5 [♥] Bumblebee x F!Reader

1.9K 86 15
                                    

Bumblebee x Female!Reader"Bratnia Iskra"

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Bumblebee x Female!Reader
"Bratnia Iskra"

Zamówione przez: -

Data publikacji: 21 stycznia 2018

Licznik słów: 706

AU: Sunstreaker istnieje i jest częścią załogi autobotów w TFP;

Uwagi: Z racji że Sun nie jest postacią z TFP, jest to moja własna interpretacja.

--------------------------------------------------------------
Legenda:
(T/I) - Twoje imię
--------------------------------------------------------------

BUMBLEBEE ]

Kolejny dzień. Kolejny raz tu przyjadą. To dzień jak co dzień. Czym się tak ekscytować? Znów ją zobaczę - to mój powód. (T/I) tu przyjedzie jak co dnia. Ta fascynująca, młoda, śliczna ziemianka.

Może się to wydać dziwne ale bardzo ją lubię. Już od pierwszego dnia gdy do nas dołączyła.

Retrospekcja

-Bee, mam nadzieję że nie masz nic przeciwko. Zaproponowałem (T/I) że ją podwieziemy do domu. - Powiedział Rafael, kontaktując się ze mną przez telefon. Byłem właśnie w drodze do jego szkoły. Lało jak z cebra, a Raf ma dobre serce więc nie dziwiłem się, że tak to się skończyło.

Odpowiedziałem mu, że nie ma problemu. Aktywowałem holoformę - pojazd bez kierowcy mógłby wydać się człowiekowi podejrzany. Zaparkowałem możliwie najbliżej budynku szkoły i zatrąbiłem.

Chwilę później kryjąc głowy pod kurtką, z budynku wybiegło dwoje uczniów. Otworzyłem dla nich drzwi by mogli szybciej się schronić.

Chwilę później byliśmy już w drodze. Raf i (T/I) zajęci byli rozmową. Dziwi mnie trochę, że ona przyjaźni się z Raf'em, a nie na przykład Jack'iem - dziewczyna wkrótce kończy naukę, między nią a Jack'iem jest mniejsza różnica wieku niż między nią a Raf'em. A z resztą, to jej sprawa.

Jadąc we wskazane miejsce przysłuchiwałem się ich rozmowom. Odpływałem w myślach i może przez to nie zauważyłem, że wpadliśmy na patrol decepticon'ów. Ze stanu zamyślenia wybudziły mnie strzały.

No świetnie.

I to w środku miasta!

Dodałem gazu, aby jak najszybciej wyprowadzić ich na niezamieszkane obszary. Nie mogę narażać cywilów!
Zatrzymałem się i otworzyłem drzwi. Kazałem Rafowi wysiadać i się ukryć. Gdy byłem już 'opustoszały', zmieniłem formę i odpowiedziałem na atak wroga.

Z vehiconami poradziłem sobie sam. Całe szczęście było ich tylko dwóch i to raczej niezbyt rozgarniętych.
Po skończonym starciu, gdy przeciwnik już zgasł, mogłem poszukać Raf'a i sprawdzić czy nic mu nie jest.

-O. Mój. Boże. - Usłyszałem głos, nie należący do Rafaela. (T/I)! Jak mogłem zapomnieć!? O nie.
-Masz ci los. - Powiedziałem w jak zwykle niezrozumiałych dla nikogo (poza Rafem i resztą botów) bipnięciach. - Raf. Dlaczego jej nie przypilnowałeś by mnie nie widziała? - Uklęknąłem przed nimi. Prime mnie zabije...
-Wybacz Bee, ale nie dałem rady. - Odpowiedział Raf.
-Nic ci nie jest? - Wtrąciła się dziewczyna. Czy ona się nie boi? - Nie skrzywdzili cię? - Ta troska w jej oczach i głosie zupełnie mnie skołowała. Nie otrzymawszy ode mnie odpowiedzi, zwróciła się do chłopaka. - Raf, co mu jest? Ty go chyba rozumiesz? Tak?
-Tak, oczywiście że rozumiem.

Wypytywała go o to, czemu się nie odzywałem, czy na pewno nic mi nie jest. Zero pytań o to kim jestem, ani o to skąd Raf mnie zna, czy o to co się właściwie stało. Jej priorytetem było moje samopoczucie.

Chyba dobrze się stało że mnie widziała. Nie będę miał nic przeciwko by mieć w bazie taką miłą istotkę.

Koniec retrospekcji

I tak to było. Minął już prawie rok od tamtych wydarzeń. (T/I) i Raf to moi ulubieni ludzie spośród wszystkich, jakich dotąd spotkałem. Raf jest dość podobny do mnie i jest jedynym człowiekiem, który mnie rozumie. Ma dar.
Co do dziewczyny, to chyba przez jej troskę i dobroć tak ją lubię. Jest zawsze dla każdego miła. Martwi się i stara się być pomocna. Poza tym - z pomocą Rafa - świetnie się dogadujemy.

Szkoda, że nie ma takich femme jak ona. Z pewnością taka mogłaby być moją bratnią iskrą. Nie miałbym nic przeciwko by spędzić z nią całą wieczność. Walczyć ramię w ramię przeciw decepticon'om i kto wie, może pewnego dnia żyć razem na nowym Cybertronie, w spokoju.

Czasem mam wrażenie, że to (T/I) jest moją bratnią iskrą, tyle że w ludzkim ciele. Być może to prawda?

-Bee! Jak się masz? - Jej głos wyrwał mnie z natłoku myśli. (T/I) stała przy mnie, uśmiechając się.
-Wszystko w porządku, a jak tobie minął dzień? - Spytałem. Raf przetłumaczył to dla mnie, a dziewczyna z chęcią odpowiedziała.

Pomarzyć jeszcze zdążę. Teraz, puki (T/I) jest przy mnie, spędzimy razem trochę czasu.

Jeszcze kiedyś powiem jej co czuję. Sam.

 Sam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
| Transformers oneshots vol.1 | PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz