Po godzinie densów, Merghani podszedł do mikrofonu i zaprosił wszyatkich do śpiewania piosenek tupu Sto Lat. Zaprosił również mnie, abym stanęła obok niego, a on zaczął śpiewać sto lat, po czym wszysy też zaczęli. Po zakończeniu śpiewów jakaś baba weszła z tortem na tacy i postawiła na stole. Był cudowmy! Wszyscy poszli w stronę stołu na którym leżał tort i odliczali mi czas do zdmuchnięcia świeczek
3... 2... 1... I dmuchaj!!!
Zdmuchnęłam świeczki, a Merghani ogłosił przerwę w tańcach, aby wszyacy mogli zjeś tort. Bedoes już był prawie pijany. Gadał jakieś głupaty i w sumie jednyną rzeczą na jaką się patrzył był mój tyłek i moje piersi. Był tak podniecomy, że ciągle podchodził i próbował mnie zabrać, jednak Merghani zabierał mnie mu. W sumie oboje mieli podobne plany, więc mogli się jakoś dogadać.
Po zjedzeniu torta, Michał z Sylwią gdzieś zniknęli, a Merghani przyniósł mi kieliszka z wódką (xDDD) Skończyło się to na 4 (XDDDDDD), a Bedoes to jedyną rzeczą co robił to pił. Z Beteo i z Merghanim śmialiśmy się że Sylwia i Michał poszli się "pobawić", a wszyscy goście tańczyli.
Kilka minut później Michał i Sylwia wrócili z góry i znowu tańczyli. Cały czas w tle leciały jakieś piosenki, a wszyscy się dobrze bawili.
Z GODZINĘ PÓŹNIEJ:
Jest już 20, ludzie nadal tańczą, ja i Merghani byliśmy przed chwilą w koncie, bo Kuba nabrał ochotę pobawić się trochę mną i moimi krągłościami (XD) Ogólnie to impreza jest genialna, wszyacy się dobrze bawią, a Kuba i Borys próbują mnie zaciągnąć do sypialni i się mną pobawić. Jakoś mi wychodzi odmawianie im, ale myślę, że jednak za jakąś godzinę jednak coś mnie przełamie i serio pójdę. Strasznie się tego boję, bo to dziwne. Merghani to mój chłopak od zaledwie 2 tygodni, a on już chce się posuwać tak dalekoja tem nadal traktuje go jako przyjaciela, trochę, ale on jednak już mnie traktuje jakbym była jego dziewczyną nie wiadomo ile i że może się tak mną bawić kiedy chce i jak chce.
- Hej, jeszcze nie zdążyliśmy się zapoznać, jestem Hubert. - Podszedł do mnie Doknes - Hej, miło że wpadłeś - Odpowiedziałam kompletnie nie wiedząc co mam odpowiedzieć - Nie ma za co, impreza jest super. - Odpowiedział z uśmiechem Hubert - Dzięki, ale zawdzięczaj to Michałowi i Kubie. To oni wszystko zorganizowali i w ogóle. - Oświadczyłam - Oo, fajnie. Dobra. Ja idę znowu tańczyć. - Odpowiedział Doknes - Okej, miłej zabawy - Odpowiedziałam z uśmiechem
Nagle poczułam czyjąś rękę na moich biodrach. Odwróciłam się i zobaczyłam Kubę. Złapał mnie za rękę i pociągnął na jakiś korytarz. Oparł mnie o ścianę i zaczął całować. Nie miałam jak krzyczeć o pomoc ani nic. Niekontrolując siebie, zaczęłam oddawać swoje pocaunki. Na chwilę przestał, odsunął głowę, uśmiechnął się do mnie, zabrał mnie do góry i wszedł do mojej sypialni. Patrząc na niego wydawało mi się, że jest już półpijany, więc mogę się bać. Zamknął drzwi na klucz i oparł mnie o ścianę. Nie mogłam się ruszać ani krzyczeć ani nic. Wpatrywał się we mnie, a ja w jego. Zastanawiałam się czy ja w ogóle jestem trzeźwa. Kuba rozpiął mi zamek w sukience i powoli starał się ją zdjąć. - Kuba! - Krzyknęłam w końcu - Ojej, boisz się? - Zapytał mnie xiepłym głosem - Może, ale bardziej mi chodzi o to że- przerwał mi Kuba - Nie gadaj tylko mi wynagródź tą imprezę! Miałam ochotę się popłakać, ale nie potrafiłam, chciałam się wyrywać, ale on trzymał mnie przy ściane za mocno. Nie mogłam się ruszyć. Ściągał mi powoli sukienkę. Gdy już mu się to udało, rzucił mnie na łóżko, a zarazem sukienkę na ziemię, a nastęlnie moje buty. Rzucił nimi o ścianę, a ja kompletnie nie wiedziałam co się dzieje. Nie wiedziałam czy to mój przyjaciel serio chce mnie zgwałcić czy sobie ze mnie tylko żartuje.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
HI HI WIDZICIE JAK SIĘ KOŃCZĄ IMPREZKI DROGIE DZIECI XDDDDD NWM KIEDY KOLEJNY ROZDZIAŁ POSTARAM SIĘ ZA PÓŁ GODZ JUŻ DODAĆ XD DOBRA PA XD
