Wróciłam do domu,Harry o nic nie pytał był zajęty zabawą z dziećmi.
Szczerze jestem zaskoczona spotkaniem z Dominicem,było naprawdę miło.Mam nadzieje,że jeszcze kiedyś się z nim spotkamPołożyłam dzieci do łóżka,poszłam wsiąść prysznic.Stałam przy lustrze zmywając swój makijaż,moją czynność przerwał wibrujący telefon
Od:Dominic
Dobranoc kochana 😌❤️Mój kącik ust podniósł się ku górze
Do:Dominic
Dobranoc :)Wzięłam szybki prysznic,nałożyłam maseczkę na twarz i poszłam do sypialni.
-Jak dziś było? Co to za znajomy?-zaczął Harry
-Poznałam go ostatnio w sklepie i umówiliśmy się na kawę-uśmiechałam się lekko
-Nie masz lepszych rzeczy do roboty?Tylko randkowanie?!-
podniósl głos-Uspokój się dobrze?-mówiłam spokojnie
-Uspokój się?! Ty kurwa mi wypominałaś,że nie mam czasu i mam wszystko w dupie,a to ty wolisz iść na randkę zamiast spędzić czas z dziećmi!
-Spędzam go na tyle dużo,że jeśli się wyrwę na godzinkę nic nikomu się nie stanie-uśmiechnęłam się sztucznie
-Ale ty nic nie robisz i jeszcze musisz biedactwo odpoczywać?!
-Znowu zaczynasz? Nie zamierzam w ten sposób z tobą rozmawiać-powiedziałam biorąc poduszkę i kołdrę-śpię w sypialni a ty pomysł nad swoim ostatnim zachowaniu
Mam dość,mam dość tego idioty.Cały czas twierdzi,że nic nie robie,a kto mu się dziećmi zajmuje?!
Może by się tak zamienił?Ja zajmę się firmą a on domem i dziećmi i jeszcze będzie pracował.
Już widzę Harrusia przy garczkach i z mopem w ręce.Nie myśląc o tym dłużej,położyłam się i nawet nie pamietam kiedy zasnęłam.
***
Obudziłam się,wszystko mnie bolało ta noc nie należała do najwygodniejszych.
Zaczęłam robić śniadanie mi i dzieciom.Harry spał z tego co wiem ma na dziewiątą do pracy a jest siódma,ale nie zamierzam robić mu śniadanka.Jeśli jest taki mądry to niech sam sobie zrobi.Mam szczerze w dupie to czy będzie głodował czy nie.Chodź prawdopodobnie kupi sobie coś na mieście,ale długo nie będzie żył na śmieciowym jedzeniu a ja nic mu nie ugotuje ani palcem nie ruszę w jego stronę póki mnie nie przeprosi.Zrobiłam cztery naleśniki dla mnie dwa i dla dzieci po jednym bo więcej nie zjedzą.
Nagle zaświecił mi się telefon
Od:Dominic
Dzień dobry piękna 💞Do:Dominic
No hej 😊Od:Dominic
Co dziś porabiasz? Może się spotkamy? Ja,ty i może weźmiesz dzieci no i jeśli będziesz chciała to męża równieżDo:Dominic
A wiesz co? Z miłą chęcią mogę się spotkać 😄 Raczej bez męża bo się pokłóciliśmy,ale dzieciaki z chęcią cię poznająPo tej wymianie zdań umówiliśmy się dzisiaj na czternastą na placu zabaw
-Hej mama-przytuliła mnie Lilly
-Hej słońce-pocałowałam ją w czółko
-O naleśniki!-poleciała do stołu
-Smacznego kochanie,co ty na to aby iść dziś na plac zabaw? Poznacie przy okazji mojego znajomego-uśmiechnęłam się,biorąc się za swoje śniadanie
-Takkk!-krzyknęła
-Ciiii,tata i Erick śpią
Nie zbyt obchodziło mnie,że Harry śpi,ale wole nic już nie mówić ani go nie wkurzać
Zjadłyśmy śniadanie,umyłam talerze i ogarnęłam trochę kuchnie
Po chwili przyszedł Erick i również zjadł swoją część śniadanie
Teraz wielki królewicz powinien wstać,ale jakoś mu się nie spieszyło
Była już ósma czterdzieści a on dalej śpi,ale nie zamierzam go budzić niech się spóźni mam to gdzieś.Na zegarze wybiła dziewiąta gdy nagle z pokoju wypadł jak poparzony Harry zapijając swoją koszulę.
-Spakuj mi śniadanie,zjem po drodze-powiedział zakładając szybko krawat
Nic nie powiedziałam tylko go ominęłam idąc na górę aby się ubrać.
-Słyszysz?!-popatrzył na mnie
Popatrzyłam się na niego kpiąco i poszłam robić swoje.
Usłyszałam kroki za mną i nagle złapał mnie za nadgarstek
-Kurwa głucha jesteś?!-ścisnął mnie mocniej i zasyczałam z bólu
-Puszczaj mnie-próbowałam się wgrać z jego uścisku
-Masz robić to co ci karze!
Zaśmiałam się kpiąco i dałam mu z liścia drugą rękę
-Ty suko!-popchnął mi i wylądowałam na ścianie
Cholernie bolała mnie cała prawa strona razem z głową
Popatrzyłam na niego z bólem trzymając się za głowę.W jego oczach widziałam złość i ból jakby właśnie do niego dotarło co zrobił.
-Wynoś się!-pokazałam palcem na drzwi
-Mama co się stało?-przytulił mnie Erick
-Nic skarbie,idźcie do siebie-powiedziałam całując go w czółko
Zrobił jak prosiłam
-Głuchy jesteś?!
-Idę do pracy,wrócę o drugiej-powiedział,ubrał buty i wyszedł
Nie czekając na nic,zaczęłam pakować moje rzeczy a potem dzieci
-Mama co robisz?-zapytała blondyneczka
-Jedziemy na wakacje ale bez tatusia-mówiłam pakując ciuchy Lilly i Ericka
-Czemu?-zapytał Erick
-Tata był niegrzeczny
Nic już nie mówiły tylko zaczęły pakować swoje zabawki do walizki
Po chwili byliśmy już spakowani,podeszłam do sejfu i wzięłam swoje pieniądze
Popatrzyłam ostatni raz na dom i wyszłam z dziećmi idąc do auta.Spakowałam walizki do bagażnika
Nie wiedziałam co zrobić więc zadzwoniłam do Dominica,mogłam do Matta ale Harry odrazu by tam przyjechał.
-Już się stęskniłaś?
-Dominic-pociągłam nosem,nie umiałam opanować łez
-Jezu co się stało!?
-Nie chcesz może przyjąć trójki osób do domu?
-Oczywiście! Przyjedźcie ale co się stało?!
-Eh...spawy z mężem się pokomplikowały
-Jejku...Sam przyjeżdżajcie.Wyślę ci adres smsem
-Dziękuje naprawdę dziękuje-byłam mu strasznie wdzięczna
Zapięłam dzieci w foteliku i pojechaliśmy na podany adres
Stanęliśmy pod domem Dominica i dech w piersiach mi zabrakło.Ogromna willa z wielkim podwórkiem.Podeszliśmy do drzwi i zadzwoniłam dzwonkiem
Po chwili w drzwiach stanął Dominic

CZYTASZ
To był błąd | II cz.,,Jesteś moja"
Подростковая литератураCzy tak wyjątkowa miłość,która narodziła się pomiędzy dwójką przypadkowych sobie ludzi przetra wiele przeciwności? Ich uczucie nie raz było wystawiane na wiatr,lecz zawsze go pokonywali ale czy tym razem będzie tak samo? Czy Harry,Sam i ich dwójka d...