Pierwszy ship dla: __Stalkerka__Dusta__
Mam nadzieję, że spodoba ci się xD
W takim razie bez pierdolenia zapraszam~
__________________~~pov. Dust~~
Przeskoczyłem przez kanapę, siadając na niej od razu i spojrzałem na szefa, który zaczął prawić mi kazanie o tym, że nie powinienem sprzedawać prochów ekipie Inka, bo mogą stać się silniejsi.
Pierdolenie, pierdolenie. Nigdy nie stałem się silniejszy przez prochy, które brałem, więc czemu ktoś inny miałby się taki stać. HA TFU na niego.
Wywróciłem oczami i rozłożyłem się na meblu, który szczerze mówiąc był naprawdę miękki jak na to, że stał kilka lat w biurze Nightmare.
-Tak więc masz areszt domowy do odwołania- Zakończył swój monolog przeżyć wewnętrznych NM i pierdzielną mnie macką po głowie.
-Ej! To bolało!- Powiedziałem masując się po bolącej części ciała.
-I miało, teraz wracasz do pokoju i masz tam siedzieć, Horror będzie cię pilnowac- Skończył i pokazał mi ręką, żebym grzecznie spierdalał.
I spierdoliłem.
Wszedłem do swojego pokoju i obrażony usiadłem na łóżku krzyżując ręce na klatce piersiowej, cicho przeklinając pod nosem.
Jednak po chwili westchnąłem i chwyciłem do rąk poduszkę, do której się przytuliłem wypuszczając cicho powietrze z ust.
Nagle usłyszałem pukanie i spojrzałem w stronę drzwi, które po chwili otworzyly się i zobaczyłem Horrora z tacką w rękach.
Przekrzywiłem lekko głowę w bok zastanawiając się co on na niej ma. Podszedł do mnie bez słowa i położył tackę na łóżku, a nastepni po prostu sobie poszedł zostawiając mnie z takim "WTF" na mordzie.
Zabrałem do rąk blaszana blachę i zobaczyłem na niej kartkę.
Chwyciłem ja i zacząłem czytać w myślach.Wyczytałem myśli tej kartki...
Były naprawdę smutne... Kiedyś była pięknym kawałkiem drewna, lecz rodzina ją opuściła, a ktoś inny przyszedł i ja ściął, a następnie zmielił w betoniarce na bluetooth z dodatkiem jej rodziców... Potem okazało się, że zrobili z nich papier... To przykre...
Ale!
Jednak postanowiłem przeczytać co było na tej kartce, bo to wydawało mi się ważniejsze.
"Elo mordo, słyszałem, że szefuniek dał ci areszt domowy, więc mam dla ciebie propozycję, żeby wyjechać razem w Bieszczady, godzisz się na to mój PRZYJACIELU? ~ Twój kochanek Horror"
Łezka mi się w oku zakręciła gdy to przeczytałem. Uśmiechnąłem się i dałem kartkę do kieszeni. Wstałem z łóżka i podszedłem do szafy z której wyciągnąłem patyk i szmatę, do której zacząłem pakować ubrania i inne takie tam potrzebne rzeczy.
Gdy się spakowałem otworzyłem okno i wyskoczyłem przez niego. Dopiero wtedy zdałem sobie sprawę, że nie napisał, gdzie będzie.
Tak więc wspiąłem się na 4 piętro, bo na takim piętrze miałem pokój i usiadłem ponownie na łóżku zastanawiając się.
Wtedy!
Drzwi otworzyły się i skoczył na mnie Horror, wywalając mnie na łóżko i patrząc mi w oczy.
-To co?-Zapytał wpatrując się we mnie jak w obrazek.
-Jedziemy w Bieszczady!-Powiedziałem i pocałowałem go.
On odwzajemnił pocałunek, a gdy odsunęliśmy się, otworzył okno, które nie wiem kiedy zamknąłem i przerzucił mnie przez ramię, a następnie zagwizdał i przed oknem pojawił się jednorożec Stefan który zakryty miał pysk kartonem. Usiedliśmy na nim i odlecieliśmy w stronę zachodzącego słońca, a w tle słyszałem jak Nightmare krzyczy w naszą stronę....
I nagle...
...
...
...
Obudziłem się siadając na łóżku i lekko przecierając oczy. Spojrzałem na boki i zauważyłem, że jestem w swoim pokoju, lecz nie sam. Obok mnie leżał Horror, który spał. Ja natomiast nie miałem na sobie ubrać, tak samo zresztą jak śpiący szkielet.
Zarumieniłem się momentalnie i zakryłem się kocem przytulając się dleoaktnie go Horrora, a na moje usta wszedł delikatny uśmiech.
-Mój kochany...- Mruknąłem cicho i po chwili zasnąłem z nadzieją, na inny sen niż ten, który miałem przed chwilą.
________________
Ja nie wiem co się stało xD
Ale ship jest? Jest xD
Nie za długie, nie za krótkie lecz w sam raz xD
Mam nadzieję, że się podobało xD
To tyle ode mnie xDD
Yo~
CZYTASZ
Shipy~
De TodoUndertale... Underswap... Underfell... Dreamtale... Itd... Itd... Itd.... Dalekoooooo.... XD