Po obudzeniu gdy spojrzałam w pewnym kierunku obrzydziłam sobie chyba cały poranek. Nie boje się burzy i nie jestem osobą strachliwą No ale wyjątkowo brzydze się pająków i tak przez "przypadek" zaczęłam drzeć się na cały dom bo go zobaczyłam. Wszyscy się zbiegli do pokoju a ja zapłakana...
-Minnie co się stało?-podbiegł do mnie Christian
-Błagam zabij go
-Kogo?!
-Kochanie ktoś ci coś zrobił?-zapytała z niepokojem mama
-Jeszcze nie. Weź go proszę-pokazałam na ścianę
Wszyscy się zaczęli śmiać
-Boisz się tego pająka?
-Tak! Zabijesz go czy ja mam to zrobić z tobą?
-No już-trzasnął go ręką i wyrzucił przez okno
Zaczekałam aż "rodzice" wyjdą i zatrzymałam chłopaka ciągnac go za włosy.
-Aaaał
-Zamknij się. Wiesz ze już nigdy cie nie dotknę?
-Pff. To ja cie dotknę-puścił oczko
-Najpierw umyj ręce po tym owadzie! A później pogadamy...
-Dobrze słońce
Przewróciłam oczami i położyłam się na łóżku.
-Jesteem!-przybiegł usiadł na mnie okrakiem i uniósł ręką mój podbródek. Spojrzałam mu w oczy on położył ręce na moich polikach musnął bardzo delikatnie moje usta oddalając się i przybliżając. Tak gra? Jak chciałam więcej odsunął sie. Dotykając rękami moją twarz wstał.
-Nie umyłem rąk-zaśmiał się i uciekł
-O ty gnido!!!
Wyleciałam z pokoju i zaczęłam go gonić.
Usłyszałam tylko wrzask mamy.
Za godzinę odwożę was do szkoły. O nie! Poszłam na łazienki wcześniej biorąc ciuchy. Po odświeżeniu ubrałam się. Zrobiłam make up.Zabrałam torbę i poszłam z Christim do auta.
Wyjątkowo zauważyłam jego ubranie. Wyglądał dzisiaj ŚWIETNIE!Zresztą zawsze tak wyglada... nie dziwie się ze jest obiektem westchnień wielu dziewczyn(Moim tez). Po przyjeździe do szkoły zaprosiłam dziewczyny na noc bo w sumie dzisiaj czwartek a jutro PIATEK, PIATECZEK, PIATUNIO!! Pogadałam z Mikiem. Coraz lepiej się dogadujemy. I ta jego dziewczyna jest naprawdę świetna! Bardzo do siebie pasują. Po wszystkich lekcjach poczekałam na Christiana i razem poszliśmy do domu.
-Minnie, czy działo się w twoim życiu ostatnio coś dziwnego?-zapytał jakby to miało zależeć od jego dalszego losu.
-Yy... nie rozumiem. Znaczy dostałam jeden telefon ale myślałam ze to beka raczej.
-Beka? No nie jestem pewien. Co dokładnie ta osoba mówiła?
-Ze jeszcze ją popamiętam czy coś takiego...
-Kur** To się nie skończy dobrze
-Co masz na myśli?
-Mamy problem Minnie. I to poważny
-Nie rozumiem. Co się dzieje?
-James mi kiedyś wspomniał o jakimś gangu, nie jest on zbyt kolorowy. Gwałcą i zabijają tam.... DZIEWCZYNY
-O Boże.
-Musisz się trzymać blisko mnie. Nigdy nie wiadomo co się wydarzy.
-Co teraz będzie?
-Nie wiem... Musimy czekać.
Byłam wystraszona. A co jak mnie porwą? Nie nie nie! Nawet nie można tak myśleć. Wszystko będzie dobrze. Bynajmniej mam taką nadzieje.(Poniedziałek)
Wszystko było jak być powinno. Graliśmy czasami z rodzicami w karty do ich wyjazdu. Później już było tylko gorzej. Smsy rożnego rodzaju typu:
1. Nie martw się maleńka niedługo się zobaczymy
2. Ślicznie wyglądasz w tej bieliźnie
3. Jeszcze tylko miesiąc, dzień, godzina.Wszystkie takie pokazywałam Chrisowi. Smsy były naprawdę straszne, tak jakby cały czas mnie ktoś obserwował. Starałam się uspokoić. Zresztą chłopak bardzo mnie wspierał. Te wiadomości ustępowały na chwile a później znów się pojawiały. Nic nikomu nie mówiłam. Wiedział o tym Christian i niestety mój prześladowca.
Jednakże NAJGORSZE miało dopiero nadejść...
Ale o tym w następnym opowiadaniu pt. MY GIRL! Zapraszam do czytania dalszych losów bohaterów...💘
YOU ARE READING
My Boy
RomanceOpowieść o dziewczynie która zamieszkała w domu swojego ojczyma i jego syna... Dojdą do porozumienia? Czy może się pokochają? Wie tylko ten kto zajrzy do książki My Boy.