Rozdział 5

309 25 49
                                    

Tris

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Tris

- Teddy! - Wołam, zszokowana. Pokonuję salon w paru dużych krokach i zaczynam go ściskać.

- Mamo, udusisz mnie - nie zwracam na niego uwagi, tylko dalej go miażdżę. - Mamo, nie mogę oddychać, hej, twój syn się dusi!

- Nie wierzę, że jednak wybrałeś Nieustraszoność! - W końcu go puszczam, ale nie potrafię ukryć szerokiego uśmiechu. Tak bardzo się cieszę, że zaściskam go na śmierć.

- Jak tata? - Pyta Teddy, a ja zastanawiam się skąd wie. No tak, pewnie powiedział mu Tyler.

- Wszystko w porządku, jest w o wiele lepszym stanie niż ja, kiedy się wybudziłam. Jeszcze tydzień spędzi w Agencji i wtedy wraca do Chicago.

- Chciałbym się z nim zobaczyć - Teddy'emu rzednie mina.

- Wiem synku, ale nie możesz opuścić nowicjatu. Już za tydzień się spotkacie... a tak w ogóle, to co ty tu robisz? Czy nowicjusze nie powinni przypadkiem być w swojej sypialni, a nie zakradać się do mamy?

- Czekałem na ciebie aż wrócisz. Długo ci to zajęło - stwierdza.

- Wiesz, długo się z twoim tatą nie widzieliśmy, musieliśmy nadrobić ten czas...

- Okeeej, nie chcę już więcej wiedzieć - Teddy robi zdegustowaną minę.

- Ale długo rozmawialiśmy, przytulaliśmy się...

- Mamo, wystarczy...

- Całowaliśmy się...

- Doooobra, rozumiem - Teddy gwałtownie wstaje z kanapy. - Już idę!

- Idź zanim cię instruktor nie zauważy. Chyba nie chcesz zostać ukarany już podczas pierwszej nocy.

- Dlaczego ty nie możesz nas trenować tylko Tyler? - Pyta Teddy ze zbolałą miną.

- Los często rzuca nam pod nogi kłody... - zaczynam filozoficznie, a Teddy przewraca oczami. - Dobranoc, kochana i najlepsza mamusiu.

- Nie chcesz, żebym powiedziała Tylerowi - parskam śmiechem.

- Jeśli mnie kochasz, to...

- Dobra, już dobra. Ale nie licz na taryfę ulgową tylko dlatego, że twoja mama jest instruktorką.

- Gdzieżbym śmiał - rzuca na odchodne Teddy i wychodzi z mieszkania.

Nareszcie chwila spokoju. Ale jestem tak podekscytowana tym, że wszystko tak dobrze się układa, że chyba dzisiaj nie zasnę.

>>>

Rano muszę wstać wcześnie, żeby obudzić nowicjuszy. Po drodze do ich sypialni spotykam Amara, który daje mi kartki z danymi moich podopiecznych. Nie jest ich zbyt wiele, zaledwie siedem osób. Trzech Prawych, trzech Erudytów i Tiffany z Agencji. Jedyna dziewczyna wśród transferów.

Gdy wchodzę do ich sypialni, wszyscy pogrążeni są w głębokim śnie. Do tej pory pamiętam pobudki, jakie robił nam Cztery. Zaczynam walić metalowym prętem o metalową balustradę przy schodach. Wszyscy nowicjusze zrywają się na równe nogi, jak porażeni prądem.

- Macie dwie minuty - rzucam tylko i wychodzę.

Czekam na nich na korytarzu i o dziwo, zjawiają się punktualnie, ubrani, ale wyraźnie wciąż zaspani.

- Jestem Tris, wasza instruktorka - zaczynam, ale ktoś wcina mi się w zdanie.

- Jakoś wczoraj nas olałaś, nie? Nie mógł poprowadzić nas Amar? - Pyta jeden z chłopaków. Pewnie Prawy.

Podchodzę do niego powoli, mrużąc oczy.

- Jak się nazywasz?

- Damien - odpowiada dumnie.

- Słuchaj no, Damien. Może w twojej byłej frakcji mogłeś być szczerym do bólu kretynem, ale tutaj to ci nie wyjdzie. Myślisz, że podskakując mi coś zyskasz?

- No nie, przecież moja rodzina nas nie trenuje. Twój synek pewnie będzie miał specjalne względy przez twoją... zażyłość z Tylerem? - Pyta z satysfakcją.

Mam ochotę go uderzyć, ale nie mogę tego zrobić. Zaciskam dłonie w pięści i całą siłą woli próbuję się uspokoić. Nie dam mu się sprowokować.

- Chodźmy zjeść śniadanie - mówię tylko i zaczynam iść w stronę stołówki. Wchodzimy do środka i każdy bierze sobie coś do jedzenia, po czym siadamy przy jednym stole. Zanim Damien zacznie jeść, biorę mu talerz sprzed nosa i wysypuję jego jedzenie na ziemię. - Ty dzisiaj nie jesz - stwierdzam, posyłając mu uśmiech. Chłopak krzyżuje ręce i wpatruje się we mnie z wściekłością, ale nie przejmuję się tym, tylko zaczynam jeść.

CDN.

💪🏿💪🏿💪🏿

💪🏿💪🏿💪🏿

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Seria „ODRZUCONA": Nowa szansa (9)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz