- No mów mów o co chodzi - poganiałam go bo nie mógł wykrztusić z siebie żadnego słowa.
- Ale to takie głupie - zaśmiał się.
- Oj przestań mów - uśmiechnęłam się delikatnie.
- Zakochałem się w tobie - powiedział z prędkością światła.
- Co? - to było jedyne słowo jakie zdołałam z siebie wydobyć. Zatkało mnie. Okej już wcześniej mi to wyznał ale wtedy to nie brzmiało tak poważnie jak teraz.
- Kocham cię w cholere - powiedział - chciałbym żebyś była kimś więcej - spojrzał na mnie.
- Jezu Luke - zaśmiałam się.
- Nie chciałem się zakochać naprawdę nie chciałem - kręcił głową na boki - nie chciałem też cię tak bardzo zranić - wyszeptał.
- Już dobrze Luke - próbowałam go pocieszyć, ale to nie oznacza, że mu wybaczę.
- Proszę cię wróćmy do naszej relacji - złapał mnie za rękę.
- No nie wiem Luke - odpowiedziałam zmieszana - lepiej chodź już do nich.
Wstał z krzesła i opuściliśmy klasę z dzwoniącym dzwonkiem. Jedna myśl nie dawała mi spokoju. Skoro jest we mnie zakochany to czemu miał multum dziewczyn i teraz spotyka się z Megan?
Gdy kierowałam się w stronę wyjścia ze szkoły zauważyłam kłócących się Megan i Luke'a. Podeszłam bliżej aby usłyszeć o co się kłócą. Ustałam za ścianą i mogłam wyraźnie słyszeć cała rozmowę.
- Kurwa Megan nie rozumiesz, że ja nie mogłem już tak dłużej - wysyczał.
- Luke zerwałam z Otisem dla ciebie - powiedziała równie groźnie jak on.
- Zostało mi nie dużo czasu - przetarł ręką twarz - chcę spędzić ten czas jak najlepiej właśnie z nią - powiedział.
- Buu! - ktoś krzyknął mi do ucha i wbił palce pod zebra. Idiota Adam.
- Jesteś nie normalny - powiedziałam uspokajając oddech.
- Nie przesadzaj malutka - powiedział i poczochrał mi włosy.
- Kiedy wracasz? - spytałam.
- Po szesnastej jakoś - odpowiedział - a ty chyba powinnaś już wyjść jakieś pięć minut temu.
- No właśnie miałam wychodzić - odpowiedziałam. Spojrzałam za ścianę ale ich już nie było.
- Jasne - zaśmiał się - leć do domu i uważaj na siebie - powiedział i pocałował mnie w czoło.
- Okej papa - odpowiedziałam.
Podlączyłam słuchawki do telefonu i włożyłam je do uszu. Puściłam jak zwykle piosenki Michaela Jacksona i poszłam do domu.
********
Leżałam z Julią i oglądałyśmy jakiś film o miłości. Nagle zadzwonił mój telefon była to moja mama.
Mia: Halo?
Mama: Masz w ten weekend osiemnastkę, mogłabyś wybrać się na tą sale?
Mia: Tak
Mama: A kiedy wrócisz do domu?
Mia: Nie wiem, nie mam czasu - rozłączyłam się.- Kto to? - spytała dziewczyna.
- Moja mama - odpowiedziałam i schowałam telefon do kieszeni - miałabyś ochotę pojechać gdzieś ze mną? - spytałam biorąc winogrono do ust.
- Pewnie - uśmiechnęła się. Wstała z kanapy i razem udałyśmy się do jej samochodu.
******
- Ale tu pięknie - powiedziała z zachwytem.
- Sama wybierałam dekoracje - odpowiedziałam równie mile zaskoczona.
- Myślę, że impreza będzie udana - powiedziała i uśmiechnęła się do mnie.
- Tak tylko tyle się stało przez ten czas, że nie wiem czy w ogóle mam na nią chęć - odpowiedziałam z lekkim smutkiem.
- Wszystko się ułoży zobaczysz - przytuliła mnie.
- Obyś miała rację - odpowiedziałam.
Wyszłyśmy z sali i od razu pokierowałyśmy się do domu. W domu czekali na nas już chłopcy.
- Cześć maluchu - przywitał się ze mną Adam.
- Hej - odpowiedziałam z uśmiechem.
- Mam coś dla ciebie - uśmiechnął się i poszedł do swojego pokoju. Przyszedł z zapakowanym ładnie dość dużym pudełkiem - otwórz - podał mi go.
Z ogromnym zdziwieniem zabrałam się do otwierania paczki. Moim oczom ukazała się prześliczna sukienka, którą chciałam kupić.
- O boże - zakryłam twarz ręką - jesteś taki kochany - rzuciłam się mu na szyję.
- Nie mogłem patrzeć na to jak jesteś smutna, że jej nie masz - powiedział i odstawił mnie na podłogę.
- Dziękuję ci bardzo - odpowiedziałam. Naprawdę nawet nie możecie sobie wyobrazić jakie szczęście mi teraz towarzyszyło.
- Co dostałaś? - spytał Justin, który właśnie zszedł na dół.
- Sukienkę - odpowiedziałam.
- Od kogo? - spytał i poszedł do mnie.
- Od Adama - odpowiedziałam i zerknęłam na bruneta.
- Uuuuuhuhu - wydał z siebie dziwny dźwięk
- Dzisiaj chyba wrócę do domu - powiedziałam i zamknęłam pudełko.
- Czemu tak szybko? - spytała Julia.
- Nie chce mieć spięcia z nimi przed moją osiemnastką - odpowiedziałam.
- No w sumie to masz racje - wtrącił się Adam - odwiozę cię wieczorem dobra? - spojrzał na mnie.
- Dziękuje - odpowiedziałam.
*********
kocham was i przepraszam ze nie bylo tak dlugo rozdzialu, ale mialam wyjazd i dopiero wczoraj z niego wróciłam. nastepny w weekend
CZYTASZ
(NIE) Chcę Cię nienawidzić
Teen FictionOn przystojny brunet. Ona śliczna blondynka. On gra w koszykówkę. Ona potajemnie mu kibicuje. On był jej przyjacielem. Ona była jego przyjaciółką. On Luke Parker. Ona Mia Styles. Zapraszam!