Generał Yukimura Takashi

10.5K 481 271
                                    

Obudził mnie hałas dobiegający z dołu, był to oczywiście mój wujek , robił taki szum ,że  już nie mogłem się dalej położyć spać. Ubrałem się i szybko zszedłem na dół. No i oczywiście mając niesamowite szczęście wpadłem idealnie na tego tyrana.

- A ty co pokrako? Chodzić nie umiesz?!- swój wzrok skierowałem na moje skarpetki w różowe kwiatuszki, bo to przecież taki męski kolor.

-Ty się nie obijaj o ludzi , tylko bierz się do roboty , dziś mam bardzo ważnego gościa i musi być wszystko idealnie. Ja jadę odebrać garnitur i zamówione wino, a ty rusz dupe i sprzątaj nie mam zamiaru trzymać pod moim domem darmozjada, zrozumiano!!

W tej chwili miałem ochronę mu odpowiedzieć , że jak nie chcę mnie tu trzymać , to mogę wyjść i już nigdy nie wrócić, ale ugryzłem się w język bo by mi się za to oberwało jak 3 lata temu. Powiedziałem mu wtedy , że nie chcę z nim mieszkać. Oj , ale miałem przerombane, więc daruje już sobie to pyskowanie.

- Zrozumiałem - powiedziałem pod nosem, ale tak aby to usłyszał  i postanowiłem wziąć się do roboty.

*Trzy godziny później *

Wujek wrócił do domu no i mnie oczywiście ostrzegł.

- Informuje cię młody człowieku, że jeżeli wyjdziesz nawet na chwilę po za swój pokój to pamiętaj, że masz przejebane .
Udawaj, że cię tu po prostu nie ma - Jak ja go nienawidzę.

-Dobrze- Spojrzałem jeszcze raz na jego twarz która mówiła " ja nie żartuję".
- Idź już na górę bo zaraz goście będą.

I tak oto siedziałem na dachu głaszcząc małego kotka, który się tu przypałętał. Goście już przybyli, z drugiego piętra było widać ogromne wojskowe auto którym przyjechali. Po chwili mały dachowiec wskoczył do mojego pokoju i zauważyłem, że zaczyna biec w stronę schodów na dół " O CHOLERA" przeklnołem w myślach i ruszyłem za kotem , ale zginął mi z zasięgu wzroku. Szukałem i szukałem ale willa była po prostu ogromna. Aż w końcu dobiegła mnie rozmowa z salonu.

- Ma pan kota??
-Nie, nie mam kota, ogólnie nie posiadam żadnych zwierząt gdyż mam uczulenie na sierść.

I wtedy już wiedziałem gdzie był ten młody kociak. Pobiegłem do salonu i złapałem tego łobuza, i już chciałem wyjść gdy...
- Yhm - Za chrząknął mój wujek " Oj to mam przesrane" pomyślałem i się odwróciłem.

- BARDZO PRZEPRASZAM ZA KŁOPOT JUŻ NIE PRZESZKADZAM !

Już chciałem wyjść, kiedy ponownie jakiś głos mnie zatrzymał.
- Nie przeszkadzasz, może się do nas przyłączysz? - Powiedział około 45 letni mężczyzna o uśmiechu anioła

-  Ja...więc...Ja nie... - Spojrzałem na opiekuna i zrozumiałem, że gdyby wzrok mógł zabijać był bym właśnie martwy.
- Em...nie dziękuję muszę już iść - Starszy brunet jednak nie dał za wygrane.
- Nalegam. - YYY... co mam zrobić, co mam zrobić?!! Zacząłem panikować nagle z moich rozmyślań wyrwał mnie głos wujka.

- Usiądź jak szanowny pan GENERAŁ nalega. - Zaraz moment to on nie chciał przed chwilą mnie zabić wzrokiem, a teraz mówi żebym został? Zgubiłem się już!

-Dobrze- zająłem jedno z wolnych krzeseł
-A więc kim jesteś?- zapytał starszy.
-Jestem siostrzeńcem Pana Ichidy oczywiście nie oficjalnym. Axel Hiuga miło mi pana poznać. - wyciągnąłem do niego rękę.
-Mi również miło GENERAŁ Yukimura Takashi pierwsza dywizja pancerna. - w tym momencie mnie zatkało i zamarłem. Z tego transu wybudził mnie mój opiekun.

-To jest właśnie mój siostrzeńec. - brunet spojrzał na mnie lustrując moją osobę.
-Ile masz lat młody i do jakiej placówki uczęszczasz? - Tia placówki obawiam się, że do żadnej.
- Mam 17 lat i nie uczęszczam do żadnej placówki . Pan Ichida odkupił mnie od mojego ojca i to on decyduje gdzie pójdę. - "cholera co ja zrobiłem" po moim przemówieniu myślałem, że wuj wyjdzie z siebie i stanie obok mnie z nożem albo piłą.

-Ichida! Ile?! - brunet zaczął coś mówić do wujka.
- Co ile??- Ichida wytrzeszczył oczy dając znak, że nie wie o co chodzi
-Ile chcesz za chłopaka? - Coo!!!JA NIE JESTEM TOWAREM . Nie ma opcji, a jak wyjdzie, że jestem jotą?

- Cóż generale chłopak nie jest na sprzedaż, a po za tym jestem w 100% bezużyteczny. - dzięki " ach rodzina".
- Mamy braki w wojsku, zrobimy mu badania i to zadecyduje, gdzie go przydzielą, omegi mają papierową robotę, bety są medykami , alfy to żołnierze. Ichida to już nie jest propozycja to już jest rozkaz generała! - oj, wyczuwam, że mam przesrane.
- dwieście tysięcy i jest twój.

- Ty konfidęcie, ty zdrajco, sprzedaż mnie? Mnie własną rodzinę?!
-Oby był tego wart ,biorę!!

I tak oto zostałem sprzedany jak rzecz na aukcji,dzięki wujku, wielkie dzięki.

-Zabierzcie go do samochodu -powiedział brunet i nagle do salonu weszli ochroniarze (goryle,mutanty). Jeden z nich przeżucił mnie przez ramię jak zwykły worek kartofli.

-Ale ja się nie zgadzam! - mój były opiekun się na mnie spojrzał współczującym wzrokiem i odezwał ostatni raz.
- Wybacz gówniarzu. - a nich go !! Po chwili byliśmy już w samochodzie " NOŻ CHOLERA"

🐾🐾🐾🐾🐾🐾🐾🐾🐾🐾🐾🐾🐾🐾🐾🐾
Generał Yukimura

🐾🐾🐾🐾🐾🐾🐾🐾🐾🐾🐾🐾🐾🐾🐾🐾Generał Yukimura

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Opiekun Axela ( jego wujek)

Opiekun Axela ( jego wujek)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
JotaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz