Please smile • Merghani, Multi ✔

3

[MULTI]

- Michał błagam zrób coś z tym - powiedziała zapłakana i wtulona we mnie Marysia
- Złapię tego chuj*. Obiecuję Ci. - oznajmiłem całując ją w głowę
Do pokoju wparował zapłakany Merghani trzymając w ręce jakąś kartkę
- Kurw* Kuba, co się stało? - zapytałem zdziwiony
- Może bez zbędnego przedłużania... Przeczytam wam to...
Hej... To ja. Może Ci się to nie podobało, ale te zdjęcia zobaczyło już pół Polaków. Uwież mi, wkrótce będziesz miała swoją pociechę.
Twój pedzio, Stuart.
- Nie no, ja wpierdol* mu. - Krzyknąłem ze złością i łzami w oczach.
Rozpłakany Kuba podszedł do nas i przytulił się do Marysi. Nie mógł uwierzyć, że to spotka Marysię...
- Kuba... Pomożesz? - zapytała rozpłakana Marysia
- Zrobię co w mojej mocy... - oznajmił przecierając oczy ręką chłopak
- Obiecujemy - oznajmiliśmy z Merghanim
- Dziękuję wam - odpowiedziała Marysia z próbująca się uśmiechnąć
- Zrobić ci coś do picia Marysia? - zapytałem
- Tak, kawę. - poprosiła rozpłakana Marysia
- Ja nic nie chcę, pójdę z Marysią do góry, porozmawiam z nią.

[Marysia]

Poszliśmy z Kubą do mojego pokoju. Wziáł mnie na ręce jak dziecko i postawił pod ścianą. Wtulił się we mnie i całował po szyji.
- K-k-k... Kuba co ty robisz? - zapytałam wystraszona
- Kocham Cię - odpowiedział ciepłym głosem próbując zdjąc mi koszulkę
- O nie, nie, nie, nie... Tak to się nie bawimy...
- Ehh... - westchnął smutny Merghani kładąc się na moim łóżku.
Usiasłam obok niego a ten przytulił mnie i głaskał mój biust.
Odsunęłam jego ręce i wstałam z łóżka.
- Merghani co ty do cholery robisz? - zapytałam zdenerwowana ale też rozpłakana
- Koch- przerywając mu otworzyłam drzwi i zeszłam na dół.
Podreptałam do kuchni, gdzie Multi czekał na nas. Chłopak usiadł obok mnie stawiając kawę na stole.
- Specjalnie dla Ciebie odwołałem wszystkie nagrania i koncerty - powiedział mi uśmiechnięty Michał
- Kocham Cię braciszku - powirdziałam przytulając go
- Ja Ciebie też siostrzyczko - odpowiedział Michał ze łzami w oczach

Do kuchni wparował Merghani ze łzami w oczach.
- Hej Kuba. Odwołałem wszystkie koncerty. - przywitał się Michał
- Łoo... - zdziwił się Merghani

[Merghani]

No kurw* byłem tak blisko... - to była moja myśl po naszej "rozmowie"...

- Ooo, Marysia zasnęła - oznajmiłem
- Ehh to se teraz tu tak posiedze...  - odpowiedział Multi
- Haha, nie marudź. - Zaśmiałem się
- Dobra, teraz nie pora na śmieszki. Trzeba pogadać o Stuu...
- No trzeba, zastanawiam się dlaczego to akurat on...
- No właśnie. Na filmach wydaje się taki miły...
- Ale no wiesz... Pozory myłą. - oznajmiłem ze smutkiem
- No racja, ale Stuart? - odpowiedział zdziwionym głosem Michał.
- No właśnie... Bidulka... - powiedziałem wzdychając
- Szkoda mi jej... - powiedział Michał głaszcząc ją po głowie
- Mam nadzieję że policja coś zrobi... - westchnąłem
- A no właśnie! Co z policją? - zapytał szybko Michał
- Babka powiedziała mi, że poszukiwania zaczną się jutro i że ktoś musi cały czas być z nią w domu. - odpowiedziałem
- Okej, ja mam taki jakby "urlop", wszystko mam odwołane. - oznajmił Michał

Wtedy oboje zwróciliśmy uwagę na to, że Marysia dostała SMS. Multi wziął jej telefon do ręki, odblokował i przeczytał na głos treść wiadomości:
Ohhh kochanie jutro przyjdę 👉👌 Zrobię ci bahorka 👉👌😍💕💕
- Co za debil. Będę z nią w domu. Nic jej nie zrobi. - zaśmiał się zestresowany Michał
W tej chwili znowu Marysia dostała SMSa:
- O, znowu SMS od Stuarta
Ohhh co za dobry braciszek 👉👌💕 Mam plan na Marysię, nie obronisz jej! 👉👌😍💕
- Ejj... On nas obserwuje? - Zapytał wystraszony Michał
- Emmm... Na to wygląda? - odpowiedziałem
- Kur*a, znowj ten chuj napisał coś...
Spokojnie przyjdę z durexem 👉👌😍💕😍
- Boże serio? - zapytałem zdenerwowany
- Merghani, śpij z nią. Może to dzwnie brzmi, ale ktoś się ją musi zająć w nocy. Kto wie co może się stać... - Oświadczył Multi smutnym głosem
- Racja... - powiedziałem trochę szczęśliwy bo będę mógł to jakoś wykorzystać.

Jak myślicie?
Jak podążą się dalej losy naszej prześladowanej Marysi?
Czytajcie dalej, a dowiecie się.

WYŚLIJ MI NUDESA, WYŚLIJ MI NUDESA, WYŚLIJ MI NUDESA
PRZEPRASZAM