6 [☁+💀] Knock Out x F!Reader

1.6K 70 39
                                    

Knock Out x Femme!Reader"Najgorszy dzień mojego życia"

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Knock Out x Femme!Reader
"Najgorszy dzień mojego życia"

Zamówione przez: -

Data publikacji: 24 stycznia 2018

Licznik słów: 954

AU: -

Uwagi: Wspomnienia KOxBD, ale tylko w charakterze 'bromance'.

--------------------------------------------------------------
Legenda:
(T/I) - Twoje imię
(K/L) - Twój kolor lakieru (pancerza)
(K/O) - Twój kolor optyk (oczu)
(P/Z) - (Słodkie) Przezwisko/Zdrobnienie nadane ci przez KO 
--------------------------------------------------------------

KNOCK OUT ]

Do dziś pamiętam mój pierwszy "najgorszy dzień mojego życia". Myślałem, że już się po nim nie podniosę.

Retrospekcja

-Witajcie z powrotem! - Krzyknąłem z entuzjazmem, stając przed świeżo otwartym wirem mostu ziemnego. Wkrótce ze spiralnego pokazu białych i zielonych świateł wyłoniła się postać.

Na kogo czekałem taki zniecierpliwiony? Na mojego partnera, rzecz jasna! Megatron wysłał Breakdown'a na misję. Miał towarzyszyć Dreadwing'owi w zgaszeniu pewnej ośmionogiej jędzy. Break na pewno będzie chciał mi wszystko opowiedzieć, a ja dziś wyjątkowo mam ochotę go posłuchać! Chętnie wysłucham opowieści o zniszczeniu zdrajcy, ze wszystkimi szczegółami!

Jako pierwsza z mostu wyłoniła się wielka sylwetka Dreadwing'a. Po wyjściu zatrzymał się i spojrzał na mnie, z wyrazem twarzy, który nigdy nie wróżył niczego dobrego. Mógłbym go opisać jako połączenie gniewu, zmęczenia i smutku, ze znaczącą przewagą tego ostatniego.

-Dreadwing? - Odezwałem się. Odwrócił ode mnie wzrok, jakby chciał bym milczał.
-Zamknij most. Nikt więcej nie przejdzie. - Głos miał spokojny, szorstki jak zwykle. Emanowała od niego jednak aura utrapienia.

Z początku nie zrozumiałem co chciał mi przekazać, lecz gdy wreszcie to do mnie dotarło, zabolało. I to bardzo zabolało. Mój entuzjazm zniknął w jednej chwili.

Breakdown już tu nie wróci.

Mój najlepszy przyjaciel, mój partner, nie żyje.

-Czy ... znalazłeś choć jakąkolwiek część ... z niego? - Przerwałem drażniącą ciszę. Nie mogłem jej znieść, a teraz ma tak już być na zawsze? Nie chcę nawet o tym myśleć...
-Niestety. Nie odnalazłem jego szczątek. - Dreadwing, przykładny żołnierz, ze swoją wyborną etykietą. Mówi z takim tonem i powagą jakby obchodziły go informacje jakie mi przekazuje.

-A co z Airachnid? - Na samą myśl o niej, dotychczasowy smutek załamania powoli przeradzał się w gniew.

-Nadal żyje. Uciekła. - Zrobił kilka kroków w kierunku wyjścia, podczas gdy ja z bólem iskry zamykałem most ziemny. Zatrzymał się zanim dotarł do drzwi. - Bardzo mi przykro, z powodu twojej straty.

| Transformers oneshots vol.1 | PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz