Ech.. Poranek jest ZAWSZE ciężki. Wczorajsze picie alkoholu ma dziś skutki. Spojrzałam na śpiącego obok mnie Alexisa. Grzechem będzie obudzenie go, dlatego ja też nie wstaje. Zanim mój braciszek i bratowa wrócą do domu to minie dużo czasu. Mimowolnie przytuliłam się do niego, a Chilijczyk się obudził.
- Hej - przywitał mnie swoim najwspanialszym uśmiechem.
- Hej, jak się spało? - zapytałam.
- Dobrze, dziś się na szczęście nie wierciłaś - odpowiedział, jak zwykle niszczy wszystko.
- Następnym razem tak sie będę wiercić, że zrzucę cię z łóżka - wytknęłam mu język.
- Wow, planujesz kolejny raz. Supcio! - pokazał mi łapkę w górę, kiedy wstałam z łóżka.
- Tak tylko palnęłam - powiedziałam od niechcenia.
- Ta, jasne - uśmiechnął się zakładając wczorajsze spodnie oraz białą koszulę. - Zapięłabyś mi ją? - zapytał, a ja pierwsze na co popatrzyłam to jego umięśniona klatka.
- Sam nie umiesz? - zapytałam podchodząc w jego stronę.
- Umiem, ale bym sie musiał namęczyć. Zawsze nierówno je zapinam - oznajmił.
- Niech ci będzie, sierotko - zaśmiałam się. Raz dwa zapiełam mu tą koszulę.
- Dziękuję moja śliczna koleżanko - chciał cmoknąć mnie w usta, ale odwrociłam głowę w bok i trafił w policzek. - Ale fail - odparł.
- Koleżanek się nie całuje w usta - zaznaczyłam spoglądając na niego.
- Ty będziesz moim wyjątkiem - oznajmił.
- Nie chcę - odpowiedziałam mu, kiedy wyciągałam z szafy białą sukienkę. Poszłam do łazienki, ubrałam się i uczesałam.
- Nie masz stanika - zaobserwował Sanchez.
- Nie miałam przez całą noc - prychnęłam.
- Boże... gdybym wiedział - jęknął.
- Nie wzywaj imienia Pana Boga swego na daremno - wytknęłam mu język. - Co byś niby zrobił?
- Wymiętosił ci je - zaśmiał się.
- Tylko byś spróbował to bym cię spoliczkowała - zaznaczyłam wychodząc ze swojego pokoju.
- Carmi nie bądź taka - jęczał idąc za mną do kuchni. - Carmi... mała.. Ej - dalej mi jęczał nad uchem. To co ujrzałam w kuchni mnie zaskoczyło. Pep siedzący przy stole we wczorajszych ciuchach.
- Cześć, Pepcio - uśmiechnęłam się na jego widok. - Kacyk męczy co?
- Cześć gołąbki. Jak cholera - odpowiedział nam. - W dodatku.. Carmi mamy kłopoty - ostrzegł mnie.
- Jakie kłopoty? - zapytałam zaskoczona.
- Spójrz na to - podał mi gazetę. Byłam na pierwszej stronie Mundo Deportivo. "TRENER FC BARCELONY I SIOSTRA NAJLEPSZEGO PIŁKARZA NA ŚWIECIE? Pep Guardiola i Carmen Messi przyłapani w samochodzie!"
- Ja pierdole - pierwszy raz od bardzo, ale to na prawdę BARDZO dawna przeklęłam.
- Ojej, ty przeklinasz. - Alexisowi wypsnęło się.
- Spokojnie złociutka, to głupie ploteczki - machnął reką Pep.
- Carmi ładnie dziś wygląda, prawda Pep? - Alexis oczywiście musiał zacząć swoje...
- Powiem ci, że masz rację - Guardiola uśmiechnął się.
- Tak seksownie - odparł Chilijczyk.
CZYTASZ
Juego de sentimientos ⚽ Alexis Sanchez
RomanceŻycie to ciągła gra. Juego de sentimientos • 2018