Nie spodziewałabym się, że sytuacja w jakiej znaleźli się Junsu i Jimin tamtej nocy w klubie, tak bardzo zmieni wiele rzeczy. Jimin chodził ciągle przybity i zdołowany. Ciągle powtarzał, że nie jest pedałem i nie wie jak do tego doszło. Nie sądziłam, że aż tak się tym przejmie. Junsu widział co narobił i wbrew jego oczekiwaniom i planom, wcale po tej sytuacji Jimin nie zakochał się w chłopaku, ani nie stał się nagle homoseksualny za sprawą jednego (po pijaku) zbliżenia. Nie chciał nawet z nim przebywać w jednym pokoju. Unikał go jak ognia i powiedział, że nigdy w życiu nie napije się w jego towarzystwie. Junsu przez kilka dni był tym faktem rozczarowany, jednak szybko zrozumiał, że nic już nie zrobi, a jego marzenia o przeleceniu Jimina legły w gruzach. Stwierdził, że i tak w połowie ten cel mu się udał i obiecał mi, że nie będzie taki nachalny w stosunku do Parka. Kilka dni później po tym incydencie wyjechał, twierdząc, że powinniśmy od niego odpocząć.
Właśnie siedziałam w salonie z Hobim i Tae. Graliśmy na podłodze w scrabble*. Ostatnio dni nam mijały nam coraz leniwiej i spokojniej, niż kiedy byliśmy w trasie i kiedy chłopaki mieli zapchany grafik. Z jednej strony cieszyłam się, że chłopaki mogą odpocząć w ten czas kiedy mają przerwę i zregenerować siły, a z drugiej czułam, że to bardzo niekorzystnie wpływa na mój związek z Jungkookiem. Rzadko kiedy mieliśmy okazję pobyć sam na sam. Czułam się przez to w jakiś sposób samotna. A do tego ten wredny królik robił mi na złość i kiedy byliśmy w towarzystwie chłopaków, często chodził bez koszulki lub patrzył się na mnie takim wzrokiem, że miałam ochotę się na niego rzucić przy wszystkich i go zgwałcić. Oj tak, zgwałciłabym tego seksownego i irytującego królika, który właśnie wszedł do kuchni w roztrzepanej fryzurze i SAMYCH bokserkach. On był po prostu niemożliwy i niereformowalny.
Starałam się udawać, że myślę nad ułożeniem słowa, jednak mój wzrok niekontrolowanie cały czas kierował się na chłopaka, który pił zachłannie wodę ze szklanki. Przez to, że przez kilka dni nie miałam z nim bliższego kontaktu, mój umysł i ciało wręcz wariowały gdy znajdował się w pobliżu.
- Mela, mówiłem coś do ciebie. Co ty tak się zarumieniłaś nagle, co? - Z zamyślenia wyrwał mnie Taehyung.
- Gorąco mi jakoś się zrobiło. - W sumie to nie skłamałam.
- Skarbie nie mówiłaś nigdy, że aż tak na ciebie działam. - Tae puścił mi oczko i poczochrał moje włosy.
- Ja też nie wiedziałem. - Nagle nade mną pojawił się Jungkook trzymając w jednej ręce napój, który postawił po chwili na podłodze i usiadł pomiędzy mną a Hoseokiem. Chyba nie muszę wspominać, że ledwo co oddychałam patrząc na jego odkryte części ciała (a było ich więcej niż zakrytych), jednak starałam się z wszystkich sił nie dawać tego po sobie poznać.
- Nie schlebiaj sobie Tae. Po prostu cholernie tu duszno gdy nie wietrzycie, a chodzicie trzeci dzień w tych samych skarpetach. - Popatrzyłam na Taehyunga, który się się oburzył gromiąc mnie wzrokiem.
- Zawsze możesz wziąć przykład z Jungkooka i chodzić prawie nago. - Wtrącił się raper, który zawzięcie przyglądał się swoim literkom i próbował od jakiegoś czasu ułożyć jakieś sensowne słowo.
- Nie bierz przykładu z tego złamasa. - Tae zwrócił się do mnie, a potem do maknae. - Jungkook ubierz się, a nie paradujesz na golasa jak tubylec. Może Mela nie chce oglądać twojej dzikiej chaszczy włosów na penisie, która jest tak długa, że wychodzi ci poza bokserki.
- Skąd ty niby Taehyung wiesz, że mam tak długie włosy? Chcesz to mogę wam pokazać. Wczoraj goliłem, więc moje narządy są gładsze od twoich jebanych pośladków. Poza tym co to kurwa za sprawiedliwość? Hoseok chodzi na golasa całymi dniami i nikt mu nie zwraca uwagi. Ja chociaż mam zakryte jajka, w przeciwieństwie do niego.
CZYTASZ
Fake Girlfriend
FanfictionCo jeśli jeden z członków najbardziej znanego koreańskiego zespołu BTS będzie zmuszony mieć dziewczynę? Udawaną dziewczynę... A co jeśli któryś poczuje do niej coś więcej? Czy zespół poradzi sobie z nową sytuacją i zaakceptuje dziewczynę która jest...