29 [♥] Smokescreen x F!Reader

812 55 53
                                    

Smokescreen x Femme!Reader"Niespodziewana pomoc"

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Smokescreen x Femme!Reader
"Niespodziewana pomoc"

Zamówione przez: -

Data publikacji: 23 kwietnia 2018

Licznik słów: 856

AU: -

Uwagi: Jest się tu z czego pośmiać. Nie ponoszę odpowiedzialności za blizny na mózgu! Czytasz na własną odpowiedzialność! XD

--------------------------------------------------------------
Legenda:
(T/I) - Twoje imię
(K/L) - Kolor lakieru (pancerza)
(K/O) - Kolor optyk (oczu)
(P/Z/S) - Przezwisko/Zdrobnienie nadane Smokescreen'owi przez CIEBIE
--------------------------------------------------------------

[ SMOKESCREEN ]

Biegnij! Biegnij Smoke! Zapieprzaj jakby cię gonili!

Przecież cię gonią! Zapierdalaj stary! Jak cię złapią to ci ze zderzaka zrobią jesień Złotej Ery*!

Goń facet, goń z tymi kluczami! Nie daj im się dopaść!

No i tak biegnę i lecę i pędzę, ale wyjścia nie widać!
Uciekłem decepticońskiemu medykowi zatrzymując go w ścianie. Zabrałem swój klucz oraz zmieniacz fazy i teraz trzeba wiać ze statku! Tylko jak?

Biegnij i myśl. Nie zatrzymuj się!

Może za tym zakrętem?

NIE! Odwrót, kurwa! Tu jest Megatron!
Prawie na niego wpadłem! Całe szczęście, że mam swój kosmiczny zegareczek i mogłem stać się nietykalny. Uniknąłem ostrza, które przeniknęło przeze mnie jak przez hologram. Trafiło by mnie w iskrę!

Wpadłem do pokoju przez zamknięte drzwi. To miejsce niedawno opuścił Megatron.
Och! Co my tu mamy? Klucze Omegi!

Zwinąłem je czym prędzej i uciekłem , na sekundę przed tym, jak wrócił rozwścieczony Megatron. Biegnąc korytarzem słyszałem jego ryk. Ten to ma dopiero problemy z gniewem!

Znów na korytarzu. Schowałem nowe kluczyki pod maskę - tam gdzie mój własny. Zacząłem się skradać unikając patrolujących go klonów.
Rozglądałem się uważnie by nie wpakować się w kłopoty.

Kroki. Słowa. Śmiechy. Coraz głośniejsze.
Niech to rdza! Jacyś tu idą! Ale z której strony?

Widzę cienie trzech z przodu. A więc odwrót!

Zaraz, stop. Co to za łomot stamtąd dochodzi? Kroki o wiele cięższe niż vehicona . . . o kurwa, Megatron! Zapomniałem o Lordzie Wiaderek!

Dokąd teraz? Utknąłem między klonami a tyranem!

Zaraz. Tu są jakieś drzwi! Włączyłem zmieniacz fazy i przez nie przeszedłem. Ukryję się tu puki sobie nie pójdą.

Wyłączyłem urządzenie na nadgarstku i stawiając jak najcichsze kroki do tyłu oddalałem się od drzwi. Puki coś ostrego nie dotknęło mnie w nieopancerzoną część pleców.

| Transformers oneshots vol.1 | PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz