- Mia? - usłyszałam za sobą głos chłopaka.
- Czego chcesz? - burknęłam w jego stronę.
- Ja nie chciałem z nią tego robić - powiedział siadając obok mnie.
- Tak jasne, a ja mam słonia w domu.
- Dlaczego mi nie wierzysz? - spytał zawiedziony.
- Bo wiem, że nie umiesz trzymać penisa w spodniach! - krzyknęłam na co on otworzył szerzej oczy.
- Co myślisz, że nie wiem o tobie i Jennifer? - spytałam śmiejąc mu się w twarz.
- Mia.. - przerwałam mu.
- Zamknij się! - krzyknęłam.
- Mia proszę cię opanuj się, bo gadasz głupoty.
- Mówię jak jest - odpowiedziałam i wytarłam łzę z policzka.
- To było dawno i nie prawda - powiedział wstając z ławki.
- Ale jednak było - odpowiedziałam.
- Pokłóciliśmy się wtedy, musiałem jakoś odreagować - powiedział spoglądając na mnie.
- Tak? Aż trzy razy w ciągu ośmiu miesięcy? - spytałam.
- Mia, skarbie.. - zaczął ale strzeliłam mu mocnego liścia.
- Daruj sobie Scott, to koniec - powiedziałam wymijając go.
Nie wiedziałam gdzie się podziać, nie miałam do kogo pójść. W takich sytuacjach zawsze mogłam iść do Luke'a. A teraz? Teraz jestem skazana sama na siebie.
Luke
Wyszedłem z Chris'em z domu do sklepu. Wchodząc na chodnik zauważyłem, trochę dalej jakąś osobę, była to na pewno dziewczyna. Zbliżała się w naszą stronę.
- Chris - klepnęłem go w ramię.
- Co?
- Czy to nie jest przypadkiem Styles? - spytałem wskazując palcem na dziewczynę.
- O boże - odpowiedział Chris i pobiegł w stronę dziewczyny.
O co tyle zamieszania, przecież mieszka obok. Może wraca po prostu od swojego chłopaka. Dostałem wiadomość od Matt'a.
Od Matt
Skąd ona wie o Jen?Do Matt
Kurwa stary nie wiemOd Matt
Zerwała.Do Matt
Też bym to zrobił.Od Matt
Sam mi kazałeś.Schowałem telefon do kieszeni i podszedłem do Mii i Chris'a. Ona przytulała się do niego, a on ją mocno ściskał. Kiedyś to ja byłem na jego miejscu, no ale wszystko co dobre kiedyś się kończy.
- Luke - zaczęła dziewczyna - wiedziałeś o nim o Jen? - spytała odsuwając się od Chris'a.
- A co cię to obchodzi? - spytałem.
Mia
Stoję twarzą w twarz z Parkerem. Patrzę w jego oczy i próbuje cokolwiek z nich wyczytać.
- Przyjaźniliśmy się przez siedem lat - zaczęłam - tak ciężko ci chociaż raz od kilku miesięcy powiedzieć mi jak jest?
- Styles proszę cię, gdybym nawet wiedział o nim i o Jenn to bym ci nie powiedział - odpowiedział wzdychając.- Odpowiedz po prostu tak lub nie i dam ci spokój - powiedziałam biorąc głęboki wdech.
- Tak - odpowiedział.
Teraz nienawidzę go jeszcze bardziej niż pięć minut temu. Jest dla mnie skończonym dupkiem. Popatrzyłam jeszcze chwilę w jego oczy i wyminęłam go.
Szłam w stronę mojego domu. Nie zwracałam uwagi na Chris'a, który cały czas coś do mnie mówił. Miałam gdzieś wszystko. Zatrzymałam się przed bramą od domu i popatrzyłam na bruneta.
- Idziesz ze mną czy wracasz do niego? - spytałam.
- A gdzie będę spał? - spytał zaskoczony.
- Nie będziemy spać - odpowiedziałam.
- To co będziemy robić? - zaśmiał się.
- Wszystko - odpowiedziałam równie z uśmiechem.- No spoko, to chodźmy - powiedział i złapał moją dłoń.
Stanęłam przed drzwiami mojego domu i przypomniałam sobie, że tata ma dzisiaj z mamą rocznicę. A co jeśli nie robią tego w sypialni? No nic, najwyżej będzie śmiesznie. Wyjęłam klucz z kieszeni i otworzyłam drzwi, wcześniej upominając Chris'a, aby był cicho i nie zwracał na nic uwagi. Po cichu weszliśmy do środka i sciągneliśmy buty. Na palcach przedostaliśmy się na górę, gdzie znajdował się mój pokój. Dom, w którym mieszkam nie był dużym domem. Znajdowała się tu mała kuchnia, dość duży salon, mała łazienka i dwa pokoje.
Chris otworzył drzwi od mojego pokoju i wszedł a ja od razu za nim.
- Jezu jak ja dawno tu nie byłem - westchnął i zaczął rozglądać się po pokoju.
- No ostatni raz kilka miesięcy temu - powiedziałam zdejmując bluzę.
- Dlaczego jeszcze tego nie wyrzuciłaś? - spytał i podniósł zdjęcie, na którym byłam ja z Lukiem. Zrobiliśmy to zdjęcie na wakacjach, miło wspominam ten dzień.
- Nie wiem tak jakoś - wzruszyłam ramionami i położyłam się na łóżko.
- A idziesz jutro do niego na urodziny? - spytał kładąc się obok mnie.
- Myślałam nad tym. Chciałam iść z Matt'em ale teraz to wiesz.
- Chodź ze mną - powiedział, a ja otworzyłam szerzej oczy.
- A co z Jean? - spytałam.
- Nic, po prostu chcę iść na imprezę z moją najlepszą przyjaciółką - odpowiedział i puścił mi oczko.
- Miło - odpowiedziałam z uśmiechem.
- To co idziesz? - spytał.
- Jasne - odpowiedziałam.
Dalszą część spotkania spędziliśmy na oglądaniu seriali i wpieprzania słodyczy, które miałam w szafce. On tak bardzo zastępuje mi Luke'a.
🌟🌟🌟🌟
Jest i trzeci rozdział!! Musiałam dodać szybciej niż piątek!
Mam do was pytanie. Chcecie np. jakiś dzień dodatkowy na rozdział? Piszcie w komentarzu!<Jeśli widzisz jakiś błąd to pisz na pewno poprawię! >
CZYTASZ
(NIE) Chcę Cię nienawidzić
Teen FictionOn przystojny brunet. Ona śliczna blondynka. On gra w koszykówkę. Ona potajemnie mu kibicuje. On był jej przyjacielem. Ona była jego przyjaciółką. On Luke Parker. Ona Mia Styles. Zapraszam!