21

346 14 1
                                    

👽 POV MARYSIA 👽

Kuba odwzajemnił mi swój pocałunek, który trwał do czasu kiedy zabrakło nam powietrza. Udaliśmy się do kuchni, zaparzyłam nam herbatę, a w między czase zdążył przyjechać Michał. Od razu przyszedł do nas, a ja zapytałam, czy zrobić mu herbatę. Multi się zgodził, więc mu zrobiłam. Usiedliśmy przy stole i wypiliśmy podany przezemnie napój. Oczywiście ciągle gadaliśmy, mieliśmy tyle tematów do obgadania, że masakra.
Po jakimś czasie Michał poszedł do siebie do pokoju trochę odpocząć. Ja z Kubą mieliśmy czas dla siebie, więc chcieliśmy to jakoś wykorzystać. Mi raczej chodziło o obgadanie jakiś wspólnych tematów, ale Kuba nakusił mnie żeby trochę łubudubu buzi buzi hehe XDDDD.
NIE ZROZUMCIE TEGO ŹLE XD TERERERE NIE BYŁO XD

Merghani oparł mnie o blat, wczepił swoje usta w moje i się zaczęło... Tym razen już mi się to podobało, nie wiem czy to dziwne czy nie, chyba nie, skoro go kocham, a on mnie to tak jakby powinno to być normalne lol
Gdy zabrakło nam powietrza oddzieliliśmy się od siebie, popatrzyliśmy sobie w oczy, a następnie przytuliłam go opierając o głowę o jego ramię.
Wtedy przypomniało mi się co jeszcze ostatnio się działo... Przypomniało mi się jak Michał wyganiał Merghaniego z domu... Jak się kłócili... Bili... A ja przez nich cierpiałam. Zaczęłam płakać. Kuba zauważył to, więc od razu zapytał co się stało.

- Co jest? - Zapytał Kuba.

- Przypomniałam sobie to co było ostatnio... - odpowiedziałam jeszcze bardziej pogrążając się w płaczu.

- Ale to było, nie będzie ani nie jest, już się nie powtórzy - oznajmił Merghani przytulając mnie mocno.

- A jak się powtórzy? Ja nie chcę Kuba... Nie chcę... - powiedziałam.

- Nie powtórzy - dodał.

- Skąd ty to niby wiesz? W każdej chwili możesz coś odwalić... Znam stan twojej głupoty... - powiedziałam lekko się uśmiechając prz ostatnich słowach.

- Nadal mi nie ufasz? - Zapytał Merghani.

- Ufam, ale jesteś głupi, sam musisz to przyznać mój murzynku kochany

- Ej, nie obrażaj mnie - powiedział Kuba śmiejąc się.

- Nie obrażam, tylko mówię jak jest - wytłumaczyłam z uśmiechem.

- Tsa napewno - oznajmił Kuba.

- No tak - powiedziałam gilgotając Kubę.

Chłopak od razu wybuchnął głośnym śmiechem.

- PRZESTAŃ, PRZESTAŃ!!! - Powiedział Kuba śmiejąc się w niebogłosy.

- Nie - odpowiedziałam jeszcze bardziej zaczynając go gilgotać.

- No ej! - Krzyknął Kuba przerywając sobie śmiechem.

- Dobra dobra, już przestaje - powiedziałam odsuwając ręce od niego.

- W końcu - powiedział Kuba z ulgą.

Wtedy na dół zszedł Michał. Usiadł na kanapie i włączył jakiś serial. Dosiedliśmy się do niego przy okazji przynosząc chipsy.
Po 30 minutach oglądania poszłam z Kubą na górę. Usiadłam na fotelu stojącym obok mojej szafy a Kuba na łóżku. Chwile nic nie gadaliśmy do siebie tylko siedzieliśmy na telefonach do czasu kiedy Kuba napisał do mnie SMSa żebym się odezwała:
Kubuś:
Ej odezwij sie bo nudno :c

Nie lol


No kurwa odezwij sie

Sam sie odezwij lol

Ok

Zaśmiałam się wyłączając telefon i odkładając go na szafke znajdującą się obok mojej prawej ręki. Kuba wstał i podszedł do mnie. Ja też wstałam i podeszłam do niego.

Tak wiem że krótki sory xDDD
A tak wgl kocham nową nute Merghasia 😍😍😍😍 Umiem już pierwszą zwrotke na pamięć 😂

Please smile • Merghani, Multi ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz