29''teraz jestem jego a on jest mój''

467 24 13
                                    


Po zjedzonym posiłku ja i Mi postanowiłyśmy spędzić razem dzień. Jest godzina 17. Wyszłyśmy z domu. Pogoda była całkiem przyjemna nie za ciepło nie za zimno idealnie.  Złapałam dziewczynkę za rękę. Weszliśmy do sklepu kupiłam potrzebne produkty by zapełnić lodówkę. Chodziliśmy po straganach i różnych sklepach. Mi widocznie dobrze się bawiła kupując to co jej wpadnie w oko. Nasze zakupy robiły się coraz cięższe a z jednej torby zrobiły się 3. 

-Mamo!! Popatrz jaki śliczny!-krzyknęła dziewczyna zwracając chyba uwagę wszystkich. Szybkim krokiem podeszłam do córki i zobaczyłam co znalazła. To był miś. Miała rację był śliczny. Nie był za mały i nie za tani.

-Mi masz dużo zabawek w domu 

-ale ten nie będzie dla mnie tylko dla braciszków -powiedziała  ehhhh wiedziała jak mnie przekonać. Podszedłem do straganu.

-dzień dobry hokage-sama-przywitała się kobieta 

-dzień dobry...proszę tego misia-powiedziałam a Mi pokazała na swoją zdobycz palcem. Kobieta kiwnęła głową na tak i podała zabawkę dziewczynce. Zapłaciłam i  ruszyliśmy z powrotem do domu bo robiło się już ciemno. Weszłam z córką do domu. Odłożyłam zakupy na podłogę przy kanapie a sama na niej Usiadłam.  Nogi mi odpadają. Ciąża bliźniacza i długie zakupy to nie dobry pomysł. 

-Mi idź po szczotkę i kilka gumek do włosów zrobię ci warkocza- Dziewczynka uśmiechnięta pobiegła do pokoju. Zawsze lubię bawić się jej czarnymi długimi włosami. Usiadła koło mnie a ja zabrałam jedną gumkę i związałam swoje włosy. Potem zaczęłam eksperymentować. Ostatecznie się udało i Mi poszła spać w nowej fryzurze. Szybko rozpakowałam zakupy i poszłam do łazienki. Umyłam się i poszłam spać. Kakashi wracaj już do domu. Przytuliłam się do jego poduszki próbowałam zasnąć lecz nie wyszło za pierwszym razem. Zaciągnęłam się jego zapachem zamykając oczy. Udało się zasnęłam.


Wstałam szłam przed siebie miałam złe przeczucie Kakashiego jeszcze nie ma w domu. Usłyszałam pukanie szybko zeszłam na du. Otworzyłam drzwi a tam był mój narzeczony. Cały w siniakach. I z kunajem wbitym w ramię. Trzymał się za klatkę piersiową tamując krwawienie. 

-[I...imię ]-wyszeptał cicho. Pomogłam mu dość do kanapy i poszłam po apteczkę.

-boże! Trzeba iść do szpitala!-krzyknęłam łzy płynęły mi po policzkach 

-ni..nie trzeba....j..jest Dobrze-powiedział i nagle wypluł na podłogę sporą ilość krwi 

-boże! Idziemy!-zrobiłam jednego klona i podniosłam chłopaka z kanapy. Usłyszałam krzyk Mi. Do salonu wszedł mężczyzna trzymający ją za szyję. Nie nie nie nie!!!  Nagle znikąd pojawił się drugi i przebił na wylot Kakashiego. NIEEE  padłam na kolana kładąc sobie jego głowę na nich.

-[I... ]

-Ciii nie zamykaj...O. .O-ręka Kakashiego opadła na podłogę a jego oczy zamknęły się

-m...mamo-pisnęła dziewczynka nagle ten sam mężczyzna zrobił jej  to samo co Kakashiemu. Niee! 

-Misja wykonana! 

-do zobaczenia hokage-sama -i zniknęli tak szybko jak się pojawili

Nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie! Łzy lały mi się po policzkach.
.
.
.
.
.
.
.
.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.


Nagle otworzyłam oczy byłam w swojej sypialni a koło mnie leżał pół nagi Kakashi. 

-skarbie wszystko ok? -zapytał szybko wtuliłam się w niego i pocałowałam 

-kocham kocham kocham Cię! -krzyknęłam tuląc go 

-skarbie to był tylko zły sen

-wiem wiem -wtuliłam się w jego klatkę piersiową ciesząc się ze on wrócił cały i zdrowy do domu

Jakiś czas później

Obudziło mnie pukanie do drzwi. Wstałam i ruszyłam na du. Otworzyłam drzwi i  zobaczyłam żonę mojego brata,  tak już żonę. 

-[imie] to ty jeszcze nie gotowa?!

-na co? Dopiero wstałam-ziewnęłam 

-kobieto zaraz wychodzisz za mąż!! Szybko szybko szybko!! -Pogoniła mnie do łazienki  nagle ponowny gość dobijał się do mojego domu. 

-ja otworze ty idź do łazienki i weź prysznic -poszłam rozebrałam się i włączyłam letnia wodę. Delikatnie zmywała ze mnie brud i pot z nocy. Wzięłam kokosowy płyn który delikatnie wytarłam w swój duży brzuszek. Mój 4 miesięczny brzuszek wyglądał jak w 5 /6  miesiącu. A chciałabym żeby go nie było widać. Westchnęłam myjąc włosy. Umyta i wytarta wyszłam z łazienki w samym ręczniku. W sypialni zobaczyłam Sakurę w pięknej różowej sukience i żonę mojego brata tez w takiej samej sukience. Mi miała na sobie jasno niebieską sukienkę a fryzurę robiła jej Sakura. 


-szybko szybko pan młody nie może czekać na żonę!  -krzyknęła Tira podając mi sukienkę

Byłam gotowa. Sukienka pięknie pokazywała mój brzuszek. Buty idealnie pasowały do sukienki. Włosy mam spięte w delikatny kok a na głowie długi welon. Byłam przed drzwiami kościoła. Zestresowana na maska. Po mojej prawej stronie stał mój brat zastępując mojego ojca który powinien przyprowadzić mnie do ołtarza. Za nami szła Mi i syn Rina. Trzymali końcówkę mojego welonu śmiejąc się. Jestem taka szczęśliwa. Mój brat otworzył wielkie drzwi a do moich uszu doszła muzyka.  Byłam bliska płaczu. Lecz się powstrzymałam żeby makijaż się nie popsuł. Zrobiłam kilka wdechów i poszłam do ołtarza. Stanęłam przed nim widząc Kakashiego ubranego w czarny garnitur oczywiście z czarną maską zasłaniającą mu twarz. Uśmiechną się do mnie odwzajemniła te gest.  Nagle podszedła do nas moja ciocia. Jako że zastępuje mnie jako hokage udzieli nam ślubu.

-zebraliśmy się tu...-zaczęła czytać ale po chwili zamknęła książkę-dobra bez tego do rzeczy. [IMIĘ] chcesz być żoną Kakashiego 

-tak 

-kakashi chcesz być mężem [imię]

-tak

-więc nałóżcie pierścionki na znak miłości i wierności do końca swych dni a teraz szybko się całujcie i na imprezę!-powiedziała przez co się zaśmiałam tak jak goście. Kakashi nałożył mi pierścionek tak samo jak ja jemu. Potem podwiną mój welon a ja zsunęłam mu maskę i go pocałowałam. Pocałunek był krótki ale namiętny. Czułam wzrok ludzi ale to mi nie przeszkadzało. Liczyło się dla mnie że teraz jestem jego a on jest mój. Oderwałam się od męża a on nałożył maskę. Goście zaczęli wiwatować krzyczeć gratulować. Ten dzień zapamiętam do końca życia. Nagle kakashi wziął mnie na ręce w stylu panny młodej i wyszliśmy z kościoła.

///


wreszcie w domu / kakashi x readerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz