4 ''dobranoc tatusiu"

1.7K 103 29
                                    

Kakashi

-mamusia była zmęczona więc poszła spać-powiedziała dziewczynka kurczowo trzymając moją nogę. Widocznie bała się kobiety.

-Mi? boże jak wyrosłaś, nie pamiętasz mnie?-pokręciła głową, chowając się za mną

-byłaś taka malutka kiedy ostatnio cię widziałam-jęknęła zawiedziona z powrotem siadając na krzesło-połóż ją tam, zaraz przyjadą po nią medycy ze szpitala-powiedziała, a ja delikatnie odłożyłem śpiącą dziewczynę.

-czy to wszystko hokage-sama?

-tak...-zatrzymała się i wzięła łyk sake-mam prośbę...zajmiesz się Mi aż do obudzenia [imię]? Jestem hokage czasem nie mam czasu na spanie a co to w ogóle na zajmowanie się dzieckiem

-ale...Hokage.. 

-widzę, że się z tobą zaprzyjaźniła-uśmiechnęła się-lubisz Kakashiego?

-jest super!

-no i super, możecie odejść-napiła się kolejnego łyka alkoholu wyrzucając mnie z dzieckiem na korytarz. I tak dałem się wrobić w bycie darmową niańką. Złapałem rękę dziewczynki i poszedłem spacerem do mojego domu.  Gdy byliśmy na miejscu Mi usiadła na kanapie z plecaka wyciągnęła pluszowego misia.

- Mi jesteś głodna?-zapytałem otwierając lodówkę

-Trochę...-powiedziała bawiąc się swoim misiem

-jutro mam trening z moimi uczniami-powiedziałem wracając do salonu

-a kto jeszcze będzie tam?-powiedziała i spojrzała na mnie

-ja, Naruto, Sakura, Sasuke i ty-mruknąłem-to co powiesz na ramen?

-tak!-uśmiechnęła się wstając z kanapy 

-no to idziemy-wziąłem ją na barana, a ona się zaśmiała. I wyszliśmy, gdy byliśmy już na miejscu zajęliśmy miejsce.

-co podać?-odezwał się staruszek

-chcemy ramen!-krzyknęła Mi

-już się robi młoda damo-zaśmiał się staruszek

-Smacznego!-krzyknęła na cały stragan i zaczęła jeść

-smacznego-powtórzyłem ciszej

-Kakashi-sensei?-nagle koło nas pojawiła się moja drużyna

-witajcie- powiedziałem odkładając pustą miskę

-kto to?-zapytała patrząc na trójkę

-to moja drużyna. Naruto, Sakura i Sasuke-powiedziałem spokojnie pokazując na poszczególne osoby.

-hej jestem Mi-powiedziała przyjaźnie machając

-nigdy jej nie widziałem-zaczął Naruto przyglądając się czarnowłosej

-to jest...

-nie wiedziałem, że sensei ma córkę w ogóle nie podobna!?-wydarł się 

-ja też nie wiedziałam- powiedziała Sakura-jaka urocza!-zaśmiała się 

-....to dziecko...mojej znajomej opiekuje się nią

-tak, mamusia teraz śpi w szpitalu więc poszliśmy na ramen żeby mieć dużo sił na jutrzejszy trening!-powiedziała dokańczając posiłek

-Idziesz z nami jutro na trening!?-zapytał Naruto

-tak, Mi jutro będzie z nami, ponieważ nie zostawię jej samej w domu.-zapłaciłem za zupę.-my już się będziemy zbierać -mruknąłem idąc w stronę domu

-papa-pomachała do moich uczniów

-pa Mi, Kakashi-sensei!-powiedzieli, gdy wróciliśmy do domu Mi zaczęła ziewać, z jej plecaka wyciągnąłem zwój podpisany ''MI''. Odpieczętowałem jej piżamę i rzeczy potrzebne do kąpieli.

-Mi tam jest łazienka dasz sobie radę?

-tak!-po jakiś 30 minutach wróciła w piżamce z mokrymi włoskami, w rączce miała szczotkę.

-poczesze mnie Tata?

-tak...czekaj co? Jak do mnie powiedziałaś...-zdziwiłem się

-ja nazwałam cię tatą!

-nie jestem twoim tatą

-przepraszam...-powiedziała ze łzami w oczach

-będziesz płakać...nie płacz

-ale ja nigdy nie miałam taty.... Chce mieć tatę!!

-no dobrze możesz mnie tak nazywać, ale nie płacz.

-dobrze!-od razu się uśmiechnęła 

-ale tylko przez ten czas, kiedy twoja mama nie wydobrzeje!

- dobrze!, Chcę warkocza-podała mi gumki do włosów a ja jej splotłem warkocza. Umiałem zrobić prawie każdą z najprostszych fryzur. Nigdy nie myślałem, że ta umiejętność może mi się przydać. A jednak.

-To, co idziemy spać

-tak-wziąłem ją na ręce i poszedłem do mojej sypialni położyłem ją z prawej strony przykryłem i pocałowałem w czoło a ona wtuliła się w misia mówiąc ciche

-dobranoc tatusiu-ziewnęła

-dobranoc mi -poszedłem do łazienki gdzie wykonałem wieczorną toaletę, po czym poszedłem na kanapę gdzie miałem zamiar spać przez najbliższe dni

///


wreszcie w domu / kakashi x readerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz