ?!-Zapytał zszokowany Ink i także chciał do mnie podejść ale znów się cofnąłem.

-To przez ciebie... Dust... Ja... Ja... Ja cię kocham ... Ale... To już nie ważne... -Pierwsze 3 słowa były do Inka ,a resztę powiedziałem prosto do Dusta. W jego oczach dobrze widziałem, że to nim wstrząsnęło lecz nic nie powiedział...

-Blue ale to nie tak jak myślisz! -Ink próbował się tłumaczyć... Ale po co? To mu przecież nic nie da... Zniszczył wszystko... Zabrał mi chęć do życia...

Heh... No trudno...

-Blue ja przepraszam, że tego nie zauważyłem... -Powiedział nagle Dust a ja stworzyłem portal do jednego z najlepszych miejsc w Multiverse... Outertale...

-Nie musisz przepraszać... Po prostu bądź szczęśliwy... -Powiedziałem cicho i przeszedłem szybko przez portal który zamknął się za mną, następnie pobiegłam przed siebie. Po moich policzkach nadal lały się strumyczki łez ,ale w tej chwili nic mnie nie interesowało... Tylko to aby dobiec do klifu i skoczyć...

Nie minęła nawet chwila a już znalazłem się nad klifem i spojrzałem spokojnym wzrokiem  w dół. Mimo wszystko uśmiechnąłem się i zamknąłem oczy lecz nagle usłyszałem głos  za sobą.

-Blue!!  -Krzyknął Dust na co spojrzałem na niego z łzami w oczodołach. On widząc  mój  stan zaczął  powoli do mnie podchodzić,  na szczęście  tego zdrajcy nie było...

-Blue proszę  nie rób nic głupiego... -Powiedział cicho Dust  nadal idąc  powoli w moją stronę.

-A co ja g-głupiego robię? -Zapytałem złamanym głosem nie odwracając od niego wzroku, patrzył się na mnie ciągle... W jego oczach zobaczyłem smutek... I poczucie  winy?...

Uśmiechnąłem się lekko po czym zrobiłem kroczek w tył ,przez co Dust zatrzymał się w miejscu.

-Blue nie...  Prosze... -Powiedział  chcąc  mnie zatrzymać  ale ja już postanowiłem co zrobię... Przynajmniej  teraz Dusty  będzie  szczęśliwy  prawda?...

Zrobiłem kolejny krok w tył, już  czułem  jak ziemia pod moimi nogami  zaczyna sie kruszyć. Spojrzałem z uśmiechem  na Dusta.

-Dusty...  K-kocham cię...  Byj szczęśliwy...-Powiedziałem szeptem i robiąc kolejny krok zamknąłem  oczy...

**Dust**

Słysząc słowa Blue nie myśląc podbiegłem  do niego i mocno  go przytuliłem jeszcze  zanim spadł, lecz po chwili razem zaczęliśmy spadać z klifu w stronę ostrych kamieni.

-Blue... Ja też  cię kocham... I jeśli masz zginąć to ja razem z tobą... -Powiedziałem i złożyłem na jego ustach pocałunek który przyjął.

-Dziekuje...-Powiedział szeptem i przytulił mnie mocno...

**Narrator**

Szkielety nadal spadały w dół czy tego chcieli czy nie... 

Nadal przytuleni do siebie spadli na sam dół klifu rozbijając  się  o skały, ich ciała  od razu zmieniły się  w pył  lecz ostatnimi rzeczami jakie po nich pozostały to niebieska apaszka po Blue i szaro niebieska bluza Dusta które  wylądowały tuż obok siebie.

Mimo ,że dowiedzieli się  o swoich uczuciach za późno to i tak nie byli  zawiedzeni...  Teraz mogą  żyć  na zawsze  razem... I run razem nikt im nie przeszkodzi...  Już nigdy...

*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*"*

Ufff...  Szczerze chciałam  zrobić  pierwsze  happy end ale natchnęło mnie na bad więc  prze bardzo xD

Jest Dustberry?  Jest

XD

Shipy~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz