Chapter 14

6K 292 41
                                    

Przez chwilę nie mogłam się otrząsnąć z zaistniałej sytuacji. Wiem, że zrobił to specjalnie. Chciał mi udowodnić, że on też potrafi mnie sprowokować. Zrobił mi to samo, co ja jemu. Niestety mu się to udało. Byłam tak rozpalona przez tego człowieka, że musiałam dać sobie chwilę żeby odtajać. To było straszne, że taki pieprzony Jungkook potrafił jednym gestem wywołać u mnie taką reakcję. Nienawidzę go za to. I nienawidzę jeszcze bardziej siebie za to, że od razu tego nie przerwałam. Jak zwykle dałam wygrać mojemu ciału, a nie rozumowi. Nie cierpiałam tego.

Pod wieczór usłyszałam pukanie do drzwi. Wstałam leniwie z wygodnej kanapy i poszłam otworzyć. Ujrzałam w drzwiach Tae i Hobiego. Trzymali w rękach piwo i chipsy. Nie pytając o pozwolenie weszli do środka.

- Przyszliśmy cię odwiedzić, żebyś nie siedziała sama i spędziła czas z takimi ciachami jak my. - Wyjaśnił Hobi i otworzył puszkę ze swoim piwem. Tae natomiast szukał w kuchni miski, żeby przesypać do niej chipsy.

- Tak naprawdę chciałem sam do ciebie przyjść, ale ten debil się wprosił, więc tym razem kochanie nie rzucaj się na mój rozporek jak zawsze, bo nasz gość będzie czuł się odrzucony. - Zażartował V i zajął miejsce koło Hobiego.

- Nie krępujcie się gołąbki. Zawsze mogę popatrzeć.

- Naprawdę jesteście niemożliwi. A tak serio co chcecie robić? Możemy zrobić piżama party, malować paznokcie i oglądać seriale, rozmawiając o przystojniakach, którzy w nich grają.

- Tak w sumie to nie do końca mieliśmy taki plan. Byłaś blisko, ale zamierzamy co innego. Zagramy w fajną grę. - Uśmiechnął się pedofilsko.

- O nie... Co wyście znowu wymyślili?

- Chodzi o to, że zadajemy każdej osobie trudne pytania. Jeśli na nie odpowie to pije łyk piwa, a jeśli nie to nie pije. Wygra ten kto będzie pierwszy miał pustą puszkę. Ten kto przegra, czyli zostanie mu najwięcej piwa będzie musiał zrobić striptiz.

- Możecie już się rozbierać, bo ja nie zamierzam przegrać. - Odparłam pewna siebie.

- Dobra, to grajmy. Ja zacznę. - Powiedział Tae i otworzył swoje piwo. - Kieruje pytanie do Meli. Czy kiedykolwiek czułaś do mnie pociąg seksualny?

- O jezu, dlaczego mnie to pytanie nie dziwi... -  Przewróciłam oczami. - Tak. - Powiedziałam po chwili i wypiłam łyk piwa. Spojrzałam na Tae, który siedział szczęśliwy jak małe dziecko.

- Wiedziałem. - Powiedział i pokazał, że teraz ja mam zadać pytanie.

- To ja kieruje do Hobiego. Czy kiedykolwiek miałeś ochotę pieprzyć się z którymś z chłopaków?

- No jasne, że nie. - Powiedział J-Hope bez wachania. - Albo jednak czekaj... Raz jak byłem pijany miałem ochotę na Jimina jak tańczył na stole w klubie, ale to tylko dlatego, że byłem pewny, że był Kim Kardashian. Naprawdę wyglądał jak ona.

- Nie debilu. Po prostu wtedy coś ćpałeś i ciągle go z nią myliłeś. Nawet chodził za nim z papierem toaletowym i błagał o autograf.

- No to nieźle. - Zaśmiałam się.

- Dobra, to ja do Meli. - Zawstydzony Hobi zwrócił się do mnie. - Jak oceniasz mojego kutasa? W skali od jeden do dziesięciu?

Tae wytrzeszczył oczy - Że co? Kiedy i jak?

- Spokojnie. To nic takiego. Po prostu raz Hobi paradował nago po dormie i niestety musiałam to widzieć. - Powiedziałam a Hoseok zgromił mnie wzrokiem.

- Nie no. Takie mocne siedem bym ci dała. - Wypiłam duży łyk piwa.

- Kurde, liczyłem na więcej. Co jest nie tak?

Fake GirlfriendOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz