30 ''Jesteście już duzi możecie chwile pobawić się sami?''

678 34 4
                                    


5 lat późnij

[imię]

-oddaj to!-głośny krzyk wyrwał mnie ze snu

-ne ne

-ja je tez!

-jak ja waz zaraz złapie to nogi z du...-usłyszałam głośne krzyki z prawdopodobnie salonu. Szturchnęłam mojego męża 

-idź zobacz o co znowu się biją-powiedziałam przewracając się na drugi bok

-mamo!-Mi krzyknęła głośno na cały dom-mamo!!-zirytowana wstałam z łóżka patrząc na zegarek który pokazywał godzinę 7. Westchnęłam nawet jak mam dzień wolny to nie mogę się wyspać. Jako hokage mam mało wolnego. Weszłam do salonu który był na tym samym piętrze co moja sypialnia.

-co się tu dzieje?!-zobaczyłam mojego synka skaczącego na kanapie z misiem a drugiego uciekającego Mi z jej ochraniaczem w ręce. 

-musze wychodzić zaraz mam misje a on nie chce mi oddać ochraniacza!

-ko oddaj siostrze ochraniacz, Re nie skacz na kanapie bo spadniesz, a ty Mi bądź ostrożna na tej misji.-mówiąc to wzięłam biało włosego chłopca na ręce zabierając mu ochraniacz dziewczyny. 

-dziękuje mamo paa-krzyknęła i wyszła z domu

-mama!-powiedział Re wyciągając ręce w moją stronę. W rękach trzymał misia którego Mi kupiła 5 lat temu.

-no chodź do mamusi-wzięłam drugiego dzieciaka na ręce. Ko odziedziczył włosy po ojcu a Re tak na prawdę to też. W jednym miejscu po prawej stronie ma [kolor] włosy. A ich oczy są 100% moje piękny [kolor]. Weszłam do ich pokoju i posadziłam ich na dywanie. 

-Jesteście już duzi możecie chwile pobawić się sami? mamusia jest zmęczona bo wczoraj późno wróciła z pracy-Ko mnie zignorował i poszedł bawić się klockami rozwalonymi po ziemi a Re przytulił mi się do nogi. Pogłaskałam go po głowie potem on pobiegł do brata. Wyszłam z pokoju do sypialni wiedząc że w tamtym pokoju nic się im nie stanie. Położyłam się obok Kakashiego.  Przytuliłam się do niego.

-to co kiedy następne?-zapytał całując mnie w usta 

-na razie mi wystarczy-uśmiechnęłam się chcąc jeszcze raz go pocałować nagle drzwi do pokoju się otworzyły a do niego weszli chłopcy. Wdrapali się na łóżko i przytulili się do taty.

-tata

-mama

-was też kocham-pocałowałam chłopców w główkę. Wszyscy ułożyli się wygodnie na łóżku i poszliśmy jeszcze spać

///

KONIEC!!



DZIĘKUJE WSZYSTKIM ZA CZYTANIE MOICH WYPOCIN!  MAM NADZIEJE ŻE TA KSIĄŻKA SIĘ WAM SPODOBAŁA

 BARDZO DZIĘKUJE_KagamiNoMe_  



wreszcie w domu / kakashi x readerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz