Sally razem ze swoją mamą wróciły do swojego domu. A ja? Ja zastanawiałam się dlaczego Luke ukrywał to wszystko.. Dlaczego nikomu o tym nie powiedział? Czy Chris też o wszystkim wiedział?
Wróciłam do swojego pokoju i wybrałam numer Luke'a. Po chwili odebrał.
- Mia? - spytał zaspany.
- Tak to ja - zaczęłam - możemy spotkać się zaraz pod twoim domem? - spytałam.
- O drugiej nad ranem? - zaśmiał się - po co?
- Muszę z tobą porozmawiać - odpowiedziałam.
- Dobra Mia ale pośpiesz się - powiedział i rozłączył się.
Ubrałam dresy, czarna bluzę i wyszłam z domu. Chwilę później byłam już pod domem Luke'a. Siedział na schodach i zasypiał. Podeszłam do niego i lekko uderzyłam go w ramię.
- Dobra dziewczyno - zaczął - mów co się dzieje.
- Sally wróciła - powiedziałam. Ten zakrztusił się śliną.
- Co? Jak to? Skąd wiesz? - spytał na jednym wdechu.
- Była u mnie - odpowiedziałam - wiem o wszystkim.
- Mia przepraszam - powiedział i wstał.
- Mnie przepraszasz?! Mnie?! Przeprosić to ty powinieneś jej matkę i samą ją! Zostawiłeś ją tam bez żadnej pomocy! Mogłeś komuś o tym powiedzieć! Zachowałeś się jak dupek! - krzyczałam w jego stronę. Ten stał jakby nigdy nic.
- I co? Co miałem powiedzieć? Że Chris wywiózł Sally do burdelu? Miałem wydać najlepszego kumpla? - wysapał. A ja zmarłam. Chris był wszystkiemu winien? Nie on taki nie jest.
- Co ty kurwa pierdolisz?! Nie wrabiaj w nic Chrisa! - znowu krzyknęłam.
- Mówię jak jest mała - zaczął - uważaj lepiej na siebie. Chronię cię jak mogę, ale nie umiem dać ci stu procentowego bezpieczeństwa rozumiesz? - położył ręce na moich barkach i zaczął płakać. Spojrzałam na niego i nie rozumiałam o co mu chodzi. Jakie bezpieczeństwo? Po co mnie chroni?
- Luke powiesz mi co się stało? - spytałam i spojrzałam w jego oczy.
- Mia nie dziś - odpowiedział - jutro po szkole ok? - spytał i wytarł swoje policzki.
- Dobrze - odpowiedziałam.
- Tylko błagam nie mów mu nic - powiedział.
- Dobra - odpowiedziałam i mocno go przytuliłam.
- Pa Mia - powiedział i odszedł w stronę swoich drzwi wejściowych do domu.
- Pa Luke - odpowiedziałam i odeszłam.
Wróciłam do domu. Zaczęłam coraz bardziej się o wszystko martwić. Czy Chris ma jakieś plany wobec mnie? Z takim pytaniem zasnęłam.
****
- Mia ja idę do pracy - powiedziała blondynka.
- Dobrze - odpowiedziałam.
- Dzisiaj ojciec przyjedzie po swoje rzeczy - zaczęła - wszystko leży w korytarzu - uśmiechnęła się sztucznie.
- Okej mamo - odpowiedziałam posyłając jej lekki uśmiech. Widzę, że jest jej ciężko.
- Kocham cię pa - powiedziała na odchodne.
- Ja ciebie też - krzyknęłam.
O piętnastej do mnie ma przyjść Luke i opowiedzieć o wszystkim, ale czy jest wobec mnie szczery? Nie mogłam siedzieć w domu. Wiem, że lekarz zabronił ale tak nie umiem. Postanowiłam, że odwiedzę Sally. Porozmawiam z nią może sama się otworzy przede mną i opowie jak to było. Ubrałam czarne rurki i blado różowy sweterek. Na nogi założyłam czarne adidasy i udałam się do swojej przyjaciółki. Dziesięć minut później znalazłam się już pod jej domem. Zapukałam do drzwi.
CZYTASZ
(NIE) Chcę Cię nienawidzić
Teen FictionOn przystojny brunet. Ona śliczna blondynka. On gra w koszykówkę. Ona potajemnie mu kibicuje. On był jej przyjacielem. Ona była jego przyjaciółką. On Luke Parker. Ona Mia Styles. Zapraszam!