Kakashi-Jestem w ciąży - usłyszałem 3 słowa, ale zasnąłem zmęczony.
Rano obudziłem się i pocałowałem [imię] w policzek. Dziewczyna się obudziła z uśmiechem. Ubraliśmy się i zeszliśmy do Mi. Powinna spać na kanapie. Gdy [imię] poszła do łazienki ja poszedłem do kuchni gdzie było słychać dziwny hałas.-Tato! Zrobiłam śniadanie dla mamusi, bo wczoraj nie zdążyłam jej złożyć życzeń!!- po chwili do pomieszczenia weszła [imię].
-Wszystkiego najlepszego mamo!! - Krzyknęła Mi tuląc [imię]
Kilka godzin później
Mi poszła ze swoimi przyjaciółmi i Naruto na pole treningowe, a ja i [imię] na spacer . Chodziliśmy po parku oglądając drzewa, niebo, ptaki i dzieci biegające w tą i z powrotem. Nagle [imię] złapała mnie za rękę. Gdy poczułem jej ciepłą rękę pomyślałem, że nie może być lepiej. Piękna i urocza, miła, a do tego silna kobieta, która mnie kocha, którą ja kocham! Jest koło mnie! Czego chcieć więcej ?
-Kakashi....
-[imię]!!!-usłyszeliśmy krzyk za naszych pleców
-Toru?-zaskoczona [imię] podbiegła do swojego brata i jego narzeczonej.
-dawno się nie widzieliśmy-zaczął rozmowę
-tak, aż 3 tygodnie to co kawa u nas?-zapytała patrząc raz na mnie raz na swojego brata
-dobra, ale co ty na to, by tą kawę wypić u nas ?-zaproponowała Tira (narzeczona brata [imię])
-co ty na to Kakashi?
- teraz?
-tak, chodźcie z nami- i tak mój romantyczny spacerek z [imię] zmienił się na wspólny rodzinny głośny spacer. Bo przez pół drogi brat [IMIĘ] śmiał się i żartował razem z moją ukochaną.
Weszliśmy do domu i zdjęliśmy buty. Usiedliśmy przy stole na kanapie. Po kilku minutach dostaliśmy herbaty , kawy i ciasto.-opowiadajcie co tam u was się dzieje?!-zaczął Toru słodząc czarny napój
-nic cieka....
-Kakashi mi się oświadczył!!-krzyknęła [imię]
-aaaa gratuluję! mi Toru oświadczył się dawno temu a o ślubie nawet nie myśli-powiedziała śmiejąc się Tira
-a u was?-zapytała [nazwisko]
-jestem w ciąży!!-krzyknęła brązowowłosa
-ja też!!-krzyknęła [imię]
-czekajcie co!?-krzykną Toru zaskoczony
-powiedziały, że są w ciąży.....co? [Z-zdrobnienie t.i] jesteś w ciąży?!
-przecież ci wczoraj mówiłam-powiedziała nieśmiale z rumieńcem. No tak wczoraj mi powiedziała.'' jestem w ciąży'' Dopiliśmy herbatę pożegnaliśmy się i ruszyliśmy do domu oczywiście rozmawiając o naszym nienarodzonym dziecku. A jednak może być lepiej.
///
CZYTASZ
wreszcie w domu / kakashi x reader
FanfictionW KSIĄŻCE POJAWIŁY SIĘ POPRAWKI! MAMNADZIEJE, ŻE DZIĘKI NIM BĘDZIE SIĘ WAM JĄ LEPIEJ CZYTAĆ _________________________________________________________________________________ [IMIĘ, NAZWISKO] kobieta o [KOLOR]włosach i [kolor oczach].Uciekła z swoj...