Z chłopakiem było jak zwykle. Czasami się pocalowalismy i to tyle. Czuje ze z Christianem jest o wiele inaczej. Jego usta idealnie pasują do moich. Zresztą mieliśmy tyle przygód. A co jakby mama się o tym dowiedziała? Byłaby zła? Zeszłam na dół bo zachciało mi się pić.
-Mam nadzieje ze się nie dowie. Tak bardzo mi się podoba. Co ja mam kurde zrobić. On wszystko psuje! William. Ty to masz wszystko proste. Czuje się jak jakaś baba która się zwierza.Zaśmiałam się cicho. Ale dalej uważnie słuchałam.
-Okey to jak one pójdą w piątek to wy przyłazicie do mnie idioci. Bo nie będę sam siedział. Dzięki za rady przyjaciółko-próbował naśladować dziewczyński głos ale coś mu nie wyszło
-Nie ma za co przyjaciółko-zaśmiałam się w głos.
-Co słyszałaś-spoważniał
-Tylko to o przyjaciółce-skłamałam
-Okej-ominął mnie ale złapałam go za rękę
-Stęskniłam się-złożyłam delikatny pocałunek na jego ustach i on go pogłębił ale po chwili oderwał sie ode mnie.
-Dziewczyno! O co ci chodzi? Sprawia ci to przyjemność??
-Nie drżyj się bo rodzice usłyszą
-Są w sklepie. Zresztą mam to gdzieś! Lecisz na dwa fronty. Raz ja raz on. Z kwiatka na kwiatek. Jesteś niepoważna. Co ja ci zrobiłem ze tak bardzo mnie nie cierpisz i próbujesz mnie rozkochać. Co jest w tobie nie tak?! Pytam ku***** czy sprawia ci to przyjemność-złapał mnie za ramie
-Chris to boli, przestań!
-Nawet nie wiesz jak mnie boli to co robisz.
-Nie gram cholera na dwa fronty. Poprostu... No kuźwa. Nie wiem co czuje do ciebie i do Jamesa. Nie wiem do którego czuje coś bardziej.
-To teraz jestem losem na loterii. Jak tamten się znudzi to biorę tego-krzyczał
-Przestań się drzeć!
-A ty przestań robić ze mnie jakiegoś kozła
-Nie robię z ciebie kozła . Czy to takie trudne do zrozumienia ze potrzebuje czasu.
-Fajnie. Tylko szkód ze ten śmieć i szmatławiec ci powiedział ze przez niego moja siostra nie żyje!-prawie płakał
-Christi, ja...-zaczęłam płakać
-Nie obchodzi mnie to. Nie mam zamiaru z tobą rozmawiać- Poszedł na górę i zamknął drzwi.
Jestem taka głupia. Czy ja naprawdę aż tak go tym zraniłam?! Kim ja tak naprawdę jestem?
Poszłam na górę i wyjęłam z szafy zakurzoną gitarę. Śpiewałam tylko jak zle się czułam. Wiec położyłam ją na kolanach i zaczęłam grać tak znaną mi melodie. Kiedyś mi się przyśniła i od tej pory ją zawsze śpiewam.
(Włączyć załącznik)Chris
Usłyszałem przepiękny głos. I mimo to ze tak strasznie cierpiałem po stracie siostry i mamy. Ten głos pomagał mi na chwile o tym zapomnieć. Minnie ma taki talent. Jest idealna w każdym calu. Wszedłem do jej pokoju i ręką pokazałem żeby śpiewała dalej. Usiadłem na łóżku i wsłuchałem się jak idealnie wpasowuje się w każdą nutę. Żadnego fałszu. Już wiem dlaczego ta piosenka jest dla mnie znajoma. Marie ją słuchała dzień w dzień. Była taka piękna. Jak mama. Zielone oczy, blondynka, szczupła, sympatyczna. Zabiła się. Zabiła się przez niego! Poczułem jak łzy spływają mi po polikach i moja mała Minnie je wyciera rączką.
-Przepraszam-powiedzieliśmy w tym samym czasie
Przytuliła mnie i czułem ze tak mógłbym trwać wiecznie. Z nią w ramionach..Minnie
Poprosiłam Chrisa żeby spał ze mną. Bez przeszkód się zgodził. Zeszliśmy jeszcze na dół na kolacje i później zasneliśmy w swoich objęciach.(Rano)
Poszłam, znaczy pojechałam z Chrisem do szkoły. Złapał mnie za rękę i szliśmy w stronę wejścia. Wszystkie oczy skierowane były na nas. Podszedł James.
-Minnie możemy pogadać?
-Nie dzięki.
-Dlaczego?
-Dlatego-pokazałam na złączoną rękę moja i Christiana
-No to go puść.
-Nie mogę
-Dlaczego?
-Jezu James. Nie będę gadała z kimś takim jak ty Okey? Idź już. Nie mów do mnie więcej.
-Niedługo się przekonasz czy warto było tak mówić
-To groźba? Wypieprzaj stąd. No już uciekaj. A kysz-Chris się zaśmiał
-Jeszcze zobaczysz
-Dobra spie**** stąd chłopczyku bo inaczej pogadamy. Idź do chłopaka czy coś.
Zasmialam się i weszliśmy do szkoły. Cały dzień spędziliśmy na smianiu i wygłupianiu się. Jednak... mimo to czułam niepokój przez słowa Jamesa. On to mówił poważnie? Skądś znam ten głos. Telefon. Nieznany. To on?
YOU ARE READING
My Boy
RomansOpowieść o dziewczynie która zamieszkała w domu swojego ojczyma i jego syna... Dojdą do porozumienia? Czy może się pokochają? Wie tylko ten kto zajrzy do książki My Boy.