Rozdział 13

297 28 16
                                    

Tiffany

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Tiffany

- Hej, wejdź - mama wita mnie z uśmiechem i przesuwa się, żebym mogła wejść. Zawsze byłam ciekawa jak wygląda to mieszkanie, mój rodzinny dom...

Jest przytulnie, co mnie trochę dziwi, bo w Nieustraszoności nie widuje się takich ciepłych miejsc. W salonie jest duży stół, przy którym siedzi już Teddy z Soffią i... tata.

- Dzień dobry - rzucam na powitanie. Podchodzę do taty i podaję mu rękę. - Tiffany.

- Cztery - odpowiada. Kiedyś Tyler opowiadał mi wiele anegdotek o mojej rodzinie, które usłyszał od mamy. Stąd wiem, że tata dzieli się prawdziwym imieniem tylko z tymi, którym ufa. Czyli nie mi... Co prawda i tak wszyscy wiedzą jak się naprawdę nazywa, ale zostają przy Cztery.

- Siadaj, obiad będzie zaraz gotowy - mama uśmiecha się, a ja siadam obok Soffii.

- Jak się czujesz? - Pytam. Dziewczyna wygląda o wiele lepiej niż ostatnio, chociaż wydaje mi się, że schudła.

- Nie za bardzo - odpowiada Soffia. - Kiedyś słyszałam taką opinię, że ciąża to taki piękny  okres w życiu kobiety. Jak na razie to jakoś tego nie widzę - krzywi się. - Nigdy nie zdecyduję się na drugie.

- Teraz tak mówisz, ale widzę to na swoim przykładzie, że żałuję - wtrąca mama. - Mogliśmy wcześniej pomyśleć o rodzeństwie dla Teddy'ego, a teraz to już jesteśmy na to za starzy...

- Ej, dlaczego? - Pyta rozbawiony Teddy. - Tato, mamo, zróbcie mi brata albo siostrę.

- Mówiłem ci, że to dobry pomysł - mówi tata do mamy.

- A dajcie wy mi spokój, teraz będę babcią, a nie mamą - broni się Tris.

- Nasze dziecko miałoby kumpla - Teddy szczerzy zęby do Soffii. - Podchodziliby razem do Ceremonii Wyboru, mamo, no dawaj, co ci szkodzi?

- Ale co wam się teraz ubzdurało? - Mama robi zdegustowaną minę. - O rany, mój obiad! - Zrywa się z miejsca. Też wstaję i idę do miejsca, gdzie jak podejrzewam znajduje się kuchnia.

- Pomogę ci - oferuję. Tak naprawdę chciałam zobaczyć więcej, z czystej ciekawości. Nie miałam ochoty na uczestniczenie w tej rozmowie o kolejnym dziecku Tris i Tobiasa, bo przykro mi, że nie wiedzą, że mają córkę. Zrobią sobie kolejne dziecko, które będą kochać, a ja dalej będę sama, jedynie z marzeniami o tym, że kiedyś moja rodzina się o mnie dowie.

Udaje nam się uratować obiad, który zanosimy do salonu. Mam wrażenie, że tata mnie obserwuje, ale może to tylko moje wyobrażenie, które niewiele ma wspólnego z prawdą.

>>>

Tobias

Wieczorem leżę w łóżku, czekając na Tris, która jest w łazience. Moją głowę zaprząta myśl, że skądś znam Tiffany... jej głos wydaje się taki znajomy, ale nie mam pojęcia, gdzie wcześniej mogłem go słyszeć, skoro dopiero niedawno wróciłem do Chicago. Może po prostu jest podobny do czyjegoś głosu.

- Co ty taki zamyślony? - Pyta Tris, wchodząc do łóżka. Z jej mokrych włosów wciąż skapuje woda.

- A nic, jakieś bzdury chodzą mi po głowie - wzruszam ramionami, po czym rzucam jej znaczący uśmiech, a moja ręka wsuwa się pod jej czarną koszulkę, w której sypia. - To co z naszymi planami?

- Jakimi naszymi planami? - Blondynka marszczy brwi.

- No, planami dotyczącymi dziecka - odpowiadam, a ona przewraca oczami.

- Jeśli tobie i Teddy'emu tak bardzo zależy, to znajdźcie sobie kobietę, która wam urodzi dziecko.

- Dlaczego jesteś tak wrogo nastawiona?

- Tobias, teraz wszystko jest okej, ale zapomniałeś, że my mamy w życiu pecha. Nie chcę, żeby kolejne dziecko musiało przechodzić traumę taką jak Teddy.

- Nie możemy myśleć w takich kategoriach, bo inaczej nasze życie nie będzie już miało sensu - stwierdzam. Siadam na łóżku, po czym szybko zmieniam pozycję, kładąc się na Tris. Próbuje mnie zepchnąć, ale jestem silniejszy. - A tutaj - odkrywam jej koszulkę i składam delikatny pocałunek na jej płaskim brzuchu. - Powinna się już rozwijać nasza córka.

- Jesteś chory - Tris wybucha śmiechem. - Hej! - Protestuje, kiedy zsuwam z niej bieliznę. - Ubierz mnie z powrotem!

- Może jak skończymy - puszczam jej oczko, po czym rzucam się na nią z pocałunkami.

CDN.

Seria „ODRZUCONA": Nowa szansa (9)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz