11

477 19 16
                                    

[Merghani]

Zjebałem. Naprawdę zjebałem. Co ja zrobiłem? Pójść do niej czy nie pójść? Pójść czy nie pójść? Jezu... Co ja zrobiłem...
Po kilku minutach zastanowienia postanowiłem zejść. Przetarłem łzy i "zamieniłem się" już w prawdziwego mężczyznę.

Oczywiście tylko udawałem.

Nie wiedziałem czy mam podejść do Marysi i Michała. Wiedziałem, że już mnie nienawidzą. Znowu zaczęła mi się kręcić łezki w oczach. Może to zabrzmieć , że jestem jakimś małym chłopcem. Każdy w końcu ma uczucia.

Ada filozof

Kocham ich nad życie i skoczyłbym za nich w ogień.
Usiadłem gdzieś dalej na fotelu, włączyłem telefon i napisałem do Marysi kolejnego SMSa:

 Usiadłem gdzieś dalej na fotelu, włączyłem telefon i napisałem do Marysi kolejnego SMSa:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Podeszłem powoli do moich "przyjaciół"

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Podeszłem powoli do moich "przyjaciół". Otarłem łzy i wziąłem się w garść. Przynajmniej się starałem. Michał gdy mnie zobaczył od razu krzywo na mnie popatrzył, a Marysia mnie nie zauwarzyła. Zobaczyłrm jak Michał na mnie wskazuje i szepcze coś do Marysi. Udawałem, że nie zwracam za bardzo na nich uwagi. W końcu podniosłem głowę i popatrzyłem w ich stronę. Udałem się w ich stronę i ten...
Nie było za kolorowo. Michał od razu zaczął na mnie wrzeszczeć i popychać. Marysia starała się powstrzymać Multiego, ale na marne. Michał walnął mnie z pięści w nos, a ja jedynie skulałem się z bólu.
Po chwili podbiegła do nas Marysia. Krzyczała do Michała żeby przestał, ale on był strasznie wkurzony.

[Marysia]

Po 10 minutach starania się oddzielić Michała od Kuby wycofałam się.
Usiadłam sama przy stoliku i nalałam sobie Sprite. Nagle poczułam czyjś dotyk na swojej głowie, odwróciłam się a tam...
To co zobaczyłam rozjebało. Stał tam Stuart.

- Obietnica to obietnica - Powiedział z szyderczym uśmiechem
Stuu przyłożył dłoń do moich ust i nie mogłam nic powiedzieć.
Chłopak wziął mnie na ręce i zaniósł mnie do mojego pokoju. Ja cała już zapłakana wiedziałam, że nie mam z nim szans. Facet bicka miał...

XD

Gdy doszliśmy, zostałam odłożona na łóżko. Stuart zakluczykował drzwi i wyciągnął z kieszeni pudełko... STRASZNIE NIE CHCĘ TEGO PISAĆ XD prezerwatyw. Rzucił na łóżko i zaczął się szybko rozbierać. Ja płakałam a on tylko krzyczał do mnie "ROZBIERAJ SIĘ TY SUKO" itp.
Kurwa nikt mi nie pomoże. Michał znęca się nad Kubą, ja jestem gwałcona przez jakiegoś psychola, gorzej chyba nie może być. Zastanawiam się czy moje życie ma jeszcze jakiś sens.
Stuart już nagi podchodził do mnie szybkim krokiem, z chęcią rozebrania mnie. W końcu sama to zrobiłam. Wiedziałam, że nie mam już możliwości ucieczki. Muszę być tą "lalką" którą bawi się każdy psychol i ma ochote mnie ruchać. Nie wiem czy jestem zabawką, czy człowiekiem.

Rozebrałam się do samej bielizny, bo Stuart sam chciał sprawić sobie tą "przyjemność"...
Mężczyzna zrobił to co chciał zrobić i...
I po prostu się zaczęło...
Kuba przynajmniej uważał, a ten... Okropnie bolało. Nienawidzę życia.

- Kotku dobra jesteś - Szepczał Stuu
- Kurwa ja nic nie robie debilu - Odpowiedziałam przełykając łzy
- Ojojoj kotek się się zezłościł, już, już, nie złośc się, a teraz DAJ MI POMACAĆ TWOJE CYCE!
- Nie - odpowiedziałam stanowczo
- Oh, to było pytanie retoryczne - Odpowiedział Stuart śmiejąc się
Usiadł na mnie i ten...
Wolę nie opisywać tego co się tu dzieje.

*Gdy wszystko się skończyło*

- Błagam zostaw mnie już w spokoju. - Prosiłam
- Okej, ale jutro też przyjde kotku
- Ważne, że teraz mnie zostawiłeś - odpowiedziałam przecierając łzy
- Ojejku, po co tak się martwisz? - Zapytał ze śmiechem
- Bo jesteś wstrętnym chujem jebańcu! - Krzyknęłam

Stuart wyszedł PRZEZ OKNO KTÓRE JEST Z WYSOKO. Uciekł gdzieś do lasu, a ja się ubrała.

SRAM SRAM SRAM SRAM
NIE PYTAĆ OK
OGÓLNIE TO used_heart DAŁA MI WYZWANIE ZROBIĆ ROZDZIAŁ KTÓRY MA 1000 SŁÓW WIĘC NASTĘPNY BĘDZIE MIAŁ TYSIĄC.
DOBRA PA KUPY

Please smile • Merghani, Multi ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz