22 TERERERE

370 14 1
                                    

👽 POV MERGHANI 👽

Podszedłem do Marysi, a ona do mnie. Wtuliła się we mnie, a ja w nią. Pocałowaliśmy się, a trwało to dość długo. Na chwilę się oddzieliliśmy aby zaczerpnąć trochę powietrza. Popchnąłem ją do ściany, a następnie oparłem się o nią i wyszeptałem do ucha:

- Teraz się zgodzisz?

- Tak

Powoli zdejmowałem z niej ubrania, a ona ze mnie. Gdy byliśmy w samej bieliźnie chwile zastopowaliśmy nasze czyny.

- Mogę wynagrodzić ci to co się stało z Stuartem - powiedziałem ciepłym głosem.

- Okej - odpowiedziała Marysia z uśmiechem jeżdżąc mi palcami po plecach.

No i się zaczęło. Rozebraliśmy się i było tererere. (NIE KOMENTUJCIE MOICH OKREŚLEŃ XD) Położyłem ją na łóżku, a ja na nią. Wyciągnęłem z szuflady zabranego kiedyś MichałowI DUREXIKA XD, a następnie założyłem go na LOL. Położyłem się na nią i się rozkręciło. Byłem w środku jej, ona podniecona jęczała mi do ucha, a ja jedyne co to LOL NIE POWIEM XD

Po wszystkim

Marysia i ja ubraliśmy się i z uśmiechem zeszliśmy na dół gdzie zastaliśmy Michała śpiącego na kanapie. Zaśmialiśmy się, bo nigdy nie widzieliśmy Michała jak śpi na kanapiez a w dodatku chrapał. Marysia poszła do łazienki, a ja za nią, ale tak po cichu. Gdy otworzyła drzwi wepchnąłem ją tam, oparłem o ścianę i zacząłem całować. Dziewczyna oddawała mi pocałunki, a od czasu do czasu obejmowała mnie.

- Jeszcze chcesz? - Zapytała Marysia śmiejąc się.

- No może troszeczkę - odpowiedziałem również się śmiejąc.

- A ja nie, zmęczyłam się i wszystko mnie boli - dodała Marysia ze śmiechem.

- Ejj... Ale byłem ostrożny, to jak cię boli? - Zapytałem.

- No normalnie, gdybyś był dziewczyną, to byś zrozumiał.

- Ehh... Dziewczyn to ja nigdy nie zrozumię. No ale plis...

- Widzisz, a jednak bardzo chcesz - oznajmiła.

- NO TAK! Stęskniłem się, a to jedyna moja okazja - odpowiedziałem podchodząc do niej.

- Wiesz co, jak mam mieć chłopaka co by się tylko ze mną ruchał to- przerwałem jej.

- Marysia nie!

- To o co ci chodzi? - Zapytała dziewczyna wychodząc i trzaskając drzwiami.

- No ale ejj... - powiedziałem.

Wyszedłem z łazienki, trochę przygnębiony. Uświadomiłem sobie, że Marysia miała racje, serio jestem głupi... Tylko bym ją brał... Lol dziwnie to określiłam xD

Strasznie przepraszam, że taki krótki, ale serio nie mam czasu, a chce coś dodać, bo aktywność spadła trochę.

Please smile • Merghani, Multi ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz