8 [♥] Soundwave x F!Reader

1.5K 80 25
                                    

Soundwave x Femme!Vehicon!Reader"Lojalność i przywiązanie"

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Soundwave x Femme!Vehicon!Reader
"Lojalność i przywiązanie"

Zamówione przez: -

Data publikacji: 28 stycznia 2018

Licznik słów: 902

AU: -

Uwagi: -

--------------------------------------------------------------
Legenda:
(T/N) - Twój numer seryjny (Niewiele vehiconów ma imiona, jak np. Steve. Jeśli jesteś jednym z tych wybranych, zamiast numeru możesz podać swoje imię! ^^)  

 Jeśli jesteś jednym z tych wybranych, zamiast numeru możesz podać swoje imię! ^^)  

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

--------------------------------------------------------------
[ T/N ]

Kolejna spokojna noc na Nemezis. Ostatnia zmiana zawsze taka jest. Większość załogi w stanie spoczynku, praktycznie puste korytarze i wszechogarniająca cisza, zagłuszana tylko cichutkim buczeniem maszynerii.

W tym momencie aktywnych jest tylko kilka vehiconów. Nieszczęśnicy, którym przydzielono obchód statku, błąkają się w półmroku korytarzy, modląc się aby tylko noc się nie dłużyła i żeby przebiegła bez niespodzianek.

W takich warunkach łatwo jest przysnąć. Cisza, ciemność i ciepło. Tyle rzeczy na literę 'c' jest wspaniałych! Ale nie tylko 'c' jest cudowne, 's' też jest super!

Weźmy na przykład Soundwave'a.
Według Lorda Megatron'a, to dla nas wzór. Trudno się dziwić, nasz as wywiadu jest po prostu idealny. Nie ma nikogo tak lojalnego jak on. Nie ma nikogo tak bardzo oddanego ani nikogo tak ciężko pracującego dla dobra sprawy decepticon'ów.
Soundwave jest po prostu najlepszy.

Bujając tak z głową w obłokach dotarłam pod samo centrum dowodzenia Nemezis. To znaczy że pokonałam już połowę mojej nocnej trasy. Otworzyłam drzwi i weszłam do środka.

Na miejscu - bez niespodzianek - zastałam tylko nikogo innego jak naszego najwspanialszego członka załogi. Samotnie doglądał systemów statku.
Zrobiłam tylko kilka kroków w głąb pomieszczenia. Nie będę przeszkadzała mu w pracy. Rozejrzałam się po pomieszczeniu by upewnić się że wszystko w porządku - Soundwave tu jest więc nie ma czym się martwić ale jednak procedur trzeba się trzymać.

.

.

[ SOUNDWAVE ]

Jak co noc pracowałem nad zadaniami powierzonymi mi przez Lorda Megatron'a. Dziś jednak moje myśli zaprzątało coś innego. Przez to bardzo trudno było mi się skupić.
Otóż od jakiegoś czasu, mamy na statku nową grupkę vehicoń'skich klonów. Jakimś cudem zdarzyło się, że przy ich tworzeniu wkradł się błąd - wszystkie okazały się być odmiennej płci niż te dotychczas.
Teraz Lord Megatron zastanawia się co z nimi zrobić. Pozbyć się ich czy je pozostawić? Zalety zatrzymania: większa liczebność armii; urozmaicenie wśród poddanych; można powiedzieć, że zwiększone morale wśród pozostałych vehiconów. Wady: mogą powstać rozwiązłości oraz przywiązania i związki, których Megatron surowo zakazał, aż do czasów pokoju.
Przez to ostatnie oraz przez upór naszego władcy, najpewniej zdecyduje się ich pozbyć.

Wielka szkoda.

Poznałem kilka z nich. Miałem okazję się im przyjrzeć i z całą stanowczością mogę stwierdzić, iż są tak dobre (o ile nie lepsze) jak zwyczajne vehicony. Jedne wyróżniają się bardziej, inne mniej, ale jest jedna, która zawsze będzie od nich odstawać.
(T/N).
Ta vehicon'ka traktuje słowo naszego Pana jak święte prawo. Jest w niego zapatrzona jak w obrazek. Nigdy się nie sprzeciwia ani nie kwestionuje jego rozkazów. Wykonuje je z radością. Podziela jego poglądy i szczerze wierzy w ich słuszność. Do tego wszystkiego jest jest skromna i bezinteresowna. To obecnie coś niezwykle wyjątkowego pośród decepticon'ów. Istna perełka.

Może to właśnie to sprawiło, że zacząłem się nią interesować? Jej żarliwa lojalność. Ciekaw jestem tego co ją napędza.

Po długiej analizie jej dotychczasowych zachowań, zdecydowałem, że chcę ją mieć blisko siebie. Czuję między nami więź. Potrafię to przyznać przed samym sobą i to zaakceptować. (T/N) jest do prawdy bardzo ciekawym przypadkiem.

Nie mogę pozwolić Megatron'owi się jej pozbyć. Jest na to zbyt dobra.

O czym ja myślę!? Nie wolno mi przeciwstawiać się Panu! On zawsze ma rację.

Jednakże pierwszy raz jak czuję coś takiego. Czy ja przywiązałem się do niej? Czy to dlatego Megatron nie chciał takich jak (T/N) na Nemezis? Czy na prawdę jest to aż tak niebezpieczne?

O wilku mowa.
Drzwi za moimi plecami właśnie się otworzyły, a do centrum dowodzenia wkroczyła (T/N). Nie odezwała się ani słowem. Przez chwilę czułem jej wzrok na sobie. Słyszałem jej zbliżające się kroki. Te ustały jednak zanim zdołała skrócić dystans między nami nawet o połowę. Nie odwracałem się, nie przerywałem pracy. Domyślałem się, że to powód dla którego nie podchodziła.

Nie mogę pozwolić jej odejść. Moje śluby milczenia powstrzymują mnie jednak przed rozmową.

To pozostawia mi tylko jedno wyjście...

.

.

[ T/N ]

Obejrzałam dokładnie całe pomieszczenie a potem odwróciłam się z zamiarem wyjścia. Zostałam powstrzymana zaraz po postawieniu pierwszego kroku. Coś chwyciło mnie za nogę. Obleciał mnie strach. Kto by się nie przeraził gdyby coś go tak nagle złapało w nocy, gdy jest się dodatkowo sennym? Każdy by się przestraszył!

Rozpoznałam napastnika, gdy spojrzałam w dół. Soundwave złapał mnie jedną ze swoich macek.
Chwilowo kamień spadł mi z iskry. To tylko on, mogę być spokojna.

'Tylko on'? Raczej aż ON! Milion myśli, niczym rwąca rzeka zalał mój procesor. Jak? Dlaczego? W jakim celu? Czy coś zrobiłam? Czy coś się stało? Jakie miał zamiary? O co tu chodzi?

Poczułam jak druga macka zaczyna owijać się wokół moich bioder i brzucha. Ta pierwsza, owinięta wokół mojej nogi, ustąpiła. Poczułam jak nowa się zaciska.
Soundwave powoli, delikatnie przyciągał mnie w swoją stronę. Stawiałam kroki do tyłu by się nie przewrócić. Obejrzałam się przez ramię i zauważyłam, że niemy mech stoi teraz przodem do mnie i spogląda w moim kierunku.

.

.

[ SOUNDWAVE ]

Kilka kroków i (T/I) była przy mnie. Zabrałem swojej dodatkowe ramiona i ukryłem je. Objąłem ją parą swoich zwyczajnych rąk.

Chciałbym powiedzieć jej tak wiele, jednak nie mogę. Wyręczyć będzie mnie musiała cisza oraz gesty.
Podobno czyny mówią więcej niż słowa. Mam nadzieję że zrozumie ten jeden, prosty gest...

 Mam nadzieję że zrozumie ten jeden, prosty gest

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
| Transformers oneshots vol.1 | PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz