**Narrator**
Pewna postać w czarnym jak smoła płaszczu przemierzała lasem kierując się do wyznaczonego przez jego przyjaciela miejsca.
Szedł powoli ,bo wiedział że zdąży na czas. Wyciągnął zza płaszcza broń, była to srebrzysta kosa o naprawdę ostrym zakończeniu ,które mogło by zabić w sekundę.
Postać o tym wiedziała lecz nie przejęła się tym na zapas i ruszyła dalej ,aż w końcu trafiĺa do upragnionego miejsca - Dom Strachów.
Wszyscy mawiali ,że ten dom był kiedyś szpitalem psychuatrycznym ,lecz po jego zamknięciu zmieniono go na dom Strachów z powodu tego ,że nawiedzały go duchy psychicznie chorych, podobno także ,w tym domu znajduje się jedno pomieszczenie wypełnione martwymi szczątkami ludzi ,lecz czy to prawda ?...
Osoba w czarnym płaszczu z kosą w ręku stanęła przy zniszczonym już płotku i czekała na resztę kompanów.
Jednakże po dłuższym czekaniu nikt się nie zjawił ,wiec postanowił pójść sam.
-Nie będę na nich dłużej czekał ,nie przyszli to nie ,sam się pobawię...-Powiedział sam do siebie i juz chciał przejść przez bramę ,lecz nagle usłyszał za sobą wołanie, odwrócił się i zobaczył osobę w niebieskiej bluzie oraz czarnych spodenkach,a na głowie miał założony kaptur zaś na twarzy miał maskę.
-No ile można na ciebie czekać ! Gdzie reszta ?-Warknał z irytacją w głosie zaciskajac rękę na kosie.
-Reaper oni mi powiedzieli ,że nie przyjdą bo się do jasnej ciasnej boją tam wejść...-Odpowiedział krótko przez co podszedł do Reapera i poprawił kaptur.
-Nawet Nightmare ?! -Reaper był ewidentnie zdziwiony słowami kolegi przez co położył rękę na twarzy.
-Tak ,nawet on... -Westchnął kolega kosiarza i obydwaj spojrzeli na wejście.
-No to co Dust... Idziemy ?-Zapytał po chwili Reaper i uśmiechnął się ,on lubił takie klimaty.
-Yup... Jak juz tu jesteśmy to czemu nie...-Odpowiedział Dust i lekko się zaśmiał a przez materiał bluzy było widac ,że w jego kieszeni znajduje się zaostrzony jak diabli nóż.
Przeszli przez bramę po czym pewnym siebie krokiem ruszyli do drzwi ,lecz nagle przed nimi przebiegł czarny kot ,którego zauważył Reaper i niestety machnięciem kosy pozbawił go istnienia na ziemii.
Podeszli do drzwi i delikatnie je otworzyli , zgrzytały mocno, otworzenie drzwi było nieco trudne ale się udało.
Przed nimi ukazał się niby zwyczajny ,a niby nie salon ,chociaż salonem tego nazwać nie można ,był to coś w rodzaju holu.
Po środku pomieszczenia dziwne zniszczone krzesełka a w rogu wózki inwalidzkie , zaś przy drugiej ścianie blisko schodów na górę była lada.
Podeszli spokojnym krokiem do lady i zaczęli ją oglądać ,aż nagle drzwi za nimi się zamknęły i zapanowała ciemność ,jedynie szczeliny w oknach dawały jakiekolwiek światło.
-Reaper ?-Zapytał cicho Dust i spojrzał na swojego kolegę ,a ze było ciemno to miał małe trudności ,ze znalezieniem go.
-Ta ?-Odpowiedział pytaniem utwierdzając Dusta ,że jest tuż obok niego.
-Co my teraz robimy ?-Zapytal ponownie Kurz ,aż nagle w całym holu zapaliły się czerwone świece które dawały już więcej światła i było dobrze widać po niektóre rzeczy.
-Oke Dusty chodzmy na górę po szukamy tego tajnego pokoju ,jak myślisz gdzie on może być ?-Zapytał ze swoim śmiertelnym uśmiechem Reap i po chwili oboje ruszyli na górę idąc oczywiście po schodach.
CZYTASZ
Shipy~
RandomUndertale... Underswap... Underfell... Dreamtale... Itd... Itd... Itd.... Dalekoooooo.... XD