LUHAN
Widząc, że Baekhyun usnął, nie zostało nam nic innego, jak pójście spać. Nie chcieliśmy robić niczego, w jego domu, co mogłoby mu się nie spodobać.
Przyniosłem mu kocyk, a ten jak tylko poczuł materiał, wtulił się w niego jak w mięciusią podusie. Rozczulił mnie ten widok.
Wiedzieliśmy, gdzie jest przeznaczone dla nas miejsce do spania. Na szczęście Baek nam wcześniej je wskazał. Przebraliśmy się i mieliśmy iść spać, ale Sehunowi wzięło się na nocne rozkminy.
- Lulu? - Zbliżył się do mnie, aż poczułem jego ciepło na plecach.
- Hm? - Zaczęło mi się robić nieco gorąco. Od dziecka śpimy razem i zawsze było w porządku, ale odkąd zacząłem czuć do niego więcej niż przyjaźń, takie zbliżenia źle na mnie działają.
Wiem, że nie powinienem się zakochiwać w przyjacielu, który wie o mnie wszystko i ja o nim też, również to, że jest pieprzonym hetero, uwierzcie mi, też tego nie chce, ale już nic z tym nie zrobię.
Jedyne co mogę w tej chwili, to trwać w tej przyjaźni, bo nie mogę go stracić. Jest dla mnie wszystkim i nie mam zamiaru tego zepsuć, jakimś głupim uczuciem.
- Jak myślisz, Baekhyun mnie lubi? - Zapytał, głaszcząc mnie po brzuchu.
- J-jasne, masz jakieś wątpliwości? Zaprosił cię do pustego domu. Śpisz w jego łóżku, to znaczy, że ci ufa. - Odpowiedziałem, zatrzymując jego rękę, czując rosnące, lekkie napięcie, w dolnej części ciała.
Będąc odwróconym do niego plecami, mogłem poczuć jego zdziwioną minę.
- A tobie co? Nigdy ci to nie przeszkadzało? - Zapytał z lekkim oburzeniem.
- N-nic... - Zająknąłem się. - Idę do toalety. - Już miałem wstać, kiedy mnie zatrzymał, widząc mój mały problem.
- Ohoho... To reakcja na śpiącego Baekhyuna? No nieźle. Mogłeś powiedzieć, że ci się podoba. - Odpowiedział z głupim uśmieszkiem.
W tamtym momencie miałem ochotę się rozpłakać i uciec gdzieś daleko.
Nie odpowiedziałem mu, tylko wstałem, ale nie na długo, bo zaraz ciężko usiadłem na łóżko. Nie wiem czemu, nogi miałem jak z waty.
- Pomóc ci? - Zapytał, widząc moje lekkie zakłopotanie.
- Nie, dziękuję... Poradzę sobie... - Udało mi się wstać i niepewnym krokiem ruszyłem do łazienki, zostawiając go samego.
Zrobiłem swoje, a zaraz potem rozpłakałem się, jak małe dziecko. Sehun, ty debilu. Było mi tak cholernie przykro i głupio, że nie chciałem tam wracać.
Po chwili jednak, zapukał do drzwi.
- Luhan? Wszystko w porządku?
Na jego słowa jeszcze bardziej się rozpłakałem, co chyba usłyszał, bo zaczął zadawać więcej pytań.
- Ty płaczesz? Jezu, Luhan, co się stało? Otworzysz? Proszę... Przepraszam, nie powinienem być taki niemiły. - I jak tu go nie kochać.
CZYTASZ
Don't leave me || ChanBaek
Fiksi Penggemar'Czy to życie w ogóle ma sens?' Licealne życie młodego Byuna Baekhyuna, zmagającego się ze stanami depresyjnymi. Czy nowi przyjaciele przyczynią się do poprawy myślenia Baekhyna? Czy niefortunne, pierwsze spotkanie z wysokim, uszatym chłopakiem zmi...