Kakashi
-mamusia była zmęczona więc poszła spać-powiedziała dziewczynka kurczowo trzymając moją nogę. Widocznie bała się kobiety.
-Mi? boże jak wyrosłaś, nie pamiętasz mnie?-pokręciła głową, chowając się za mną
-byłaś taka malutka kiedy ostatnio cię widziałam-jęknęła zawiedziona z powrotem siadając na krzesło-połóż ją tam, zaraz przyjadą po nią medycy ze szpitala-powiedziała, a ja delikatnie odłożyłem śpiącą dziewczynę.
-czy to wszystko hokage-sama?
-tak...-zatrzymała się i wzięła łyk sake-mam prośbę...zajmiesz się Mi aż do obudzenia [imię]? Jestem hokage czasem nie mam czasu na spanie a co to w ogóle na zajmowanie się dzieckiem
-ale...Hokage..
-widzę, że się z tobą zaprzyjaźniła-uśmiechnęła się-lubisz Kakashiego?
-jest super!
-no i super, możecie odejść-napiła się kolejnego łyka alkoholu wyrzucając mnie z dzieckiem na korytarz. I tak dałem się wrobić w bycie darmową niańką. Złapałem rękę dziewczynki i poszedłem spacerem do mojego domu. Gdy byliśmy na miejscu Mi usiadła na kanapie z plecaka wyciągnęła pluszowego misia.
- Mi jesteś głodna?-zapytałem otwierając lodówkę
-Trochę...-powiedziała bawiąc się swoim misiem
-jutro mam trening z moimi uczniami-powiedziałem wracając do salonu
-a kto jeszcze będzie tam?-powiedziała i spojrzała na mnie
-ja, Naruto, Sakura, Sasuke i ty-mruknąłem-to co powiesz na ramen?
-tak!-uśmiechnęła się wstając z kanapy
-no to idziemy-wziąłem ją na barana, a ona się zaśmiała. I wyszliśmy, gdy byliśmy już na miejscu zajęliśmy miejsce.
-co podać?-odezwał się staruszek
-chcemy ramen!-krzyknęła Mi
-już się robi młoda damo-zaśmiał się staruszek
-Smacznego!-krzyknęła na cały stragan i zaczęła jeść
-smacznego-powtórzyłem ciszej
-Kakashi-sensei?-nagle koło nas pojawiła się moja drużyna
-witajcie- powiedziałem odkładając pustą miskę
-kto to?-zapytała patrząc na trójkę
-to moja drużyna. Naruto, Sakura i Sasuke-powiedziałem spokojnie pokazując na poszczególne osoby.
-hej jestem Mi-powiedziała przyjaźnie machając
-nigdy jej nie widziałem-zaczął Naruto przyglądając się czarnowłosej
-to jest...
-nie wiedziałem, że sensei ma córkę w ogóle nie podobna!?-wydarł się
-ja też nie wiedziałam- powiedziała Sakura-jaka urocza!-zaśmiała się
-....to dziecko...mojej znajomej opiekuje się nią
-tak, mamusia teraz śpi w szpitalu więc poszliśmy na ramen żeby mieć dużo sił na jutrzejszy trening!-powiedziała dokańczając posiłek
-Idziesz z nami jutro na trening!?-zapytał Naruto
-tak, Mi jutro będzie z nami, ponieważ nie zostawię jej samej w domu.-zapłaciłem za zupę.-my już się będziemy zbierać -mruknąłem idąc w stronę domu
-papa-pomachała do moich uczniów
-pa Mi, Kakashi-sensei!-powiedzieli, gdy wróciliśmy do domu Mi zaczęła ziewać, z jej plecaka wyciągnąłem zwój podpisany ''MI''. Odpieczętowałem jej piżamę i rzeczy potrzebne do kąpieli.
-Mi tam jest łazienka dasz sobie radę?
-tak!-po jakiś 30 minutach wróciła w piżamce z mokrymi włoskami, w rączce miała szczotkę.
-poczesze mnie Tata?
-tak...czekaj co? Jak do mnie powiedziałaś...-zdziwiłem się
-ja nazwałam cię tatą!
-nie jestem twoim tatą
-przepraszam...-powiedziała ze łzami w oczach
-będziesz płakać...nie płacz
-ale ja nigdy nie miałam taty.... Chce mieć tatę!!
-no dobrze możesz mnie tak nazywać, ale nie płacz.
-dobrze!-od razu się uśmiechnęła
-ale tylko przez ten czas, kiedy twoja mama nie wydobrzeje!
- dobrze!, Chcę warkocza-podała mi gumki do włosów a ja jej splotłem warkocza. Umiałem zrobić prawie każdą z najprostszych fryzur. Nigdy nie myślałem, że ta umiejętność może mi się przydać. A jednak.
-To, co idziemy spać
-tak-wziąłem ją na ręce i poszedłem do mojej sypialni położyłem ją z prawej strony przykryłem i pocałowałem w czoło a ona wtuliła się w misia mówiąc ciche
-dobranoc tatusiu-ziewnęła
-dobranoc mi -poszedłem do łazienki gdzie wykonałem wieczorną toaletę, po czym poszedłem na kanapę gdzie miałem zamiar spać przez najbliższe dni
///
CZYTASZ
wreszcie w domu / kakashi x reader
FanfictionW KSIĄŻCE POJAWIŁY SIĘ POPRAWKI! MAMNADZIEJE, ŻE DZIĘKI NIM BĘDZIE SIĘ WAM JĄ LEPIEJ CZYTAĆ _________________________________________________________________________________ [IMIĘ, NAZWISKO] kobieta o [KOLOR]włosach i [kolor oczach].Uciekła z swoj...