Z Kurodą do kina; (Haru Yayoi x Reader)

137 7 3
                                    

OS dla _Avenya_ ~

Po zakończeniu kręcenia programu na wyspie, członkowie zarówno Procelli jak i Six Gravity z radością wrócili do swojego akademika. Na ich powrót z szczególnością wyczekiwała dziewczyna pewnego okularnika - Rin. Przed wyjazdem życzyła mu powodzenia przy nagrywaniu i nie mogła doczekać się efektów tej pracy, która miała zostać upubliczniona za kilka dni.

Postanowiła, że dzień po ich powrocie złoży mu małą wizytę. Nie było problemu z wpuszczeniem jej do budynku, bo ochrona już bardzo dobrze ją znała i bez zastrzeżeń oddała dostęp do windy. Po dostaniu się na odpowiednie piętro zapukała do głównych drzwi, a osobą, która jej otworzyła okazał się być Hajime.

-Ohayo Rin. -odarł z uśmiechem, otwierając drzwi szerzej.

-Ohayo.

-Haru jest u siebie. -dziewczyna zaczęła zdejmować buty, a chwilę później obok niej pojawił się sporej wielkości, ciemnoszary królik.

-Nie lubię jak wyprzedzasz moje pytania. -zaśmiała się w stronę lidera Gravi, a zwierzę zaczęło się do niej łasić. -Cześć Kuroda. -pogłaskała mięciutkie futerko, a królik wyrażał wyraźne zadowolenie. Bardzo lubił dziewczynę i całkiem mocno się do niej przywiązał w dość niedługim czasie.

-Idź zrób coś z Haru, bo cały dzień tylko siedzi w komputerze. -założył ręce, a Rin wstała na nogi i pokiwała twierdząco głową. Po dotarciu pod drzwi właściwego pokoju delikatnie zapukała, a po czym je uchyliła. Blondyn siedzący przy biurku od razu usłyszał "włamywacza".

-Hej. -powiedziała, widząc, że chłopak się do niej odwrócił, nadal jednak nie wstając od swojego stanowiska.

-Chodź. -uśmiechnął się, spoglądając na nią. Tak właściwie myślał o niej cały dzień, ale nie spodziewał się, że przyjdzie. Rin wykonała jego prośbę i podeszła do niego, po czym schyliła się, lekko przytulając okularnika siedzącego na krześle. -Tęskniłem.

-Ja też. Co robisz? -spojrzała mu przez ramię na ekran laptopa.

-Szukam spoilerów do tego nowego filmu. -zielonooka nadal patrzyła na ekran, jakby sobie o czymś przypominając.

-Haru, to wyszło, jak byliście na wyspie. -puściła go z objęć, lekko się śmiejąc. Czasami bawiło ją, kiedy Haru okazywał się trochę spóźniony w niektórych kwestiach.

-Serio?

-Widzisz? Jesteś tak zapracowany, że przegapiasz masę rzeczy. A jeszcze jako jedyny nosisz okulary. -zaśmiała się ponownie, tym razem pozwalając sobie wprosić na jego kolana, na których bardzo lubiła siedzieć, czemu idol najczęściej się nie sprzeciwiał. Zdziwił się jednak, kiedy chwyciła dłońmi jego czarne oprawki, ściągając mu je z twarzy. Następnie dostał mały całus w policzek, po czym dziewczyna założyła jego okulary na swój nos. -I jak?

-Pięknie. Ale oddaj. -poprosił, widząc jej chytrą minę.

-Nie. -oparła dosyć stanowczo. -Ładnie Ci bez okularów. -powodem tych słów był fakt, że lubiła patrzeć na twarz, a głównie oczy Haru, które nie były przysłonięte przez oprawki i szkła. Czy w nich, czy bez, dla niej zawsze był tak samo przystojny.

-Proszę Cię. -wyciągnął rękę w stronę jej twarzy, ale dziewczyna natychmiastowo wstała z jego kolan, odchodząc kilka kroków. Zauważyła wtedy, że przez niezamknięte drzwi do pokoju wchodzi Kuroda i podbiega do niej. Chłopak westchnął, patrząc na Rin, która znowu zaczęła go głaskać. -Uważaj. Ten psotnik zniszczył mi okulary, kiedy nagrywaliśmy.

-Czyli Twoją esencję? -zaśmiała się.

-Dlaczego uczysz się tekstów od Kakeru? -prychnął nieco niezadowolony.

-Bo to do Ciebie pasuje. -wzięła królika na ręce z małym trudem, spowodowanym oczywiście jego sporą wagą.

-Dlaczego do Ciebie tak chętnie podchodzi, a ode mnie ucieka? -mruknął niezadowolony, patrząc na dużą ciemnoszarą kulkę na jej rękach.

-Pewnie jesteś za bardzo spięty. Zwierzę zawsze to wyczuwa. -odpowiedziała, podchodząc do Haru. Chciała mu położyć królika na kolanach, na co początkowo się wzdrygnął. -Wszystko jest dobrze. -Haru chciał jedną ręką go podtrzymać, aby na pewno nie spadł, a drugą zaczął gładzić jego grzbiet. Próbował być jak najbardziej rozluźniony, aby zwierzę od niego nie uciekło i zdobyć jego zaufanie. -Widzisz? Trzeba mu okazać trochę zrozumienia.

-Codziennie okazuję mu zrozumienie, kiedy je tak dużo. -zaśmiał się, stwierdzając jedynie prawdziwe fakty. -I tak wolę na kolanach trzymać Ciebie.

-Przecież on jest lżejszy ode mnie. -odparła, minimalnie się rumieniąc. Czasami miała wrażenie, że siadając na kolanach Haru sprawia mu trudność, ale po tych słowach jej obawy przeszły.

-Ale za to mniej poręczny. -zaśmiał się, a dziewczyna wymyśliła coś innego. Wzięła Kurodę na ręce, tym razem siadając ponownie na kolanach blondyna, razem ze zwierzęciem.

-Jak tak mówisz... -idol jedynie na nogach poczuł jeszcze większy ciężar, niż poprzednio.

-Czy skoro już Ci jest tak bardzo wygodnie, to oddasz mi okulary? -spytał z wyraźną nadzieją w głosie. Dziewczyna postanowiła przestać na jego propozycję, zdejmując czarne oprawki, zakładając mu je na twarz, na co lekko się uśmiechnął z powodu odzyskania własności. Królikowi w tej pozycji okazało się nie być wystarczająco wygodnie, dlatego kilka sekund później zeskoczył na podłogę i ułożył się pod ich nogami, prawdopodobnie zasypiając. -No to chyba wróciliśmy do punktu wyjścia. -tym razem objął dziewczynę w pasie, przyciągając do siebie.

-Ale przyznasz, że zwierzęta zbliżają ludzi? -uśmiechnęła się do niego, zakładając swoje ręce na jego kark.

-Niewątpliwie. -spojrzał na jej uroczą twarz, zatrzymując się jednak przy malinowych ustach. Rin dobrze wiedziała, co chłopak chce zrobić, ale jednocześnie jak zazwyczaj nie jest pewien, czy może. Postanowiła go więc wyręczyć i zbliżyla się do niego. Dotknęła jego warg bardzo delikatnie, czując jak Haru minimalnie drży, jednak oddaje pocałunek. Odsuwając się od niego, spojrzała w jego zielonkawe oczy. -Zapomniałaś zdjąć okularów. - zaśmiał się krótko.

-Bywa. - odparła, myślami będąc nadal przy fakcie, jak Haru dobrze całuje. Dalikatnie, ale nadal z wielkim uczuciem. To właśnie było w nim unikalne. -Haru?

-Tak?

-Może pójdziemy na ten nowy film? Wiem, że bardzo chcesz go zobaczyć. -ukradkiem zaczęła bawić się jasnym kosmykiem z tyłu jego głowy.

-Bierzemy Kurodę?

-Przecieź nie wolno wchodzić ze zwierzętami. -zmarszczyła lekko brwi w zdziwieniu.

-Jak im powiem, że to poduszka to się nie zorientują. -zażartował.

-Masz słabe żarty ale i tak Cię kocham.

Może trochę przesadziłam ale jak patrzę na Haru to widzę takiego trochę romantyka ~

Anime Idol (One shots) PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz