12''przy południowej bramie''

801 59 7
                                    


KAKASHI

A tam.... no szczerze to nic ciekawego. Kuchnia w jednym kawałku. Ruszyłem z zamyśloną [imię] do jadalni. Usadziłem ją na krześle.

-Dzięki!-powiedziała [kolor] włosa stół był nakryty, jak na dziecko to nawet dobrze se poradziła.

-SMACZNEGO!-krzyknęła czarno-włosa zaczęliśmy jeść kanapki zrobione przez Mi.

-No dobra to teraz się ubieramy i idziemy do szkoły-powiedziałem cicho

-dobrze

Po odprowadzeniu Mi razem z jęczącą [IMIĘ] ruszyliśmy do Hokage. Zapukaliśmy.

-wejść!-weszliśmy

-Ciociu...-jęknęła

-[imię]? co się stało?

-aaa...nic ale proszę wysłuchaj mojego przyjaciela

-co się stało Kakashi?

-podjąłem już decyzje

-tak? to, co wymyśliłeś?

[imię]

-Hokage-sama-usłyszałam głos anbu

-przepraszam Kakashi ,[imię], ale obowiązki

-nic się nie stało ciociu

-co się stało?

-przy południowej bramie ninia zatrzymali dziwnie podejrzaną osobę, która mówi, że pochodzi z Konchy

-przyprowadzić go tu!

-tak jest!-i znikną w dymie

-nawet chwili nie mam, żeby się napić-pomachała mi przed nosem nieotwartą butelką sake. Zaśmiałam się

-dobra Kakashi to mów

- nie będę 6 Hokage...

-c-co? myślałam, że pójdę na emeryturę!-odłożyła butelkę do szafki

-ale ja zostanę 6 Hokage!!-krzyknęłam, choć nadal źle się czuje

-Hokage-sama o to ten podejrzany mężczyzna-odwróciłam się w tamtą stronę i zobaczyłam mężczyznę o czarnych długich włosach.

///


wreszcie w domu / kakashi x readerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz