wreszcie w domu / kakashi x reader

14 ''no yy bo...Kakashi...''

2 LATA PÓŹNIEJ

[imię]

Od mojego powrotu do Konochy minęły 2 lata. Mi tak szybko rośnie i bardzo przypomina swojego ojca. Ma już 10 lat. Ja i Kakashi mieszkamy nadal razem, ale nie myślcie sobie niczego jesteśmy tylko przyjaciółmi/współlokatorami. Mi ma swój pokój, a ja mieszkam z Kakashim w jednym. Lepsze to niż kanapa. Kakashi w nocy się do mnie przez sen przytula jest nawet wygodnie. Tak w sekrecie to nawet mi się to podoba. Nawykiem Mi zostało mówienie do niego nadal ''tata'' nie przeszkadza mi to z resztą jemuteż. Chciałabym żeby ona miała takiego ojca jak on, tak jakby on jest jej ojcem...tak w ogóle to...no yy bo...Kakashi...mi się podoba!-zarumieniłam się delikatnie-ufff wreszcie to powiedziałam! Mój brat mieszka niedaleko jakieś 6 minut drogi piechotą ma narzeczoną nawet ją lubię. Co jeszcze powinnam powiedzieć....hmmmm aaa! już wiem zostałam 6 Hokage, ciocia Tsunade gdzieś wyjechała i teraz pewnie jeździ po świecie i przegrywa swoje pieniądze. Teraz może o byłych uczniach Kakashiego. Naruto i Hinataze sobą kręcą, jestem tego pewna. Sasuke wykorzystuje Sakurę po to by jego klan nie zginą, ale ja wiem, że tak w głębi serca on ją kocha. Sakura jest w nim na zabój zakochana, więc nie zdziwię się jak za kilka miesięcy będzie o jednego Uchihe więcej. A tak w ogóle...

-hokage-sama...

-Słucham?-zapytałam znudzonym głosem popijając kawę

-zgłaszam raport-no i jest po staremu życie się cięgnie dalej, a moim zdanie za szybko

-proszę połóż go tam-powiedziałam wskazując na dużą kupkę papierów

////