8

574 21 14
                                    

Tydzień później...

[Marysia]

Ogólnie to dzień zaczął się dziwnie. Odkąd wstałam miałam wrażenie że dzisiaj jest jakiś ważny dzień. Wszyscy zachowywali się jakby coś przedemną ukrywali.

Michał ciągle siedział wpatrzony w telefon. Merghani też. Wyglądali jakby coś pisali do kogoś.
Po jakimś czasie dostałam SMSa od Mergasia:

Zaczęłam się tak śmiać z Merghanim w tym samym momencie, że oczywiście braciszek musiał się odezwać:- Co jest? - spytał- To już wiem co dzisiaj jest za dzień - zaśmiałam się próbując złapać oddech- Merghaniiii

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zaczęłam się tak śmiać z Merghanim w tym samym momencie, że oczywiście braciszek musiał się odezwać:
- Co jest? - spytał
- To już wiem co dzisiaj jest za dzień - zaśmiałam się próbując złapać oddech
- Merghaniiii...!!! - krzyknął ze śmiechem Michał
- No cooo... Nie chcący!!! - Odpowiedział ze śmiechem Kubuś
- Dobra, to jak już wiesz to chodź do nas i powiedz kogo byś chciała zaprosić bo nie wiemy kogo zaprosić. - Oznajmił Multi
- Ahhh... To trochę potrfa. - Odpowiedziałam śmiejąc się
- Hmm... To może... Bedi? - zapytał Mulciak
- No ok, ale niech się zachowuje tak jak ostatnie. - Potwierdziłam
- Haha, ty nawet nie wiesz co będzie jak wypije ciut za dużo. - zaśmiał się Michał
- Ło kurwaaa... Jak on mnie będzie chciał no ten teges (chyba każdy wie o co chodzi) to już tak śmiesznie nie będzie. - Odpowiedziałam
- Spoko, przypilnuje go. Chcesz Beteo? - Zapytał
- No ok, fajnie będzie się z nim poznać
- odpowiedziałam z uśmiechem
- Okej, może... Blowka zaciągnąć? - Spytał
- Jasne, czemu nie. - Odpowiedziałam
- O właśnie. Sylwia. - Dodał Michał.
- Aaaaa no taaaak, zapomniałabym. - Odpowiedziałam

*3 godziny później*

Ja już jestem ogarnięta na imprezę. Merghano i Mulciak też. Za niedługo zaczną się zbierać ludzie. Dekoracje są ogarnięte, szampan itp. też jest, żarcie i tort też więc raczej wszystko.
- Jak tam emocje? - Zapytał Kubuś
- Czuję się tak jak przed normalnymi urodzinami. Normalnie. - Odpowiedziałam
- Aha, okej. Uważajmy żeby się nie upić, bo coś złego się może stać - Zaśmiał się Merghoczach
Aj tam. Ja tam się bardziej boje Bedoesa. - Powiedziałam ze śmiechem
- Łoo, on to umie coś odwalić. Serio. Na jednej imprezie wyruchał 14 latkę - Zaśmiał się Merghani
- Cooo, serio? Ja już się boję - Odpowiedziałam wystraszona
- Nie bój się, przypilnuje go. - Odpowiedział.
- Ale jak on się upije, Michał się upije, ty się upijesz i może ja to nic nie poradzimy. - Odpowiedziałam wystraszona
- Jezu, po chuj się martwisz na zapas? - Zapytał zdenerwowany
- No taka już jestem - Odpowiedziałam smucąc się
- Nie smuć się - powiedział Merghani rozgrzewającym głosem podchodząc do mnie
- Merghano... Ej bo... Co ty odpi- przerwał mi
- Kochanie pobawmy się - Powiedział ciepłym głosem Kuba całując mnie
- KUBA!!! - Krzyknęłam ze łzami w oczach
- Co tu się ku- przerwał sobie Michał wchodząc do mojego pokoju
- MICHAŁ BŁAGAM POMÓŻ!!! - krzyknęłam ze łzami w oczach
- Merghani odpierdol się od mojej siostry! - Krzyknął Multi odpychając Merghaniego
- Michał nie zrób mu nic złego błagam.. - błagałam ze łzami w oczach
- Kurwa Marysia ale on chciał cię... Ehhh... - Podszedł do mnie Michał i ysiadł obok mnie
- Michał, ale... Ale ja... Ja go kocham - Wypłakałam przytulając Michała
- Co do cholery? - Zapytał odpychając mnie Multi
- Nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie...
- Kurwa zaraz przyjdą goście... - Wyjęknął Michał
- Dlatego zapomnijmy o tym i chodźmy na dół. - Dodał Merghani
- Dobry pomysł. Popieram. - Powiedział Michał
- Ok - Dodałam

Zeszliśmy na dół i usiedliśmy na kanapie.
Usłyszeliśmy pukanie do drzwi więc wstałam i poszłam otworzyć.
W drzwiach stał Bedoes, który gdy mnie zobaczył sprawiał wrażenie jakby się rozpływał. Wpatrywał się we mnie, a ja bez słowa odeszłam.
Bedoes zdjął kurtkę i poszedł za mną. Po chwili do domu wparowała cała ekipa - Blowek, Rezi, vNARF, Doknes, MWK i Dealereq.
- SIEEEEEEEEEMAAAAAA!!!! WSZYATKIEGO NAJLEPSZEEEEEEEEGOOOOO! - Krzyknęli wszyscy w tym samym momencie
- Ło łooo, dzięki. Chodźcie. - Poprosiłam ze śmiechem.

Gdy na imprezę dotarli już wszyscy, Merghani podgłośnił muzę i powiedziqł takie oto zdanie:
- Ogólnie to Multi mnie poprosił żebym to zagrał, bo jest tu Bedoes, a wiem że się kumplują.
Mergaś włączył Eldorado a Bedi śpiewał to jakby był pijany. Wszyscy tańczyli i było fajnie. Potem merghani włączył Awake i zaczęła się imprezka. Multi tańczył z Sylwią, a ja z Kubą. Sylwia w obcisłej sukience do kolan o kolorze bordowym na wysokich szpilkach przysuwała się do Michała coraz bliżej, jak najbardziej machając dupą. Michała pochłonęła impreza i podniecał się kształtami Sylwii. 
Kuba za to starał zaciągnąć się mnie gdzieś poza tłum, żeby mógł zrobić ze mną co chce. Ja jednak nie powiodłam się mu i zostawałam cały czas w miejscu gdzie rozpoczął się nasz taniec.


BANA U CYGANAAA BANA U CYGANA HEY XDDD DOBRA JA TEJ NOCY BĘDĘ PISAĆ ROZDZIAŁY ŻEBY POPRAWIĆ AKTYWNOŚĆ XDDD NIE CHCĘ MI SIĘ SPAĆ XDDDDD

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

BANA U CYGANAAA BANA U CYGANA HEY XDDD
DOBRA JA TEJ NOCY BĘDĘ PISAĆ ROZDZIAŁY ŻEBY POPRAWIĆ AKTYWNOŚĆ XDDD NIE CHCĘ MI SIĘ SPAĆ XDDDDD

Please smile • Merghani, Multi ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz