Czasem trzeba widzieć na biało i czarno ~ Ink x Cross

417 21 17
                                    

**Narrator**

Cross i Ink... Najlepsi przyjaciele.

Cross, kiedyś próbował zabić swojego przyjaciela, ale powstrzymał się i teraz jest mu dobrze.

Ink, twórca i obrońca AU, kiedyś walczył z Crossem, ale udało mu się z nim zaprzyjaźnić.

Są różni... Ale łączy ich jedna rzecz, być może cecha... Oby dwoje chcą ,żeby ich przyjaźń się nigdy nie skończyła... Ale czy to takie proste ? Czy proste jest wierzyć w coś co tak na prawdę może w jednej chwili zniknąć ? Być może wielu by powiedziało tak o swoich przeżyciach... Może ktoś ma podobnie jak te dwa szkielety... Przyjaciele? Tak ich teraz można nazwać... Potem ? Czy ich stosunki się zmienią ? A może nie ?... Nikt tego nie wie... Dlatego... Czytajcie dalej...

**Poranek**

Cross obudził się z uśmiechem na twarzy, dzisiaj był piątek, a co za tym idzie, po szkole będzie weekend i znów Cross będzie miał szansę spotkać swojego przyjaciela Inka. To nie tak ,że się nie widują, lecz przez ogrom zadań ich czas spotkań jest ograniczony...

Spokojnie wstał z łóżka i powoli podszedł do szafy , którą lekko otworzył i spojrzał na ubrania.

-Dobra... Dzisiaj nie będę męczył si ę nad ubieraniem tego całego bagażu-Powiedział spoglądając w stronę swojego codziennego stroju na co lekko westchnął i wyciągnął z szafy szarą bluzę z kapturem , białe spodenki w białe krzyżyki, czarną koszulkę, białe buty , nie zapomniał także zabrać swojego naszyjnika ze złotym sercem i zabrał także bieliznę.

Zabrał ubrania po czym spokojnym krokiem ruszył do łazienki w której zamknął się na klucz i spokojnie przemysł twarz na co spojrzał w lustro i zobaczył za sobą Charę.

-Znów ty... Czemu nie dasz mi w końcu spokoju...-Warknął cicho na co odwrócił się w stronę wyżej wymienionego osobnika i lekko skrzyżował ręce.

-Ojojoj... Crossiku nie denerwuj się tak... -Powiedziała z lekkim śmiechem przez co pogłaskała szkieleta po głowie.

-Spadaj... Muszę się do szkoły spieszyć...-Powiedział cicho na co ponownie odwrócił się w stronę lustra i zabrał swoje ciuchy po czym zaczął się przebierać , nie zwracając uwagi na Charę która nadal znajdowała się w tym pomieszczeniu.

Po krótkiej chwili Cross wyszedł z łazienki i na chwilę wszedł do swojego pokoju przez co zabrał szybko swój plecak oraz telefon i wyszedł z pokoju po czym powoli zszedł ze schodów i wszedł do kuchni zabierając z lodówki jogurt, który zaczął powoli jeść. Po skończeniu jedzenia Cross wyszedł z domu zamykając drzwi na klucz po czym zabrał telefon i napisał do Inka.

"Od Cross: Inky jesteś już w szkole czy jeszcze w domu ?"

Po niecałej minucie Ink odpisał przez co na twarzy Crossa pojawił się momentalnie uśmiech.

"Od Inky: Heh , zaraz będę pod twoim domem..."

Cross lekko się zaśmiał przez co schował telefon i zaczął czekać na swojego przyjaciela , który po 2 minutach znalazł się na chodniku przez jego domem.

-Ink!-Powiedział radośnie szkielet podbiegając do Inka przez co przytulia go , na co Ink zaśmiał się i odwzajemnia przytulasa.

-To co idziemy do tego miejsca zwanego więzieniem ?-Zapytał ze śmiechem Ink na co Cross tylko przytaknął i oboje ruszyli spokojnym krokiem do szkoły.

Po drodze między nimi panowała cisza ,ale nie taka niezręczna, lecz przyjemna. Taka która pozwalała przemyśleć wiele spraw.

Po kilkunastu minutach dotarli do szkoły, a że akurat było lato to nie szli do szatni tylko poszli od razu pod klasę.

Shipy~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz