|7:30|
Stoję właśnie przed szkołą oparta o moją walizkę. Za trzydzieści minut mamy busa na lotnisko, z którego lecimy do Hiszpanii. Długa i ciężka droga przed nami wszystkimi.
- Mia proszę cię powiedz, że masz papierosa - spojrzał na mnie Justin i spytał płaczącym głosem.
- Jasne chodź za murek - uśmiechnęłam się do niego.
Razem udaliśmy się w wyznaczone prze zemnie miejsce. Wyciągnęłam w jego stronę paczkę aby wziął sobie jednego.
- Widziałaś się z Lukiem? - spytał odpalając papierosa.
- Na szczęście nie i mam nadzieję, że szybko go nie zobaczę - odpowiedziałam na co parsknął śmiechem.
|HOTEL W HISZPANI|
Rzuciłam się na łóżko z przeogromnym zmęczeniem. Pokój dzieliłam z Sall, ponieważ tak ustaliłyśmy wcześniej a nauczyciele nie pozwolili wprowadzić zmian. Pokój z nami miały mieć jeszcze dwie dziewczyny ale niestety wypisały się z wycieczki.
- Mia przepraszam za tą akcję na twojej imprezie - powiedziała dziewczyna siadając na swoim łóżku.
- Ja też przepraszam nie powinnam na was tak wrzeszczeć przy wszystkich - spojrzałam w jej stronę.
- Czyli pomiędzy nami jest okej? - spytała.
- No chyba tak - odpowiedziałam.
Mój telefon zaczął nagle dzwonić był to Adam
Adam: Witaj kochanie
Mia: Hejka słońce, coś się stało, że dzwonisz?
Adam: Idziesz z nami na plażę mamy trzy godziny wolnego czasu?
Mia: Pewnie a Sall może iść z nami?
Adam: No jasne to do zobaczenia na dole - rozłączył się.
- Idziesz ze mną i z chłopakami na plażę? - spytałam szukając w walizce swojego stroju kąpielowego.
- Pewnie - uśmiechnęła się.
Gdy byłyśmy już gotowe do wyjścia usłyszałyśmy pukanie do drzwi. Szybkim krokiem podeszłam i otworzyłam je. Za nimi stał Luke. Był lekko poddenerwowany ale szybko zmienił mu się nastrój gdy tylko spojrzał się na moje piersi - byłam w staniku kąpielowym - posłał mi lekki uśmieszek i podniósł głowę w stronę Sally.
- Wychodzicie gdzieś? - spytał.
- Tak idziemy na plażę - odpowiedziała mu z uśmiechem dziewczyna.
- Czemu nie powiedziałaś mi, że masz zamiar gdzieś wyjść? - spojrzał na nią.
- A czemu miałabym ci mówić? - zaśmiała się i założyła okulary przeciw słoneczne na nos.
- Nie wkurwiaj mnie - wysyczał.
- Dobra nie kłóćcie się - przewróciłam oczami - Luke jeśli chcesz możesz iść z nami - uśmiechnęłam się ciepło w jego stronę.
- Nie dzięki - zmierzył mnie i wyszedł z pokoju.
- Co mu jest? - spytałam Sall. Ta tylko wzruszyła ramionami i również wyszła. Zamknęłam pokój i dogoniłam dziewczynę.
Zaniepokoiło mnie zachowanie Luke'a, nigdy się nie kłócili. Postanowiłam sprawdzić co z nim.
- Sall kurcze zapomniałam telefonu - skłamałam - wrócę się do pokoju i zaraz do was dołącze - uśmiechnęłam się.
- No okej - odpowiedziała i udała się w stronę plaży.
| Pokój 207 |
Zapukałam do drzwi. Otworzył mi Chris.
- Hej maleńka co tam - uśmiechnął się i poczochrał mi włosy.
- Hej, jest Luke? - spytałam poprawiając włosy.
- Jest leży na łóżku - otworzył szerzej drzwi i wpuścił mnie do środka.
- Zostawisz nas samych na chwilę? - spytałam patrząc na Chrisa.
- Jasne - uśmiechnął się i opuścił pokój.
- No co tam? - spytał odkładając telefon.
- Coś się stało? - spojrzałam w jego oczy.
- A co się miało stać? - uniósł jedną brew do góry robiąc ździwioną minę.
- Jakiś zdenerowany jesteś - powiedziałam nadal patrząc się mu w oczy.
- Wydaje ci się - uśmiechnał się i poklepał miejsce obok siebie abym się położyła.
- Nie nie muszę iść na plażę. Czekają na mnie - odpowiedziałam.
- A wpadniesz później? - spytał.
- Zobaczę - uśmiechnęłam się i wyszłam z pokoju.
CZYTASZ
(NIE) Chcę Cię nienawidzić
Fiksi RemajaOn przystojny brunet. Ona śliczna blondynka. On gra w koszykówkę. Ona potajemnie mu kibicuje. On był jej przyjacielem. Ona była jego przyjaciółką. On Luke Parker. Ona Mia Styles. Zapraszam!