Romantyczne kino i romantyczny makaron; (Shiki × Tsubasa)

127 5 9
                                    

OS dla @HistoryOfAlex ~

W mediach jest losowa piosenka, której słuchałam.

Ludzie w różny sposób spędzają czas wolny od pracy i obowiązków. Jedni decydują się na zostanie w swoim lokum, próbując nowych przepisów, książek lub gier. Inni opuszczają swoje małe królestwo i z towarzystwem lub bez wyruszają ku jakieś małej lub większej przygodzie. Rozmyślając o tym Takamura zrozumiał, że nie pamięta kiedy ostatnio był w zwykłym, publicznym kinie.

Tsubasa właśnie przebudził się po swojej małej drzemce na którą sobie pozwolił. Od razu poszedł w stronę salonu, gdzie zauważył siedzącego na kanapie lidera do którego podszedł. Miał on przed sobą otwartego laptopa, a na nim ku zdziwieniu młodszego nie był otwarty żaden ważny dokument czy grafik na najbliższy czas. Była na nim otwarta zwykła strona internetowa pobliskiego kina.

-Co robisz? -spytał Tsubasa, przeglądając mu przez ramię. Shiki był trochę zaskoczony. Blondyn naprawdę potrafił się skradać bardzo cicho. Wzrokiem zaczął przemierzać kolejne informacje na ekranie.

-Sprawdzam miejsca. -odparł, śledząc oczami kolejne wyświetlane rezerwacje na nowy kryminał, który zaraz po zobaczeniu zwiastunu bardzo chciał zobaczyć zobaczyć na dużym ekranie.

-Idziemy do kina? -uśmiechnął się, dosiadając się obok starszego. Stał się naprawdę zainteresowany czymś, co odebrał jako propozycję.

-Czy ja powiedziałem, że idę z Tobą? -zmarłszy brwi, patrząc na blondyna.

-No ale co to za randka w jedną osobę? -Shiki spojrzał na niego z wyraźnym zdziwieniem. Znał jego dziwne zachowania, ale czasami i tak sytuacja stawała się dla niego niezręczna. -No weź, dawno nigdzie razem nie byliśmy. Dai i Rikka też sobie razem szaleją.

-Oni są na konferencji do reklamy.

-Szaleją na konferencji. -zaśmiał się. -To na którą jest najmniejszy tłum?

-Wychodzi na to, że na osiemnastą. -przewijał dalej stronę, upewniając się co do swoich słów.

-No i idealnie, zdążymy sobie jeszcze skoczyć na makaron. -ucieszył się z korzystnego czasu, jaki lider wybrał. Zawsze lubił przy wyjściach na miasto gdzieś zjeść. Stwierdził, że nie będzie czytał streszczenia ani spoilerów i da się zaskoczyć. Znał gust lidera i wiedział, że ten zawsze wybiera trafnie.

-Co ja z Tobą mam...

-Dobrą zabawę. -rzucił na lidera swoje ramiona, obejmując go za szyję w geście podziękowania. Niezwykle cieszył się ze wspólnego wyjścia, chociaż lider nie bardzo odwzajemniał jego entuzjazm.

...

Na miejscu nie było dużego tłumu. O tej godzinie było zarezerwowane raptem kilka miejsc. Tsubasa był w trakcie kupowania karmelowego popcornu podczas, kiedy Shiki oglądał plakat do kryminału zatytułowanego "R.U.N.", na który przyszli.

-Idziemy. -zwrócił się blondyn do starszego, trzymając największy możliwy kubełek z popcornem. Weszli na miejsce mieszczące się dość wysoko, gdzie praktycznie wokół nich nikogo nie było. Tsubasa zaczął podjadać przekąskę, a lider postanowił mu przypomnieć o dość istotnej rzeczy.

-Wyłączyłeś telefon?

-Spokojnie, nikt nam nie będzie przeszkadzać. -mrugnął jednym okiem w jego stronę. Z niewiadomych przyczyn Shiki poczuł lekkie ciepło na policzkach, które próbował zignorować. Próbował, bo dość opornie mu to wychodziło.

Fabuła naprawdę mocno wciągnęła Takamurę. Czasami sięgał ręką do pudełka z prażoną kukurydzą, cały czas skupiając swoją uwagę na głównym bohaterze, który niezwykle go zainteresował. W pewnym momencie poczuł, że młodszy który do tej pory siedział spokojnie, położył swoją głowę na jego ramieniu. Przez chwilę myślał, że zasnął, ale nic takiego nie nastąpiło. Szepnął do niego jedynie z pytaniem, czy nie jest mu przypadkiem za wygodnie. Ten natomiast z chytrym uśmieszkiem odparł, że jest idealnie. Lider nie chcąc robić niepotrzebnego zamieszania pozwolił mu zostać w tej pozycji, bo wiedział, jak bardzo chłopak potrafi być uparty.

Chcąc wstać ze swojego miejsca po skończeniu seansu zobaczył kolejny gest ze strony Okui'ego, który tym razem mocno trzymał jego ramię.

-Tsubasa, już koniec. Puść mnie. -odparł w jego stronę, chcąc odzyskać wolność ruchów. Ten jedynie się uśmiechnął, ale postanowił choć raz spełnić jego prośbę. Sam jednak twierdził, że jego gesty są urocze.

-Teraz jedzenie. -odparł stanowczo, kiedy stali już przed budynkiem kina.

-Jak wolisz. Ale ja wybieram. -odparł starszy, chowając dłonie do kieszeni płaszcza. Okui popatrzył na niego, myśląc o tym, jak bardzo chce chwycić jedną z nich. Wtem w jego głowie wykiełkował nowy plan, który chciał zrealizować przy zamawianiu jedzenia.

-Jak Ci się podobał film? -spytał, idąc zaraz obok i uważnie obserwując jego twarz.

-Był dobry. Obejrzałbym drugą część. -odparł bez większych emocji.

-Też ze mną? -uśmiechnął się do siebie.

-Jakbyś mi nie wyjadał tyle popcornu to może i owszem. -Tsubasa zaśmiał się na jego słowa.

Kilkanaście minut później zauważyli, że niedaleko od nich już widać ich cel. Wnętrze było naprawdę urokliwe i rodzinne. Bez wahania weszli do środka, zajmując nieco odosobnione miejsce przy stoliku. Leżała już tam karta z wszystkimi ofertami. Takamura podrapał się lekko po głowie, zastanawiając nad wyborem.

-I co bierzesz? -spytał jasnowłosy.

-Całkiem tego sporo. Muszę pomyśleć. -odpowiedział, śledząc kolejne punkty z potrawami.

-A może tym razem zdasz się na mnie? -Shiki spojrzał na niego z niepewnością wypisaną na twarzy.

-Nie wiem...

-Film, który wziąłeś bardzo mi się podobał. Może to działa w obie strony. -uśmiechnął się szerzej, chcąc go bardziej zachęcić do przystania na propozycję. Starszy zamknął kartę, odkładając ją obok.

-Dobrze. -na jego zgodę Okui wstał i podszedł do lady w celu złożenia zamówienia. Nie trwało to specjalnie długo, dlatego chwilę później uśmiechnięty wrócił na miejsce. -Co Cię tak bawi?

-Nic, zupełnie. -zapewnił. Aby nie wzbudzać dalszych podejrzeń, ponownie zaczął rozmowę na temat filmu. Chciał sprawić wrażenie normalnej, spokojnej atmosfery. Po około dwudziestu minutach kelnerka przyniosła zamówienie, złożone przez Tsubasę.

-Życzę Panom smacznego. -postawiła na środku sporej wielkości półmisek, wypełniony niemal po brzegi. Takamura spojrzał z niemałym zdziwieniem. Chwilę później kobieta uśmiechnęła się do nich i odeszła.

-Ty jesteś normalny? Zjesz tyle?

-Głuptas, to jest dla nas obu. -odparł pocierając o siebie obie dłonie, następnie chwytając za pałeczki. Shiki cały czas był lekko sparaliżowany, pojmując sytuację.

-Aleś ty podstępny. -również wziął pałeczki, średnio wiedząc, co innego może zrobić.

-To mój niepowtarzalny spryt. -zaśmiał się, zaczynając jedzenie. I tak kontynuowali jedzenie wspólnego makaronu z dodatkami w postaci mięsa. Tsubasa nie mógł się oprzeć i któregoś razu chciał nakarmić Shikiego, który wpierw się na niego dziwnie spojrzał, potem jednak pochłaniał kęsy.

Wyszli z lokalu, zadowoleni z posiłku. Było już całkiem ciemno, co podpowiadało im powrót do akademika. Nie chcieli martwić nikogo swoją nieobecnością, bo w końcu nikogo nie poinformowali o wyjściu o później porze.

-Miałbyś może ochotę na deser? -spytał Okui, idąc koło niego.

-Nie wydaję mi się. -odpowiedział, będąc pewnym swoich słów.

-A może jednak?

-Nie, napraw... -urwał, kiedy niespodziewanie poczuł na swoim policzku coś ciepłego. Momentalnie zatrzymał się w miejscu i jakby znieruchomiał. Przytknięty swoimi ustami do niego Tsubasa jedynie zamknął oczy. Shiki był nieco zdziwiony niespodziewanym, acz słodkim pocałunkiem młodszego, który chwilę później się od niego odsunął i spojrzał na niego z uśmiechem i tymi swoimi złotymi oczami.

-Przyjmujesz taki deser? -zaśmiał się w jego stronę. Lider jedynie odwzajemniał uśmiech i objął go ramieniem, przyciągając blondyna do siebie.

-Tylko nikomu nie mów. -szepnął, kontynuując drogę do domu. -Słodziaku. -dodał w myśli.

Anime Idol (One shots) PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz