Drugie spotkanie

6.3K 194 24
                                    

Carrie

- Carrie wstawaj! Musimy się przygotować - Magda rzuca we mnie poduszkami.

Przekręcam się w stronę szafki nocnej i sięgam po leżący na niej telefon.

- Magda ty wiesz, która jest godzina? - pytam zaspanym głosem, podnosząc trochę głowę - Jest dopiero dziesiąta rano. Daj mi spać - dodaję i naciągam kołdrę na twarz.

- No wstawaj! - mówi i zdziera ze mnie kołdrę, rzucając kolejną poduchą - Musimy wyjechać o dwunastej.

- To o której jest ten koncert? - pytam zwlekając się powoli z mojego łoża.

- O osiemnastej - odpowiada - Ale jazda, do tego mamy bilety M&G, co wiąże się z robieniem zdjęć i kolejką, więc musimy być wcześniej.

- A powiesz mi przynajmniej gdzie jest ten koncert i gdzie mam jechać?

- No powiedz, przecież cię nie zabije - mówię wam to musi być gdzieś daleko.

- No nie wiem..... - mówi cicho, ale i tak to słyszę.

- No mów.

- W Gdańsku.

Skąd ja to wiedziałam?

- Kobieto serio? - w co ja się do jasnej cholery wplątałam - Dobra, ale jeżeli dożyje jutra to zabierasz mnie do kina. Jasne? - pytam.

- Tak, dziękuję! - mówi po czym wybiega z pokoju w podskokach i wielkim uśmiechem na twarzy.

Schodzę na dół gdzie czeka na mnie przygotowane przez ciocię śniadanie. Zjadam jajecznicę idę na górę, biorę prysznic i się przebieram.

O dwunastej wyjeżdżamy. Docieramy kilka minut po szesnastej. Pakuję telefon, bilety i portfel do torebki po czym kieruję się razem z Magdą z stronę budynku, w którym ma się odbyć koncert jej idola. Kiedy mam już otworzyć drzwi, ktoś mnie uprzedza i wchodzę w coś twardego. Serio? Znowu?
Słyszę jak Magda wciąga powietrze, podnoszę głowę do góry i okazuje się, że to ten chłopak, w którego wleciałam wczoraj tyle, że teraz nie ma przy nim tych wielkoludów. Cofam się o dwa kroki.

- Ja przepraszam..... znowu- kiedy wypowiadam te słowa chłopak zaczyna się śmiać.

Odwracam się w stronę Wróblewskiej.

- Magda wszystko dobrze? -pytam, a ona tylko kiwa głową i mruczy coś pod nosem - Powiedz to jeszcze raz tyle, że głośniej.

- To jest Dawid Kwiatkowski - mówi a ja nadal nie wiem o co jej chodzi. To musi być ktoś znany, ale ja chłopaka nie znam, kiedy widzi moją zmieszaną minę dodaje - To na koncert Dawida przyjechałyśmy - znowu patrzę na chłopaka.

Po chwili znowu odwracam się w stronę Magdy i co widzę? Moja kuzynka jest biała jak śnieg (ale taki czysty ), a ten stoi oparty o drzwi, ręce w kieszeniach i patrzy się cały czas na mnie ze słodkim uśmiechem.

- To ten.... Jakie macie bilety? - pyta zmieniając sprytnie temat.

- M&G - odpowiadam.

- Więc jeszcze się spotkamy - mówi.

- Chyba tak - odpowiadam uśmiechając się do idola mojej kuzynki.

- A może chciałybyście, żebym was oprowadził po Backstage'u - gdy zaczyna patrzy na mnie, dochodząc do słowa ''oprowadził'' kieruje wzrok na Magdę, Która... Boże czy ona płacze? Tak płacze.

Najwyraźniej Dawid też to zauważa bo podchodzi do niej i przytula. Po chwili odsuwa się.

- To co idziemy? - pyta.

Idziemy. Mamy piętnaście minut na "zwiedzanie" bo chyba tylko tak można to nazwać. Po tym czasie Dawid idzie robić sobie zdjęcia z fanami oraz podpisywać zdjęcia i inne rzeczy, które poprzynosili ludzie. Oczywiście ja z Magdą jesteśmy pierwsze. Kuzyneczka daje Kwiatkowi prezent czyli skarpetki, czekoladki i skarpetki. Ogółem dużo skarpetek. Robimy sobie zdjęcia.

- Może spotkamy się póżniej? - pyta, kiedy mam już odchodzić.

- Daj marker - mówię, kiedy już mi go daje, wyciągam notesik z torebki, wyrywam kartkę i piszę swój numer - Jak skończycie to zadzwoń - mówię z dużym uśmiechem na twarzy.

Na koncercie bawię się super. Stoję z Magdą w pierwszym rzędzie, a Dawid co jakiś czas patrzy na mnie i puszcza mi oczko.

Spotkanie D.K// I✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz