Smokescreen x Femme!Reader
"Bohater"Zamówione przez: -
Data publikacji: 11 stycznia 2018
Licznik słów: 790
AU: -
Uwagi: -
--------------------------------------------------------------
Legenda:
(T/I) - Twoje imię
(P/Z) - (Słodkie) Przezwisko/Zdrobnienie nadane ci przez Smoke'a
--------------------------------------------------------------[ T/I ]
Jak ja dałam się na to namówić? Powinnam była zostać w bazie z Ratchet'em!
Zatłukę Smoke'a! To wszystko jego wina. To przez jego durne popisy teraz ścigają nas cony!-(P/Z), nadal się na mnie gniewasz? - Krzyknął Smokescreen przez radio. Jechał na pełnych obrotach zaraz obok mnie.
Nie mam zamiaru się do niego odzywać. Przez tego głupka zaraz zginiemy!
.
.[ SMOKESCREEN ]
To wcale nie miało być tak. Chciałem wyciągnąć (T/I) z bazy by pobyć z nią trochę sam na sam. Patrol wydawał się świetnym pretekstem i do tej pory wszystko szło świetnie ... puki te durne złomy się nie pokazały!!!
Lubię (T/I), wpadła mi w optykę już przy pierwszym spotkaniu. Co prawda nie przybyła na powitalne przyjęcie, gdy awaryjnie się rozbiłem, ale to ona badała mnie później w bazie. To ona opatrzyła moje rany. Ponad to jest chyba jedyną, która mnie rozumie. Nie krzyczy, nie przewraca optykami. gdy staram się porozmawiać i się ze mnie nie nabija, to najważniejsze. Jest taka dobra i miła. Ma anielską cierpliwość i zawsze się uśmiecha, tak szczerze i łagodnie.
Może to dlatego, że jest jeszcze młoda i cały czas przebywa w bazie? Nie widziała nigdy walki na żywo. Nie, na pewno po prostu mnie lubi! Czego tu nie lubić? He he.-Smoke! Patrz gdzie jedziesz!
Chyba za bardzo odpłynąłem. Przypadkiem uderzyłem ją w bok i prawie zepchnąłem z drogi.-Nadal nas śledzą? - Spytałem zwiększając wcześniej niebezpiecznie małą odległość między nami.
-Przecież do nas strzelają! - Wrzasnęła, wyraźnie spanikowana.Głupio mi, że spytałem. (T/I) pewnie ma mnie teraz za idiotę i kłamcę.
Za idiotę to wiadomy powód, ale dlaczego kłamcę? A no może dlatego, że za każdym razem gdy wracałem z misji i przychodziłem do niej pogadać, opowiadałem jej o tym jaki to jestem odważny i świetny w walce! Chciałem jej zaimponować. Wtedy działało, była pod wrażeniem ale teraz to co innego.Obiecywałem, zapewniałem ją, że jest ze mną bezpieczna. Teraz ją zawodzę.
Przecież ona mnie znienawidzi, przestanie się do mnie odzywać!No chyba że...
.
.[ T/I ]
Pędziliśmy oboje naprzód, unikając wrogiego ognia. Podjęłam próbę kontaktu z bazą ale nikt nie odpowiedział. Na nic zdało się też gadanie do Smokescreen'a - kompletnie na nic nie reagował.
Traciłam już nadzieję. Zezłomują nas. To już koniec.
Iskra zabiła mi szybciej w komorze gdy usłyszałam pisk opon. Smoke się zatrzymał. Co on wyprawia!?Również się zatrzymałam, przetransformowałam i obejrzałam za siebie.
Biało-niebieski autobot przyjął bojową postawę i strzelał do nadciągających conów. Te chyba niczego się nie spodziewały. Rozjechały się na boki i transformowały rozproszone.
Cała akcja była iście komiczna. Smoke strzelający gdzie popadnie z okrzykiem wojennym na ustach i vehicony patrzące na niego w kompletnym zdziwieniu.
Nie jestem uzbrojona więc mu nie pomogę. Korzystając z jego dywersji, znów spróbowałam wezwać pomoc.
Wkrótce za grupką conów otworzył się wir, z którego wyskoczyli Bee i Bulk.
Ostrzał z dwóch stron spowodował że teraz jeszcze bardziej skołowany przeciwnik natychmiast poległ. Bez zasług dla Smoke'a, bo on nie trafił ani razu. Mimo tego zabawnym było go tak oglądać.
-Spokojnie, wojowniku. - Próbowałam go uspokoić. Położyłam dłoń na jego ramieniu. Dopiero teraz zauważyłam, że cały ten czas miał zamknięte optyki! Gwałtownie odwrócił się w moją stronę. - To tylko ja, możesz już schować broń.
-No tak, pewnie. - Zaśmiał się nerwowo po czym poprawił swoją postawę i przemienił broń z powrotem w dłonie. - W-Widzisz? Totalnie dałem sobie sam radę!
Mój Primus'ie, uwielbiam tego słodkiego idiotę! Może i głupiutki ale słodki i strasznie dziecinny.
Tak bardzo się starał i to w rozbrajającym stylu.-Mój bohater. - Powiedziałam uspokajając szalone śmieszki.
.
.[ SMOKESCREEN ]
-B-bohater? - Jej śmiech był trochę onieśmielający. Nie wiedziałem czy śmieje się ze mną czy ze mnie. Postanowiłem jednak wykorzystać sytuację, zagrać dalej. Skoro zebrałem w sobie odwagę, by stanąć twarzą w twarz z przeważającą liczbą conów... - Czy w takim razie nie należy mi się nagroda? Gdzie całus dla bohatera?
(T/I) wyraźnie się zarumieniła. Czy to znaczy, że ona też mnie lubi?
(T/I) mnie lubi! (T/I) właśnie mnie całuje!Spodziewałem się szybkiego całusa w policzek a dostałem znacznie więcej.
Jak ja cię kocham, (T/I)!
-Też cię kocham, Smoke. - Usłyszałem jej słodki głos i cudny śmiech.
Zaraz, ja to powiedziałem na głos!?-Dobra, zbierajcie się, zakochani. - A to kto? Bulk? A on kiedy tu przyszedł? O! Bee też tu jest?
-Chyba powinniśmy już wracać. - Dopowiedziała Femme, opierając głowę na moim ramieniu, obejmując je.-A może by tak mała przejażdżka? - Zaproponowałem.
-Nie dość ci wrażeń na dziś? - Zaśmiała się, ponownie patrząc na mnie i unosząc jedną brew.
-(P/Z), czasu spędzonego z tobą nigdy nie mam dość! - Uśmiechnąłem się do (T/I) i dostałem kolejnego całusa.
CZYTASZ
| Transformers oneshots vol.1 | PL
Fanfic| Transformers oneshots vol.1 | Zbiór miniaturek (one shotów) typu "x Reader" oraz shipów postaci (+ starć postaci) (Głównie TFP) Data rozpoczęcia: styczneń 2018 Data zakończenia: maj 2019 Transformers i wszystkie przedstawione tam postacie oraz kon...