Drzalam ze strachu. Po tym co przeszłam powinno to być zrozumiałe. Ten wilk i pióra i sny. Walczyłam z drzwiami i przeklinalam pod nosem. Dlaczego nigdy nic ze mną nie współpracuje. Mężczyzna już się zbliżał a ja czułam jego osobę blisko mnie.
Moje ręce które oplatały klamkę zaczęły się trzęsc.
- Cholera! Otworzcie się! -głośno szepnąłam.
- Boisz się? - Mężczyzna mówił niskim gardłowyn głosem a ja czułam jego oddech na mojej szyi i uchu-Powiedz mi żebym też mógł się pobać.
Poznałam ten głos. Dan.
- Dan! Przestaszyles mnie!
Chłopak teraz zwijal się ze śmiechu. Lapał się za brzuch.
- Ha. Ha. Ha-zasmialam się ironicznie.
Znów Pchnelam drzwi ale nic.
-Pomóc ci? -zapytał. Co z nim? Zachowuje się nie swojo. Dzieje się z nim coś dziwnego. Dlaczego pyta?
Zostawilam te pytania za sobą i postanowiłam odpowiedzieć mu złośliwe tak jak on złośliwe nabrał mnie.
- Nie... zostaw to silniejszym-uśmiechnęłam się.
- Osz ty mała! -zacząć mnie laskotac. Śmiałam się i nie mogłam przestać.
- Prze hahaha przestań pro proszę-wydusilam z siebie.
-Okej...-pchnal drzwi które jak na rozkaz się otworzyły. Jak? Ja się z nimi siłowalam a on tak po prostu je otworzył. Ugh. nieważne przecież nie jest aż tak silny.
Delikatnie wepchnął mnie do ciemnego pomieszczenia. Zamykając drzwi rzucił:
- Wynagrodze ci moje zachowanie. Złapie cię dziś wieczorem przed stołówką. Jednak jest coś. ..
Przerwałam mu.
- Acha. Jest i haczyk. No jaki to podstęp?-oparłam się o drzwi.
-Ty też wynagrodzisz mi swoje zachowanie-uśmiechnął się- to do po kolacji.
I zostawił mnie w ciemnym pomieszczeniu łazienki.
Weszłam pod prysznic i oblalam się ciepłą wodą. Woda zmywala gęsia skórkę z moich ramion.
Opatulona ręcznikiem wyszłam z łazienki by pójść do pokoju.
Kiedy otworzyłam drzwi rzuciłam się do szafy i wyjelam ubrania.
***
Cały dzień zlecial mi szybko. Ciągle dreczyla mnie myśl o niespodziance. Do mojego pokoju zapukala Adela.
- Idziesz ze mną na kolacje?
- Tak. Nie chcę młodo umierać z głodu - uśmiechnęłam się.
Złapała mnie za rękę i wyprowadziła z domku.
Spóźniłysmy się i byłysmy jedyne na stołówce. Jednak i tak poszlysmy do naszego stolika.
Po tym jak juz zjadłsmy miałam spotkanie z Dan'em. Chciałam jednak być z nim sama.
- Adela mówiłaś mi rano że bardzo podoba ci się zapach mojego mydła a dziś rano nie zdążyłas się umyć. Idź weź prysznic ja też już idę tylko pójdę do toalety. - Powiedziałam.
- Nie. Poczekam na ciebie.
- Nie nie ja cię dogonie.
- No dobrze nie będę naciskać.
CZYTASZ
Łza-krew duszy
Mystery / ThrillerAlice zawsze myślała, że jest normalna... nie tylko ona. Problemy w starej szkole poprowadziły dziewczynę do odkrycia wielu sekretów na jej temat. Wilk, rada aniołów, krew, przeszłość, niepamięć, strach i pióra. Czy poznanie niektórych osób pomoże w...